Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Arctic
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/3347809[44].gif)
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 09-04-2014 00:13 |
|
|
Peter usłyszał szeptanie Dores, jednak nie bardzo wiedział co ma z tym zrobić. Przecież nie zastrzeli głuchego?! Nie był jakimś psycholem, żeby mordować kalekę...
Fear of a name increases fear of a thing itself.
Edytowane przez Arctic dnia 09-04-2014 00:15 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Amaranta
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/tumblr_inline_nrni7bnYDF1qk8qcu_540[1986].png)
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 09-04-2014 00:18 |
|
|
- Ale chodzi mi o jej prawdziwą nazwę.
Wyjaśniła Anie, ale w końcu dała sobie spokój z oczekiwaniem odpowiedzi. Pewnie nikt się nie znał, a Kane jak na złość popadł w letarg. Tara nie chcąc krzywdzić żyjątka, a i nie mając nic złego na myśli przy swych porównaniach, wypuściła rozgwiazdę do wody, w myślach nadając jej imię Doresiątko.
Rozgwiazda była śliczna, miała te same oczka co artystka, gdziekolwiek były.
Edytowane przez Amaranta dnia 09-04-2014 00:20 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Flaku
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/alf[49].png)
Postać: Żyd
Postów: 7259
![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png)
|
Dodane dnia 09-04-2014 00:20 |
|
|
/szalik jest kluczowy, muszę wiedzieć co się z nim dzieje ![smiley](../images/smiley/pfft.gif)
- Nie trzeba - uśmiechnęła się nieznacznie i odebrała szalik od mężczyzny. Rozłożyła go w powietrzu, aby zobaczyć jak wygląda. Do poprzednich zabrudzeń oraz naderwań materiału, dołączyła krew. Zaschnięta krew z rany Franka. W zasadzie był już stracony. W duchu zrobiło się jej trochę żal, ale w obliczu całej sytuacji nie miało to znaczenia. Po prostu musiała mu pomóc i gdyby mogła cofnąć czas, najpewniej zrobiłaby to samo. Zaśmiała się i spojrzała na mężczyznę.
- Chyba faktycznie nic z tego. Jak tam twoja rana? - zapytała, zwijając szalik w kłębek. Przez chwilę pomyślała, aby się go pozbyć, ale za bardzo przywiązywała się do takich rzeczy, żeby ot tak wyrzucić materiał do oceanu. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Otherwoman
Administrator
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/helena_bonham_carter_in_harry_potter_and_the_half-blood_prince_6[14].png)
Postać: Trey
Postów: 17738
Administrator
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 09-04-2014 00:22 |
|
|
Doresiątko
Gdyby ona o tym wiedziała ![smiley](../images/smiley/haha.gif)
Ale że nie wiedziała, szła w milczeniu pogrążona w ponurych myślach związanych z tajemniczym knuciem głuchego.
![](https://i.ibb.co/YWVwpGw/belcia.jpg)
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
mrOTHER
Mistrz Gry
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/maze_logo_av[34].png)
Postów: 3424
Mistrz Gry
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 09-04-2014 00:24 |
|
|
- Zaskakująco szybko się goi. To chyba kwestia klimatu, kiedy służyłem w armii, wszystko działo się wolniej - odpowiedziałem, dopiero po chwili orientując się, że do tej pory chyba nikt nie wiedział o tym aspekcie mojej przeszłości. Nie miałem jednak nic przeciwko temu odkryciu. Pewien mądry człowiek powiedział mi, że jeśli kłamię, to najlepiej, aby to kłamstwo było jak najbardziej zbliżone do prawdy. Dzięki temu fakt, że jestem kongresmenem, ma mniejszą szansę, aby wyjść na jaw.
Nie wiedziałem jednak, że zgnieciona karteczka bardzo chciała wyjść na jaw, ochoczo wystając z mojej kieszeni.
The maze isn't meant for you...
Edytowane przez mrOTHER dnia 09-04-2014 00:24 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Nina
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/fxxxxxxxf[526].png)
Postać: Louanne Ambrosio
Postów: 1130
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 09-04-2014 00:24 |
|
|
Ana tylko westchnęła na odpowiedź Tary. Ona zawsze lubiła nadawać imiona wszystkiemu, nie musiało się to nawet ruszać. To znaczy gdy była młodsza. Ostatnim czemu nadała imię był jej kot. Goldmoon. To się jej udało. Tym optymistycznym akcentem kontynuowała podróż zatopiona w myślach.
/Dobranoc ![smiley](../images/smiley/wink.gif)
Amaranta, teksty o rozgwieździe są zabójcze ![smiley](../images/smiley/haha.gif)
Edytowane przez Nina dnia 09-04-2014 00:25 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Amaranta
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/tumblr_inline_nrni7bnYDF1qk8qcu_540[1986].png)
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 09-04-2014 00:27 |
|
|
// dobranoc! ![smiley](../images/smiley/haha.gif)
Szła dalej, nie wymyślając już głupotek. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Flaku
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/alf[49].png)
Postać: Żyd
Postów: 7259
![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png)
|
Dodane dnia 09-04-2014 00:33 |
|
|
Zaciekawiły ją ostatnie słowa Franka.
- To tam straciłeś słuch? - zapytała po chwili namysłu. Nie wiedziała jak ubrać to w słowa, żeby przypadkiem w jakiś sposób go nie urazić, więc ostatecznie zapytała najprościej jak się dało. W międzyczasie jej wzrok powędrował w kierunku kieszeni Franka, z której wystawała pognieciona kartka.
- Papier - wskazała palcem. Wątpliwe było aby mężczyzna chciał, by przedmiot faktycznie wysunął się na zewnątrz. Isleen czuła, że również tego nie chce. Miała wrażenie, że chodzi o czarnowłosą i śmierć Williama. Nie zamierzała go o to teraz pytać, nie chciała się narzucać. Nachalność nigdy do niczego nie prowadzi.
/co poradzę, skoro Isleen idzie obok![smiley](../images/smiley/shock.gif)
Edytowane przez Flaku dnia 09-04-2014 00:36 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Otherwoman
Administrator
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/helena_bonham_carter_in_harry_potter_and_the_half-blood_prince_6[14].png)
Postać: Trey
Postów: 17738
Administrator
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 09-04-2014 00:35 |
|
|
sam chciałeś Mr Other... ;p/
Doresz szła i szła. Ta wyspa wcale się nie przybliżała. Wtedy kątem oka zobaczyła coś wystającego z kieszeni Franka. Tak, to była kartka. Ta kartka, której treść Dores bardzo chciała poznać. Zaczęła niby to przypadkiem powoli zrównywać krok z krokiem kongresmena.
/ech, Flaku psuje ![smiley](../images/smiley/pfft.gif)
![](https://i.ibb.co/YWVwpGw/belcia.jpg)
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 09-04-2014 00:35 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
mrOTHER
Mistrz Gry
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/maze_logo_av[34].png)
Postów: 3424
Mistrz Gry
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 09-04-2014 00:48 |
|
|
/ ![smiley](../images/smiley/grin.gif)
Gdy Isleen zwróciła mi uwagę na temat kartki, poczułem się bardzo dziwnie. W kongresie ze świecą szukać ludzi, którzy nie chcą wykorzystać każdego wokół dla własnych potrzeb. Tymczasem dziewczyna ewidentnie troszczyła się o mnie, skoro przewidziała, że zmiętoszona kartka może być istotna.
Na szczęście kartki dotyczące Dores zatrzymał Kane. Tylko ta jedna - choć w gruncie rzeczy najważniejsza - tkwiła w mojej kieszeni. Chciałem ją wyrzucić do oceanu, lecz czułem się trochę jak na świeczniku, więc zdecydowałem się poczekać.
/Tak, wiem Otherka, że byś za nią skoczyła ![smiley](../images/smiley/grin.gif)
- Tak, to tam straciłem słuch - odpowiedziałem na zadane wcześniej pytanie, bo byłem pod wrażeniem lekkości, z jaką wypłynęło z ust blondynki. - Poza kalectwem nie wyniosłem stamtąd niczego interesującego, a przynajmniej tak mi się wydawało, dopóki nie trafiłem tutaj.
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Flaku
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/alf[49].png)
Postać: Żyd
Postów: 7259
![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png)
|
Dodane dnia 09-04-2014 00:58 |
|
|
Trochę zdziwiło ją, że nie zareagował w sprawie kartki. Być może myliła się co do jej faktycznej wartości. Kątami oczu badała teren, czując na sobie oddech czarnowłosej.
- Tak, to chyba przydaje się w takich dziwnych miejscach - odparła.
/Jakby co to nie chciałem Wam celowo psuć fabuły![smiley](../images/smiley/ok.gif) |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
mrOTHER
Mistrz Gry
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/maze_logo_av[34].png)
Postów: 3424
Mistrz Gry
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 09-04-2014 01:10 |
|
|
Mina Isleen mówiła coś w stylu:
"Jestem zdziwiona, że nie zareagowałeś w sprawie kartki. Być może myliłam się co do jej faktycznej wartości."
Blondynka była jednak w błędzie, ponieważ chwilę wcześniej moje sprytne rączki wsunęły kartkę głęboko do środka kieszeni. Dlaczego tego nie zauważyła? Odpowiedź jest prosta. Jest przecież blondynką.
/ po prostu idę spać i chcę mieć to z głowy, Otherka, jak chcesz to ją zabierz, ale musisz jakoś odciągnąć ode mnie mojego ochroniarza ![smiley](../images/smiley/wink.gif)
Uśmiechnąłem się nieco na to stwierdzenie. Faktycznie, nigdy bym nie przypuścił, że kiedykolwiek będę musiał sięgnąć do tego asortymentu działań.
- A Ty? Masz tego typu nietypowe epizody z życia, którymi możesz się pochwalić? - zapytałem mimo zmęczenia. Maszerując, przyglądałem się rosnącej w oczach "drugiej wyspie".
/Branoc
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Flaku
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/alf[49].png)
Postać: Żyd
Postów: 7259
![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png)
|
Dodane dnia 09-04-2014 01:22 |
|
|
Nie zauważyła kiedy Frank wsunął papier ponieważ autor o tym nie napisał, ale gdy spostrzegła, że kartka znów głęboko spoczywa w jego kieszeni, trochę się uspokoiła.
- Ja? Nie... Chyba nie - odwzajemniła uśmiech i podobnie jak jej rozmówca spojrzała w kierunku wyspy.
/Też mi się nie chce i idę spać Będę popołudniu![smiley](../images/smiley/ok.gif) |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
April
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/1[29].jpg)
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 09-04-2014 08:21 |
|
|
Wasyl szedł za innymi, a jakiegoś konstruktywnego posta napisze po zajęciach, czyli albo popołudniu albo wieczorem. Ciężkie jest życie w mafii.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Arctic
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/3347809[44].gif)
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 09-04-2014 12:17 |
|
|
Peter obserwował dziwne starania Dores, która coraz bardziej podchodziła do kongresmena. Chłopak zaczął się obawiać, że kobieta jest na tyle niezrównoważona, że będzie chciała zabić faceta przy wszystkich. Mimo wszystko aż tak bardzo nie zależało mu na Dores by w jakikolwiek sposób narażać swoją reputację, która - w jego mniemaniu - była o wiele korzystniejsza niż reputacja Shelley. Nie spuszczając wzroku z "czarownicy" zaczął sobie nucić starą piosenkę piracką, którą często sobie nucił będąc w domu dziecka.
http://youtu.be/tu7wuS9kX_E
Fear of a name increases fear of a thing itself.
Edytowane przez Arctic dnia 09-04-2014 12:20 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Otherwoman
Administrator
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/helena_bonham_carter_in_harry_potter_and_the_half-blood_prince_6[14].png)
Postać: Trey
Postów: 17738
Administrator
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 09-04-2014 12:57 |
|
|
Niestety Frank chował z powrotem kartkę do kieszeni. Nie było jak jej zabrać, bo Isleen cały czas kręciła się koło niego niczym pies obronny. Dores usłyszała, że Peter nuci jakąś piosenkę, która wydawała się być o wiele ciekawsza niż zawodzenia Calisty. Poczekała aż dokończy nutę i odezwała się do chłopaka: Widzę, że chyba całkiem nieźle zniosłeś... śmierć Willa. - zapytała z uśmiechem. Jak się z TYM teraz czujesz?
![](https://i.ibb.co/YWVwpGw/belcia.jpg)
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Arctic
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/3347809[44].gif)
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 09-04-2014 13:41 |
|
|
- No cóż... uświadomiłem sobie, że to wcale nie jest moja wina. Po prostu tak musiało się stać. - odpowiedział jakby dyskutowali o pogodzie. - A Ty? Jak się czujesz z tym, że strzeliłaś do człowieka?
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Otherwoman
Administrator
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/helena_bonham_carter_in_harry_potter_and_the_half-blood_prince_6[14].png)
Postać: Trey
Postów: 17738
Administrator
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 09-04-2014 14:07 |
|
|
Ja? Nie gorzej niż wtedy, gdy musiałam przez ciebie zabić własnego ojca. - odpowiedziała Dores tak, jakby nadal dyskutowali o zmiennych frontach atmosferycznych. No! Poradziłeś sobie wyśmienicie. - pochwaliła Scotta i w nagrodę dała mu całusa w policzek. Następnie od razu oddaliła się, gdyż zauważyła w międzyczasie, że kartka kongresmana ponownie próbuje wydostać się na wolność z jego kieszeni. I tym razem Isleen tego nie widzi, gdyż idzie po drugiej stronie ![smiley](../images/smiley/shock.gif)
![](https://i.ibb.co/YWVwpGw/belcia.jpg)
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
mrOTHER
Mistrz Gry
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/maze_logo_av[34].png)
Postów: 3424
Mistrz Gry
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 09-04-2014 14:12 |
|
|
Postanowiłem rozwiązać ten dziwny zastój, jaki miał miejsce w sprawie kartki. Jako że Isleen się zamyśliła, zwolniłem o krok oraz dyskretnie porwałem kartkę i wrzuciłem jej resztki do wody, po której brodziliśmy, pozbywając się dowodów.
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Arctic
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/3347809[44].gif)
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 09-04-2014 14:15 |
|
|
Peter lekko się zaczerwienił, gdy Dores pocałowała go w policzek. Gdy kobieta się oddaliła, powrócił do nucenia swojej ulubionej piosenki. Wyspa coraz bardziej się przybliżała, a Scott coraz bardziej się niecierpliwił.
/ Nuda moglibyśmy w końcu dojść...
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|