| Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-04-2014 17:32 |
|
|
-Ja raczej bywam optymistką, więc tam, gdzie krzyże, zauważam plusy. Mimo wszystko jest to chyba zdrowsze podejście, co nie?
Uklęknęłam obok nieprzytomnego mężczyzny i zaczęłam lekko klepać go po policzkach.
-Obudź się, obudź... No, kamaaaaan!
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
 
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-04-2014 17:43 |
|
|
- A może to śpiąca królewna i żeby go obudzić, trzeba go pocałować? - zagadnął przyglądając się niepowodzeniom w wybudzeniu Spencera.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-04-2014 17:45 |
|
|
-To proszę.- zrobiłam miejsce chłopakowi, przesuwając się nieco dalej wskazując ręką na Spencera. -Próbuj, ziom. W Tobie nadzieja!
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
knopers
Użytkownik
Postać:
Darja Domracheva
Postów: 620
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-04-2014 17:46 |
|
|
// Gdyby tam była Calista z pewnością wykorzystałaby sytuację 
Funkcja: przyrodnik |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 12-04-2014 17:59 |
|
|
Kiedy natrafili na nieprzytomnego Spencera, od razu podbiegła w jego kierunku i uklękła obok mężczyzny. Nie wiedziała, czy jest bardziej zaskoczona tym, że go znaleźli, czy tym, że nagle obok nich pojawiła się Leila. Zanim Peter schował kartkę, dobrze się jej przyjrzała, żeby sprawdzić, czy nie ma tam również jej nazwiska. Nie było. Dobrze, czy źle? Trudno powiedzieć.
- Mam wodę - powiedziała i wyciągnęła z torby butelkę, po czym powoli polała twarz mężczyzny.
Edytowane przez Flaku dnia 12-04-2014 18:07 |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-04-2014 18:08 |
|
|
Peter zdecydowanie wolał, by to Leila całowała Spencera. Gdy kobieta mu to zaproponowała, nie wiedział co odpowiedzieć, na szczęście z opresji wybawiła go Isleen. Chłopak miał nadzieję, że mężczyzna w końcu się ocknie i zacznie gadać.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
knopers
Użytkownik
Postać:
Darja Domracheva
Postów: 620
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-04-2014 18:21 |
|
|
Calista była przerażona swoim czynem. Stała tak nad zgliszczami i zastanawiała się co zrobi reszta widząc,że ta zjarała jedną z nielicznych chatek- okazów cywilizacji na tej wyspie. Postanowiła więc zagasić niedopałki wodą ,która przyniosła i po kilkugodzinnej ciężkiej pracy wyniosła wszystko co mogłoby wskazywać ,że kiedyś stała w tym miejscu chatka. Oczywiście wszystko widziało kilku rozbitków takich jak Kane,ale miała nadzieję,że Ci zaskoczeni nic nie wypapalają pozostałym.
Funkcja: przyrodnik |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 12-04-2014 19:41 |
|
|
I to nie pomogło. Spencer wciąż się nie budził.
- Jak daleko jest do obozu? Może powinniśmy go przenieść? - zwróciła się do pozostałych, którzy stali bezczynnie. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Amaranta
Użytkownik
Postać:
Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-04-2014 20:01 |
|
|
Tara popatrzyła na umęczoną Calistę i przyłożyła palec do ust.
Nic nie powie.
Staruszka będzie mieć dług wdzięczności. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 12-04-2014 20:02 |
|
|
Dores patrzyła na Tarę. Była to jedna z dwóch osób, które polubiła na tej wyspie. Bez słowa wzięła od niej kartkę i zaczęła rysować szubienicę, na której zadyndała znajoma wszystkim osoba. Nie dokończyła jednak rysunku, ponieważ doleciał do niej zapach dymu. Co tam się dzieje? - przerwała milczenie i wyszła z chaty. Chatka obok stała w płomieniach. Dores z zachwytem patrzyła na śmiercionośny żywioł pożerąjacy wszystko, co stało mu na drodze.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 12-04-2014 20:03 |
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Umbastyczny
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-04-2014 20:16 |
|
|
Spencer ocknął się. Bardzo bolała go głowa, a obok siebie zobaczył kilku rozbitków. Mężczyzna wyglądał na przerażonego i zaskoczonego.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 12-04-2014 20:17 |
|
|
Nikt nie odpowiedział na jej pytanie, ale za to Spencer w końcu się obudził.
- Co się stało? - zapytała najprościej jak się dało, podając mu butelkę z wodą.
Edytowane przez Flaku dnia 12-04-2014 20:18 |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Kane Wallace
Użytkownik
Postów: 92
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-04-2014 20:19 |
|
|
Kane zobaczył płonącą chatkę i nie wiedział co począć. Zaczął krzyczeć do innych, nie mając pomysłu na lepsze działanie.
- Dym! Oni zobaczą dym i tu przyjdą! |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Umbastyczny
Postać:
Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-04-2014 20:23 |
|
|
Spencer popatrzył na Isleen. Jej pytanie dotarło do niego jakby z opóźnieniem.
- Chciałeś się przejść i pobyć sam. Natknąłem się na... wisielca. To Angie, była z nami w samolocie, ale po katastrofie się mało odzywała, nie wiem czy ją kojarzycie. A potem usłyszałem jakieś szepty, myślałem, że to ktoś z Was. Potem krzaki zaczęły się ruszać z wszystkich stron, ktoś mnie otoczył i straciłem przytomność. Ktoś mnie zdzielił w głowę od tyłu...
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Amaranta
Użytkownik
Postać:
Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-04-2014 20:25 |
|
|
A to Calista nie ugasiła chaty?
Jak nie, to Tara zaczęła panikować, że przyjdzie Dharma. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Kane Wallace
Użytkownik
Postów: 92
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-04-2014 20:28 |
|
|
//ale dym i tak się unosi przy gaszeniu chyba 
Kane zobaczył, że Tara wpadła w panikę.
- Będzie dobrze. Nie pojawią się od razu, możliwe, że w ogóle się nie pojawią. A dla bezpieczeństwa możemy przejść do innego obozu. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Amaranta
Użytkownik
Postać:
Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-04-2014 20:30 |
|
|
- Ale przecież nie ma reszty, znowu musimy czekać! Dlaczego ciągle musimy czekać?
Aż się zatrzęsła znowu i miała nadzieję, że teraz Kane ją przytuli. Lubiła się przytulać. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
knopers
Użytkownik
Postać:
Darja Domracheva
Postów: 620
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-04-2014 20:30 |
|
|
Ludzie,zluzujcie. Przecież wszystko ugasiłam i posprzątałam. Nie widzicie?- odezwała się bardzo zdziwiona zachowaniem jej kompanów i Dores.
Funkcja: przyrodnik |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Otherwoman
Administrator
Postać:
Trey
Postów: 17738
Administrator
|
| Dodane dnia 12-04-2014 20:31 |
|
|
No nie wiem, czy Calista dałaby rade ugasić sama całą chatę.../
Dores nadal patrzyła na ogień/dym. 
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Flaku
Użytkownik
Postać:
Żyd
Postów: 7259
|
| Dodane dnia 12-04-2014 20:31 |
|
|
Spojrzała z niepokojem. Nie wiedziała kim jest Angie, ale sama informacja na temat tego, że ktoś znowu umarł, wywołała u niej dreszcze.
- Gdzie ona jest? - zapytała. Teraz cała reszta zeszła na drugi plan, choć najpewniej wszystko obyło ze sobą ściśle powiązane. Przełknęła głośno ślinę, nie była pewna czy chce oglądać trupa.
/czego Calista by sama nie dała radę zrobić 
Edytowane przez Flaku dnia 12-04-2014 20:32 |
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
