Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-04-2014 19:50 |
|
|
Wasyl coś tam jadł... a potem napisze sobie lepszego posta.
/W ogóle działo się coś, bo widzę parę strony i nie wiem, czy czytać. /
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-04-2014 20:27 |
|
|
- To? - spytał z uśmiechem na twarzy wyciągając nóż zza pazuchy. Chłopak czekał na tą chwilę i tak jak obiecał, nóż już zdobył. Pozostało mu jeszcze zdobycie medalionu. - Czekaj, jak to szło? Znalezione nie kradzione. - zacytował Dores chowając nóż z powrotem. Widząc, że wszyscy konsumują już świniaka, Scott ruszył w stronę ogniska by do nich dołączyć. Postanowił olewać Dores dopóki będzie okazja by ukraść jej ten cholerny medalion.
Fear of a name increases fear of a thing itself.
Edytowane przez Arctic dnia 11-04-2014 20:28 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 11-04-2014 20:37 |
|
|
Dores postanowiła udawać, że nie interesuje ją Peter, dopóki nie będzie okazji odebrania mu swojego noża. Nie miała pojęcia, że Calista rozpowszechnia na jej temat takie dziwne plotki. Podeszłą więc do dzika wzięła swoją porcję. Zaczęła ją wąchac, co nie uszło uwadze staruszki. Po tej czynności wiedziała już, z czym ma do czynienia i, ukradkiem, gdy Calista akurat odwróciła głowę do Tary, podmieniała ich talerze.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
knopers
Użytkownik
Postać: Darja Domracheva
Postów: 620
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-04-2014 21:23 |
|
|
Calista nie połapała się,że je część odbytową,a ponieważ już capiło jej niemiłosiernie z buzi, to efekt nie był prawie widoczny ...
Funkcja: przyrodnik |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 11-04-2014 21:30 |
|
|
Dores jadła w milczeniu dzika, przyglądając się, jak Calista zajada się odbytem. Z pewną satysfakcją zauważyła, że postanwiajac się podzielić, część odbytu odkroiła i nałożyła na talerz Peterowi...
/czy w tym odbycie znalazł ktoś kij?
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Amaranta
Użytkownik
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-04-2014 21:36 |
|
|
- Stop! - Krzyknęła nagle - Ktoś powinien się pomodlić! Najstarsza osoba - Popatrzyła na Dores. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-04-2014 21:38 |
|
|
Peter widząc, że Dores podstawia mu na talerzu dupę świni postanowił nie jeść, tym bardziej że mogłoby to być zatrute. - Tak, pomódlmy się! - złożył ręce i zamknął oczy na znak wielkiej pobożności.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 11-04-2014 21:41 |
|
|
Dores na propozycję Tary wypluła całą zawartość ust z powrotem do talerza. Moje dziecko. - zwróciła się do Tary. Chyba nie myślisz, że jestem tutaj najstarsza? - powiedziała z oburzeniem. Przecież wyglądała jeszcze młodo. Niech on to zrobi. - wskazała na głuchego Franka.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 11-04-2014 21:45 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-04-2014 21:42 |
|
|
- Jak niby głuchoniemy ma wypowiedzieć dziękczynną modlitwę? - spytał ze zdziwieniem na twarzy Peter
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 11-04-2014 21:43 |
|
|
Exactly. -podsumowała Dores i, uznając sprawę za zakończoną, zaczęła ponownie jeść, wywaliwszy uprzednio wyplute kawałki na ziemię.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 11-04-2014 21:44 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
knopers
Użytkownik
Postać: Darja Domracheva
Postów: 620
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-04-2014 21:44 |
|
|
Calista nie specjalnie zdziwiła się zachowaniem ludzi. Była już podeszłego wieku,ale nadal wiotka i piękna. Nic dziwnego,że uznano innych za starszych. Tylko czekała aż Spenc zacznie się do niej dobierać...szczerze na to liczyła
Funkcja: przyrodnik |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Amaranta
Użytkownik
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-04-2014 21:45 |
|
|
- To grzech wymigiwać się od modlitwy - Tara kiwnęła głową zachęcająco, uśmiech Dores posyłając.
Chciała wiedzieć jak pomodli się handlarz bronią i o co będzie prosić. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
knopers
Użytkownik
Postać: Darja Domracheva
Postów: 620
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-04-2014 21:47 |
|
|
Nieźle dowaliłaś siostro zbiła piąteczkę z Tarą. Staruszka czuła,że na taki argument wiedźma nie zostanie obojętna.
Funkcja: przyrodnik |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-04-2014 21:50 |
|
|
- Panie, dziękujemy Ci za tę urodzajną lochę, którą nam zesłałeś... - zaczął modlitwę z powrotem składając ręce. - Dziękujemy Ci za tą urodzajną glebę i za naszych braci i siostry, którzy wspomagają nas swoją obecnością w tych trudnych chwilach. Amen. - zakończył modlitwę, przeżegnał się i zabrał się za jedzenie swojego kawałka.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 11-04-2014 21:52 |
|
|
Dores patrzyła z wielkim zdumieniem na to, co robi Peter, szeroko otwierając oczy. Słowa modlitwy padające z ust takiego nikczemnika były czymś zgoła groteskowym. Po skończonej modlitwie odezwała się do dziewczynki.
Posłuchaj no, moja mała. - Dores, wypowiadając każde słowo, wskazywała na Tarę widelcem z nadzianym kawałkiem dzika, prawie wydłubując jej oko. Jeśli jeszcze tego nie zauważyłaś, to najstarszą osobą w tej...hm... tym zbiorowisku jest ta oto cudaczna osoba. - tu wskazała w kierunku Calisty. I więcej nie proś mnie o tak idiotyczne rzeczy jak jakaś chora modlitwa.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 11-04-2014 21:58 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
knopers
Użytkownik
Postać: Darja Domracheva
Postów: 620
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-04-2014 21:53 |
|
|
Calista od dłuższego czasu widziała ,że Peter coś czuje do Dores. Takie rzeczy widziało się w oczach...Kiedy dziękował za urodzajną lochę ewidentnie na nią patrzył.
Funkcja: przyrodnik
Edytowane przez knopers dnia 11-04-2014 21:54 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Amaranta
Użytkownik
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-04-2014 21:53 |
|
|
Tara zerknęła na Petera, który okazał się najbardziej dojrzały i bez ociągania zmówił modlitwę. Nastolatka pochyliła głowę, składając ręce, chociaż co chwila zerkała na chłopaka.
- Oh jak pięknie.
Odezwała się do niego i uśmiechnęła tak uroczo jak nigdy.
Nie dość, że chciał ją ratować, to jeszcze potrafi się modlić. Serduszko Tary zabiło szybciej, a ząbki zatopiły się w mięsie.
A Dores olała.
Edytowane przez Amaranta dnia 11-04-2014 21:54 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 11-04-2014 22:01 |
|
|
Dores z oburzeniem patrzyła, że Peter używa JEJ noża do krojenia świńskiego odbytu. Od tego widoku całkiem odechciało jej się jeść. Patrzyła na niego pełnym dezaprobaty wzrokiem.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 11-04-2014 22:20 |
|
|
- Coś nie tak? - spytał przyglądającej się mu Dores. Z uśmiechem na twarzy zaczął odkrajać kolejny kęs wieprzowiny i perfidnie przy tym wpatrując się w oczy Shelley.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 11-04-2014 22:34 |
|
|
Ten nóż nie służy do takich rzeczy. - powiedziała. Przecież tym nożem zabiła swojego własnego ojca. Nie mogła znieść takiej profanacji, wstała więc od stołu i usiadła nieco dalej na słońcu. Ponownie zabrała się do odszyfrowywania napisu z tyłu medalionu. Na razie zorientowała się jedynie, że jest on po łacinie. I tutaj miała pecha, bo nie jest to język zbyt powszechnie używany. Westchnęła niepocieszona tym odkryciem.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|