Mistrz Przetrwania
  
Strona Główna ::  Forum ::  Szukaj
Lutego 16 2025 15:10:34 
 
Nawigacja

Menu główne
Strona Główna
Forum
Szukaj

Mistrz Przetrwania
Podsumowanie MP
Co to jest?
Zasady
Rozbitkowie Online
Gości Online: 6
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 550
Najnowszy Użytkownik: ofysa
Wątki na Forum

Najnowsze Tematy
Książki
Seriale
Filmy/Klub Filmowy ":o"
TOP 5
moja pani od literat...

Najciekawsze Tematy
Wyspa [9992]
Obóz Tamtych [6587]
Zabawa w telepatię [5441]
HAWKINS [3604]
ZLOsT [3580]
Last Seen Users
Umbastyczny02:14:33
Otherwoman 1 week
mrOTHER 2 weeks
sayid jarrah 6 weeks
Michal13 weeks
Lion15 weeks
Lincoln20 weeks
Flaku23 weeks
Isabelle25 weeks
chlaaron42 weeks
Wyszukiwarka


Zobacz Temat
Mistrz Przetrwania | Mistrz Przetrwania 25 - Archiwum | KOKPITOWCY
Strona 51 z 91 << < 48 49 50 51 52 53 54 > >>
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17738

Administrator

Dodane dnia 07-04-2014 19:12
A to świetnie! - Dores klasnęła w dłonie. Chodź, eee... Spencer. Nie bądź taki nieśmiały. - powiedziała wesoło i wzięła go po ramię, próbując zaciągnąć w stronę Calisty. Niestety była już na tyle pijana, że potknęła się o piasek na plaży i runęła na ziemię, ciągnąc za sobą Spencera.




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Arctic
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 5455

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 07-04-2014 19:18
Gdy Dores zajęła się Spencerem, Peter zauważył chwiejącego się gdzieś pod drzewem Williama. Postanowił się go spytać czy byłby chętny na zakład o to, że Spencer przeleci dzisiaj Calistę. Podszedł do niego chwiejnym krokiem i zarzucił rękę na jego szyję. - Masz ochotę na mały zakładzik, bracie? - zagadnął, jednak gdy zobaczył, że ten właśnie wymiotuje, szybko cofnął rękę.


Fear of a name increases fear of a thing itself.
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Amaranta
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ana Middleton

Postów: 2064

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 07-04-2014 19:24
Przez krzyk Isleen, obudziła się także Tara, czując dziwną ciężkość i ból w głowie. Rozespanym spojrzeniem rozglądnęła się dookoła i potarła oczy ziewają (jak i narratorka, która się tym właśnie zaraziła).
- Co się stało?
Zagadnęła blondynkę i przeraziła się, że to ludzi z Dharmy ich odnaleźli.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17738

Administrator

Dodane dnia 07-04-2014 19:26
Dores wygrzebała się spod Spencera, akurat w chwili, by móc zobaczyć tę przezabawną scenę. Ręka Petera omal nie została obrzygana przez typa, którego przywaliło drzewo. Dores wybuchnęła niepohamowanym śmiechem tak, że nie była w stanie stanąć na nogi.




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Umbastyczny


Avatar Użytkownika

Postać:
Cynthia Hickey

Postów: 11742

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 07-04-2014 19:30
Spencer upadł na Dores, ale ta się spod niego wygrzebała. Nie powinni tyle pić...



A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Flaku
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Żyd

Postów: 7259



Dodane dnia 07-04-2014 19:39
Usłyszała znajomy głos.
- To tylko sen - odparła dziewczynce wypuszczając twarz z dłoni. Szarość zamieniła się teraz w kolor piasku, jaki ujrzała pod nogami. Zamrugała kilkakrotnie, patrząc jak drobne łzy skapują z jej oczu. Ściągnęła szalik i przetarła nim czoło. Cała drżała. Potrzebowała jeszcze kilku minut, aby całkowicie do siebie dotrzeć. Najpierw posłała Tarze uśmiech, a następnie spojrzała na pozostałych rozbitków, którzy znajdowali się na plaży. Niektórzy spali, a inni chyba nawet o tym nie myśleli. Przez chwilę żałowała, że uciekła, zamiast opić się razem z nimi. Wtedy przynajmniej przez jakiś czas poczułaby luz, a może nawet obojętność na to wszystko. Odruchowo przemierzyła wzrokiem całą plażę, aby zlokalizować tratwę. Ich zbawienny środek transportu na drugą wyspę wciąż niezmiennie "oczekiwał" przy brzegu. Zawinęła zeszyt w rulon, po czym schowała go do tylnej kieszeni spodni. Wstała i ruszyła w dżunglę.
Zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
knopers
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Darja Domracheva

Postów: 620

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 07-04-2014 20:04
Calista z zainteresowaniem patrzyła na działania Dores. Zauważyła w jej dość obrzydliwej dotychczas postaci pewien potencjał. Jej piersi falowały od oddechu a słomki we włosach układały się w fascynująca mozaikę. Cała jej postawa taka pijana i nieporadna w pewien sposób zachęcała. Staruszka odnalazła w sobie dawny pociąg do kobiet...była tym wręcz oczarowana


// sami chcieliście. smiley






Funkcja: przyrodnik

Edytowane przez knopers dnia 07-04-2014 20:04
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17738

Administrator

Dodane dnia 07-04-2014 20:14
co to ma być? smiley /


Dores na szczęście nie wiedziała nic o zamysłach starej. Podeszła do William i klepnęła go plecy. Coś nie tak, kolego? - zapytała. Zauważyła, że Peter stoi jedna nogą w jego wymiocinach...




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Amaranta
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Ana Middleton

Postów: 2064

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 07-04-2014 20:43
Ze współczuciem i zdziwieniem przyglądała się Isleen, która wydawała się strasznie przybita. Tara nie mogła znaleźć słów aby dodać jej otuchy, póki ta nie zaczęła się oddalać. Nastolatka westchnęła, że była tak nieporadna i niepomocna, po czym odwróciła spojrzenie na wyspę, majaczącą w dali.
- Chciałabym już tam być.
Szepnęła sama do siebie i zastygła nieruchomo, bo Amaranta ma zadanie w survie.
Trzymajcie kciuki!
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
chlaaron
Użytkownik

Postów: 2567

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 07-04-2014 20:52
Phoebe siedziała gdzieś z boku pod drzewem i popijała mleko kokosowe prosto z kokosa. Nie chciała być namolna, więc nie dosiadała się do pozostałych, ale widząc ich śmiechy i dobrą zabawę natychmiast tego pożałowała. Zaśmiała się głośno.


If you don't take drugs probably you have other addictions.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
knopers
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Darja Domracheva

Postów: 620

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 07-04-2014 21:21
Oj...Robi się niedobrze...-przeleciało przez głowę staruszki- Skoro podoba mi się taka szkarada jak Dores, to ze mną źle...
Stara postanowiła skończyć z tymi zboczeństwami, choć ponętne kształty Dores i pośladki mówiące "złap mnie", "chwyć mnie" lub zwykłe "dotknij" bardzo ją korciły.
Babunia postanowiła inaczej spożytkować ten "błogostan" i zaintonowała wszystkim znaną pieśń:
My jesteśmy jagódki, małe jagódki
Mieszkamy w lasach zieloonych
Oczka mamy czarne ,buźki fioletowe
A sukienki są zielone i seledynowe...
A kiedy dzień nadchodzi .... -Dzień nadchodzi-
Idziemy na jagody... -na jagody-
A nasze czarne serca...-czarne serca-
Biją nam radośnie bum tarara bum


Ku jej zaskoczeniu przyłączyła się do tych bajdurzeń prawie cała gromada ,ochoczo wykrzykując coraz to nowe słowa pieśni.






Funkcja: przyrodnik
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17738

Administrator

Dodane dnia 07-04-2014 21:26
Kiedy Calista zaczęła śpiewać, Dores nagle wytrzeźwiała. O nie... O nie! - krzyczała, zatykając sobie uszy. Co za koszmar! Ból głowy spowodowany kacem tylko nasilał jej cierpienia. Złapała but leżący na ziemi, który należał do jednego z rozbitków, moczącego teraz sobie nogi w ocenia, i rzuciła nim w Calistę. Trafiony - zatopiony! - krzyknęła, gdy but odbił się od czoła staruszki.




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
knopers
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Darja Domracheva

Postów: 620

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 07-04-2014 21:31
Staruszka nie zrażała się...wiedziała,że tylko prawdziwy koneser doceni jej możliwości wokalne ,a Dores z pewnością do takowych zaliczyć nie można. Śpiewała więc i śpiewała ile sił w płucach ...a czoło dopiero będzie ją boleć ,gdy zniknie znieczulenie.






Funkcja: przyrodnik
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
mrOTHER
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 3424

Mistrz Gry

Dodane dnia 07-04-2014 21:31
Zazwyczaj nie śniłem, dlatego spałem spokojnie aż do momentu, w którym obudziłem się za potrzebą. W drodze powrotnej zauważyłem jednak, że większość rozbitków dała się ponieść wyspowemu melanżowi.

Podszedłem więc do Isleen, która wyglądała na bardzo przybitą. Wyznawałem zasadę, że puste słowa nic nie znaczą przy konkretnych gestach, więc wyciągnąłem własnoręcznie zrobiony sztylet i włożyłem jej do ręki.
- Na wypadek, gdybyś musiała się przed czymś bronić - powiedziałem i mimochodem dodałem - Lub przed kimś.



The maze isn't meant for you...

Edytowane przez mrOTHER dnia 07-04-2014 21:32
zagubieni.org/darlton.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17738

Administrator

Dodane dnia 07-04-2014 21:35
Ach... Nie mogę! - Dores trzymała się za głowę. Zabrała ze sobą łuk i ruszyła w stronę lasu, szybkim krokiem. Po drodze minęła Petra podpierającego się o drzewo z trawą w zębach i zblazowaną miną. Nie wytrzymam tego jęczenia. - powiedziała. Idę coś upolować. Zauważyła, że rzygający mężczyzna gdzieś przepadł. Nie interesowała się nim teraz jednak. Dziarskim krokiem przemierzała dżunglę, bule jak najdalej od wydającej te nieludzkie dźwięki starej kobiety. Wolałaby usłyszeć jej krzyki na torturach niż ten śpiew.




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Flaku
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Żyd

Postów: 7259



Dodane dnia 07-04-2014 21:51
- Albo przed samą sobą - mruknęła, spoglądając na przedmiot, który podał jej Frank. Podniosła głowę i spojrzała na mężczyznę lekko się uśmiechając, jakby miało być to potwierdzenie, że tylko żartowała. W istocie podobne myśli od czasu do czasu przechodziły jej przez umysł, ale nigdy nie były na tyle trwałe i szczere, aby przerodzić się w czyny. Nie miałaby na tyle odwagi. Kiwnęła głową i schowała sztylet do kieszeni.
- Chcesz się przejść? - zaproponowała, wskazując na dżunglę.
Zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
mrOTHER
Mistrz Gry

Avatar Użytkownika

Postów: 3424

Mistrz Gry

Dodane dnia 07-04-2014 21:55
Nie widziałem za bardzo powodu do luźnej pogawędki, ale zgodziłem się.
- Jak się czujesz w kwestii przemarszu na drugą Wyspę? Myślisz, że ludzie Kane'a nam pomogą?



The maze isn't meant for you...
zagubieni.org/darlton.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
chlaaron
Użytkownik

Postów: 2567

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 07-04-2014 22:01
Spostrzegłam jak Dores wchodzi do lasu, więc zaintrygowana podążyłam za nią. Uważałam, żeby mnie nie dostrzegła - chciałam sprawdzić się w roli szpiega. Nigdy nie widziałam polowania z bliska. Mogła to być ważna lekcja dla mnie.


If you don't take drugs probably you have other addictions.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17738

Administrator

Dodane dnia 07-04-2014 22:10
Tymczasem Dores szła z łukiem przygotowanym do strzału. Nagle usłyszała, jak ktoś stąpnął na gałązkę. Zamarła w bezruchu. Kilkanaście metrów przed sobą zobaczyła jakiegoś mężczyznę stojącego do niej tyłem. Nie mogła go rozpoznać, gdyż zasłaniały go częściowo krzaki.
Hej ty! Kim jesteś?! - jej nagły okrzyk przerwał ciszę i wypłoszył ptaki z najbliższej okolicy. Mężczyzna odwrócił się powoli. Tak, to był William Clayton, ten sam, którego pierwszego dnia katastrofy przywaliło drzewo. Teraz jednak był jakiś zmieniony. Już od dłuższego czasu trzymał się na uboczu, a w jego spojrzeniu Dores wyczytała rezygnację. Czy to katastrofa wywarła na niego taki wpływ?




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
knopers
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Darja Domracheva

Postów: 620

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 07-04-2014 22:12
Kiedy zabrakło babce powietrza i wina postanowiła zaprzestać tego wręcz syreniego śpiewu. Zauważyła też ,że towarzystwo przy ognisku znacznie się wykruszyło więc i ona sama postanowiła coś ze sobą zrobić,ale ponieważ nogi odmówiły jej posłuszeństwa to była skazana na siedzenie w ciszy






Funkcja: przyrodnik
Wyślij Prywatną Wiadomość
Strona 51 z 91 << < 48 49 50 51 52 53 54 > >>
Skocz do Forum:
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w Shoutboksie.

Umbastyczny
01/02/2025 14:04
jasne rozumiem, bardzo mi przykro

Otherwoman
01/02/2025 10:05
postaram się dziś coś napisać, jak wrócę z pracy, ale nie na sto procent, bo jeszcze sporo rzeczy trzeba ogarnąć...

Otherwoman
01/02/2025 10:01
ja potem coś napiszę, bo wczoraj zmarła moja babcia i miałam raczej ciężki dzień...

Otherwoman
01/02/2025 10:00
kontynuujmy klub smiley

Otherwoman
01/02/2025 09:58
jestem smiley

Umbastyczny
01/02/2025 09:10
Arletam! Przybywaj!

Umbastyczny
29/01/2025 05:57
smiley

mrOTHER
28/01/2025 21:42
smiley

Otherwoman
08/01/2025 15:50
smiley

Umbastyczny
05/01/2025 19:50
smiley

sayid jarrah
04/01/2025 21:02
ok

Otherwoman
27/12/2024 20:13
56 gości online aha

Umbastyczny
25/12/2024 10:32
smiley

Otherwoman
24/12/2024 18:20
smiley

Umbastyczny
30/11/2024 09:22
smiley

Otherwoman
29/11/2024 20:00
coś długo mnie nie było smiley

mrOTHER
06/11/2024 20:44
smiley

Umbastyczny
02/11/2024 18:52
Lją smiley

Otherwoman
02/11/2024 18:31
może dołączysz do naszego klubu książkowego? smiley

Lion
02/11/2024 17:57
widze ze oprocz tego flaku sie zesraku 3 miesiace temu dobra wszystkie najwazniejsze info nadrobione do zoba w 2047

Archiwum