Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Nina
Użytkownik
Postać: Louanne Ambrosio
Postów: 1130
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-04-2014 23:07 |
|
|
Kiedy w końcu zabrali się za jedzenie przy ich ognisku zrobiło się bardzo "wesoło". Ana w milczeniu gryzła swój nie najgorszy kawałek mięsa, bo to nie były w żadnym wypadku okolice odbytu i przyglądała się rozmawiającym. Co chwilę na jej twarz wypływał uśmiech.
Gdy jednak Tara powiedziała o modlitwie zachłysnęła się kawałkiem jedzenia. Ona się nigdy nie modliła, a co dopiero Dores, którą to dziewczyna wyznaczyła jako "najstarszą". W końcu z opresji wybawił ich wszystkich Peter, który odmówił wcale nie taką zła modlitwę i kontynuowała jedzenie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Kane Wallace
Użytkownik
Postów: 92
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-04-2014 23:11 |
|
|
Kane Wallace nagle się ocknął. Możliwe, że to liście Calisty zaczęła działać z opóźnieniem. Mężczyzna obudził się jednak ze sporym bólem głowy i zaczął mamrotać coś w stylu "Nie, to się stało..."
Cele:
- możecie pogadać z Kanem o tym co się stało w obozie, zatroszczcie się też o niego
- zauważcie, że od jakiegoś czasu nie ma z Wami Spencera, przemyślcie dlaczego go nie ma i co się mogło stać
Edytowane przez Kane Wallace dnia 11-04-2014 23:12 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 11-04-2014 23:14 |
|
|
Dores pomyślała, że może Kane byłby w stanie odczytać te łacińskie inskrypcje na medalionie. Spojrzała w jego stronę i zobaczyła łysą głowę wystającą ponad trawą. Więc jednak żyje! Spojrzała na pozostałych, ale nadal zajęci byli jedzeniem. Wstała i podeszła do tubylca. Welcome to the land of the living. - przywitała go słowami "Flocke'a"
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Amaranta
Użytkownik
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-04-2014 23:14 |
|
|
Tara wzięła kubek z wodą i zeszła z krzesła, by podejść do Kane.
Przykucnęła obok i podparła mu głowę, by mógł się napić.
Oh taka kochana, nie?! |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Kane Wallace
Użytkownik
Postów: 92
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-04-2014 23:19 |
|
|
Kane napił się z kubka Tary, a woda pociekła mu po brodzie.
- Jak długo byłem nieprzytomny? Fatalnie się czuję... Co się w ogóle stało?
Wallace w sumie wiedział dokładnie co się stało zanim zemdlał, bardziej chodziło mu o to, co rozbitkowie robili później. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Nina
Użytkownik
Postać: Louanne Ambrosio
Postów: 1130
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-04-2014 23:19 |
|
|
SKończyła jeść dokładnie wtedy, gdy Kane się obudził. Widząc, że parę osób już do niego podeszło nie miała zamiaru robić sztucznego tłoku.
Rozejrzała się więc po pozostałych i zauważyła, że nie ma z nimi Spencera. Nie odnotowała kiedy się oddalił, ale mógł pójść się po prostu przejść.
Podeszła jednak do Calisty, bo wiedziała, że staruszka trzyma chłopaka ciągle na muszce i spytała:
-Nie widziała pani gdzie szedł Spencer? |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-04-2014 23:21 |
|
|
Peter razem z pozostałymi poszedł odwiedzić Kane'a, który się ocknął. Przyglądał się jak Tara poi go wodą, jednak Scotta bardziej interesowały słowa, które szeptał. Chłopak wiedział, że wypytywanie mężczyzny na nic się zda, bo i tak pewnie niczego się nie dowie. Postanowił więc cały czas być w pobliżu i starać się wychwycić jakieś nowe informacje. Wtem zorientowano się, że w obozie nie ma Spencera. - Może poszedł za potrzebą? - rzucił propozycję.
Fear of a name increases fear of a thing itself.
Edytowane przez Arctic dnia 11-04-2014 23:22 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 11-04-2014 23:22 |
|
|
Och... zaledwie dwa dni. - odpowiedziała Dores. My tu pracowaliśmy, a ty się w tym czasie obijałeś. - miała na myśli całą akcję z polowaniem i przyrządzaniem dzika.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Kane Wallace
Użytkownik
Postów: 92
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-04-2014 23:26 |
|
|
- Pracowaliście? Co zrobiliście?
Wallace był ciekawy co wykombinowali i jak sobie radzili. Kwestię o obijaniu się olał, bo w końcu uratował im życie na tamtej wyspie. I tak mają u niego dług wdzięczności... |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Amaranta
Użytkownik
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-04-2014 23:27 |
|
|
- Dores zabiła dzika, a Calista go wypatroszyła i upiekła! Chcesz?
Tara była dumna ze swych towarzyszek, to pochwaliła się ich umiejętnościami.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 11-04-2014 23:28 |
|
|
No dobra. Teraz kolej na nasze pytania. - zmieniła temat. Co to, do cholery, ma być? - wskazała na zrujnowaną wioskę.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 11-04-2014 23:29 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 11-04-2014 23:29 |
|
|
Isleen zjadła swój kawałek dzika i popiła wodą. Następnie podeszła do zbiorowiska, które wytworzyło się wokół Kane'a. Stanęła na uboczu przysłuchując się rozmowie.
- Może powinniśmy go poszukać? - zwróciła się w międzyczasie do Petera. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Kane Wallace
Użytkownik
Postów: 92
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-04-2014 23:30 |
|
|
- Wygląda mi na zrujnowaną wioskę...
Kane nie polubił Dores przez jej zachowanie. Jednak doceniał ją i jej sposób bycia, była twardą babką. Mimo wszystko lubił chamstwem odpowiadać na chamstwo. Następnie zwrócił się do Tary.
- Chętnie zaraz coś zjem.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Amaranta
Użytkownik
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-04-2014 23:35 |
|
|
Wyprostowała się więc i zostawiła towarzyszy, wracając do stolika i tam przygotowując Kane'owi talerz z jedzeniem. Ale nie, nie, nie. Nie będzie nosić, niech usiądzie przy stole jak cywilizowany.
- Czy my tu zostaniesz? - Rzuciła pytaniem. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Nina
Użytkownik
Postać: Louanne Ambrosio
Postów: 1130
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-04-2014 23:36 |
|
|
-Możemy, chyba i tak nie ma tu nic ciekawego do roboty. Nie możemy wszyscy na raz wypytywać Kane'a - odparła na propozycję Isleen, właściwie skierowaną do Petera, ale stwierdziła, że nie będzie źle jeśli ona też się włączy do rozmowy. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 11-04-2014 23:37 |
|
|
Peter zostawił ci kawałek odbytu dzika. Częstuj się. - powiedziała i odeszła. Na razie nie ma sensu o nic pytać. Nie przy tych ludziach. Postanowiła wziąć orzeźwiającą kąpiel w strumieniu, w którym kąpała się Leila.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-04-2014 23:40 |
|
|
Peter zignorował Dores, tak jak większość rozbitków robiła to na co dzień. - Chętnie wam pomogę dziewczyny. We trójkę mamy większe szanse go znaleźć. - odpowiedział i wyszedł z szałasu przygotować się do akcji poszukiwawczej.
/ dobranoc
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Kane Wallace
Użytkownik
Postów: 92
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-04-2014 23:42 |
|
|
Kane podszedł do stołu. Wbrew temu co niektórym się mogło wydawać, wiedział co to stół i do czego służy. Nie był aż takim dzikusem.
- Dziękuję Taro.
Uśmiechnął się i potem zwrócił ponownie do niej, celowo ignorując Dores.
- Czy coś jeszcze się tu działo? Było bezpiecznie i wszyscy są cali?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Amaranta
Użytkownik
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-04-2014 23:45 |
|
|
- Spencera nie widziałam już od... dłuższego czasu. - Popatrzyła za zbierającymi się ludźmi i usiadła na krześle, dolewając Kane'owi jeszcze wody do kubka. Przyglądała mu się ciekawie, aż w końcu nie wytrzymała.
- Masz żonę? |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 11-04-2014 23:48 |
|
|
moglibyście przestac celowo ignorować Dores? /
Dores celowo zignorowała wszystkich. Zabrała swój łuk, żeby przypadkiem Peter go nie ukradł. Szła przez jakiś czas, przedzierając się przez dżunglę. Wreszcie doszła do strumienia. W wodzie odbijały się promienie słońca, oślepiając Shelley. Nagle w tym blasku zobaczyła pochyloną nad zwierciadłem wody jakąś postać. Przygotowała łuk i na palcach zbliżyła się do postaci. I wtedy osoba przy wodzie odwróciła się. To była Ariana...
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 11-04-2014 23:48 |
|