Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
knopers
Użytkownik
Postać: Darja Domracheva
Postów: 620
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2014 23:06 |
|
|
Calista ruszyła za dziewczynami i Spencerem patrząc -co było już tradycją -na jego boski tyłeczek. Zachęcała też do tego swoje towarzyszki,bo chciała aby i one dostały coś od życia.
Funkcja: przyrodnik
Edytowane przez knopers dnia 08-04-2014 23:07 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 08-04-2014 23:07 |
|
|
Dores spakowała swoje buty, wzięła plecak i łuk i ruszyła za Calistą i jej przybocznymi. Z niesmakiem patrzyła na ich zachwyty pośladami Spencera. W duchu zaśmiała się, ze w końcu to i tak tylko ona miała okazję je pomacać.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Nina
Użytkownik
Postać: Louanne Ambrosio
Postów: 1130
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2014 23:09 |
|
|
Ana nie pozostała niewzruszona na nieme namowy Calisty do patrzenia na pośladki Spencera. Bez wahania zaczęła się im przyglądać, uśmiechając się porozumiewawczo do staruszki. On ma na prawdę super tyłeczek. W ogóle męskie tyłki są fajne. Myślała jednocześnie spoglądając na Kane'a który też szedł przed nimi... |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Umbastyczny
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2014 23:09 |
|
|
//Calista też je macała!
Spencer odwrócił się przez ramię i przyłapał kobiety na zerkaniu na jego pupcię, ale nie zwrócił im uwagi.
- Na pewno wszyscy idą? Wszystko zabrane z plaży?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2014 23:09 |
|
|
Peter szedł razem z innymi ale w przeciwieństwie do Spencera na końcu grupy. Nie miał ochoty rozmawiać z rozbitkami, prócz jednej osoby, z którą miał nadzieję niedługo pokonwersować.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
knopers
Użytkownik
Postać: Darja Domracheva
Postów: 620
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2014 23:12 |
|
|
// Dokladnie ,choć nie tyle macała co nieprzyzwoicie długo trzymała rękę w czasie klepania
Calista była wierną kobietą. Pośladki Kane'a nie robiły na niej wrażenia.
Funkcja: przyrodnik |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 08-04-2014 23:13 |
|
|
Nagle Dores wpadła na szatański pomysł. Ni z tego ni z owego popchnęła Anę prosto do wody omywającej mierzeję. Zakryła sobie usta, by nie wybuchnąć smiechem, widząc, jak blondyna próbuje utrzymać równowagę i wymachuje kikutem.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 08-04-2014 23:13 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Nina
Użytkownik
Postać: Louanne Ambrosio
Postów: 1130
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2014 23:15 |
|
|
-Zbyt dużo nie było do zabrania - wzruszyła ramionami na pytanie Spencera. Odwróciła się by zobaczyć czy wszyscy są i w końcu przekonała się, że tak.
-Są wszyscy, a przynajmniej ci których ja kojarzę - uśmiechnęła się i znów powróciła do wcześniejszego zajęcia.
Wtedy Dores ją popchnęła i z krzykiem i pluskiem wpadła do wody.
/ale macie zabawę z tego kikuta -,- ma to ma
Edytowane przez Nina dnia 08-04-2014 23:16 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Umbastyczny
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2014 23:16 |
|
|
Spencer zobaczył co się dzieje i wskoczył do wody, by pomóc Anie dostać się na ląd.
- Nic Ci nie jest?
I nie czekając na odpowiedź odwrócił się do Dores.
- Pojebało Cię?! Masz ochotę na żarciki w takiej sytuaji?
Następnie mężczyzna ściągnął z siebie przemoczoną koszulkę, ukazując wspaniałą klatę.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Amaranta
Użytkownik
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2014 23:17 |
|
|
A Tarze bardziej podobał się tyłek Kane, ale nie zamierzała się z nikim tym dzielić. Spłonęła tylko rumieńcem na samą myśl, raz tylko zerkając na pośladki Spencera. Ot tak, żeby nie stracić nic z życia.
Gdy Ana wpadła do wody, zatrzymała się w miejscu i popatrzyła na Dores z wyrzutem.
A zaczynała ją lubić. Artystki tak nie robią! |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2014 23:18 |
|
|
Widząc herce i zabawy jakimi zajęta jest Dores, chłopak zrównał krok z Kane'em, który wydawał się najlepszym kompanem do rozmów. Z ciekawością chwilkę się przyglądał mocnemu chodowi mężczyzny zbierając się na rozpoczęcie rozmowy.
- Ilu dokładnie was jest? - zagadnął dzikusa.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Nina
Użytkownik
Postać: Louanne Ambrosio
Postów: 1130
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2014 23:20 |
|
|
Zdezorientowana zachłysnęła się lekko wodą i zaczęła strasznie kasłać. Przez brak ręki trudniej jej było złapać równowagę, ale przy pomocy Spencera udało się jej jakoś zapanować nad sytuacją. Była cała mokra i było jej zimno, więc wróciła na trasę trzęsąc się lekko.
Wtedy to McQuillen zdjął swoją mokrą koszulkę i nie musiały już patrzeć na jego tyłek, mając przed nosem apetyczną klatę. To jako tako wynagrodziło jej swój teraźniejszy stan przemoczenia i chłodu. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
mrOTHER
Mistrz Gry
Postów: 3424
Mistrz Gry
|
Dodane dnia 08-04-2014 23:21 |
|
|
Co zamierzam z tym zrobić.
Właśnie z powodu takich pytań rzadko dzieliłem się swoimi emocjami, o ile już pozwalałem im kierować moimi poczynaniami. Jednak w tym wypadku, prawdę mówiąc, nie miałem pojęcia, co pocznę. Gdybym był w domu, w kongresie, nawet na swojej farmie w Sidney, to na pewno ułożyłbym już tyle planów, że nie starczyłoby na nie liter alfabetu. Ale tutaj, na Wyspie, gdzie wariaci osiągali przewagę nad ludźmi rozsądnymi? Nie byłem jeszcze gotowy na to, aby stać się wariatem.
- Cierpliwości - odpowiedziałem tylko, nie chcąc przyznawać się do braku kontroli nad sytuacją. Z drugiej strony, zapewne będzie to najlepszy ruch, skoro lada moment zmienimy środowisko i kto wie, co czeka na nas po drugiej stronie mierzei.
The maze isn't meant for you... |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Kane Wallace
Użytkownik
Postów: 92
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2014 23:22 |
|
|
- Eh, mówiłem już paru osobom. Mamy 16 osób.
Kane ignorował jakieś taplanie się w wodzie. Rozbitkowie byli dość dziwni, więc nie starał się ich rozumieć, próbował akceptować.
- Masz może bardziej kreatywne pytania?
Spytał Petera z zawadiackim uśmiechem. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 08-04-2014 23:23 |
|
|
Dores spoważniała na słowa Spencera. Do momentu, gdy obnażył swoją włochatą klatę. Wtedy omal znów nie wybuchnęła śmiechem. Shelley dostrzegła spojrzenie Tary. Nie przejmuj się. I tak potrzebna była jej porządna kąpiel. - odezwała się do dziewczynki.
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 08-04-2014 23:24 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Umbastyczny
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2014 23:24 |
|
|
Spencer zwrócił się do Anastasi z nurtującym go pytaniem.
- Któroręczna jesteś? Znaczy byłaś... Bo teraz już nie masz innego wyboru niż być praworęczną.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Arctic
Użytkownik
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2014 23:26 |
|
|
Peter zmieszał się trochę odpowiedzią Kane'a. Miał jedno, bardzo proste pytanie, ale bał się je zadać. W sumie może nie tyle zadać, co bał się odpowiedzi dzikiego.
- Chcę się do was przyłączyć. Chcę być jednym z was. - w końcu wydusił z siebie z mocnym akcentem, by wypadł trochę dojrzalej niż zdradzał to jego wiek.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Nina
Użytkownik
Postać: Louanne Ambrosio
Postów: 1130
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2014 23:27 |
|
|
- Na szczęście praworęczna - odpowiedziała z lekkim zdziwieniem Spencerowi.
-Kim ty w ogóle jesteś? Instruktorem fitnessu czy kimś w podobie? - też zadała mu pytanie, które miała od początku na końcu języka. Przecież z takim ciałem nie mógł być nikim innym. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
knopers
Użytkownik
Postać: Darja Domracheva
Postów: 620
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2014 23:27 |
|
|
Calista nie zdążyła zainterweniować w sprawie z blondaska,gdyż wyglądało to niezwykle komicznie.
Żywo jednak zwróciła uwagę na klatę Spencera,która mimo,że nie najgorsza to jednak pokazywała dość potężnych rozmiarów bebzyn,a kobieta miała swoje wymagania. Odwróciła więc rozczarowana wzrok...
// dobranoc
Funkcja: przyrodnik |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kokpitu |
Amaranta
Użytkownik
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 08-04-2014 23:27 |
|
|
Tara poczuła się rozdarta. Z jednej strony ciągnęło ją do psychopatycznej Dores (może przez ten całus), a z drugiej strony czuła pewnego rodzaju empatię do Any, z trzeciej też chciała zachować rozsądek w tak dziwnych okolicznościach.
Czy to się nazywa dojrzewanie? |
|