Mistrz Przetrwania
  
Strona Główna ::  Forum ::  Szukaj
Lipca 06 2024 02:03:04 
 
Nawigacja

Menu główne
Strona Główna
Forum
Szukaj

Mistrz Przetrwania
Podsumowanie MP
Co to jest?
Zasady
Rozbitkowie Online
Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online

Zarejestrowanych Użytkowników: 550
Najnowszy Użytkownik: ofysa
Wątki na Forum

Najnowsze Tematy
Książki
TOP 5
Seriale
Hit czy Shit
Filmy/Klub Filmowy ":o"

Najciekawsze Tematy
Wyspa [9992]
Obóz Tamtych [6587]
Zabawa w telepatię [5441]
HAWKINS [3604]
ZLOsT [3580]
Last Seen Users
Umbastyczny04:32:26
Otherwoman14:26:35
Michal 1 week
chlaaron10 weeks
Lincoln12 weeks
mrOTHER12 weeks
Diego12 weeks
Flaku17 weeks
shimano18 weeks
Amaranta28 weeks
Wyszukiwarka


Zobacz Temat
Mistrz Przetrwania | Mistrz Przetrwania 25 - Archiwum | KOKPITOWCY
Strona 6 z 91 << < 3 4 5 6 7 8 9 > >>
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Nina
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Louanne Ambrosio

Postów: 1130

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 30-03-2014 23:03
-Nie, ty się nie ruszaj bo inaczej tobie trzeba będzie znowu pomóc - powiedziała do dziewczyny lekko unosząc kąciki w smutnym uśmiechu. Nagle poczuła się taka zmęczona. Cała adrenalina wyparowała z niej i czuła się teraz jak przebita opona.
- A ja... ja jeszcze nie wiem co zrobię, nie wiem czy chcę oglądać masakrę która tam jest - wskazała palcem na pobliże samolotu i ludzi krzątających się obok. - To ponad moje siły. - dodała załamującym się głosem i schowała twarz w dłoniach.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 30-03-2014 23:06
Nie mogłam się odwrócić, klęcząc kurczowo przy Williamie, dlatego kiwnęłam tylko głową na słowa kobiety.
Gdy mężczyzna położył dłonie na moich dłoniach- drętwiejących już i opadających z sił- coś we mnie drgnęło. To był ten moment, w którym uświadomiłam sobie, co się naprawdę wydarzyło. I chociaż próbowałam to powstrzymać, po policzkach zaczęły mimowolnie lecieć małe, okrągłe łzy.



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17701

Administrator

Dodane dnia 30-03-2014 23:09
Dores już chciała mu się odgryźć, gdy "psychol", jak go nazywała, sobie poszedł. Przypomniał jej jednak o walizce, którą trzeba ukryć w jakimś dobrym miejscu. Spojrzała w stronę krzaka, gdzie aktualnie się znajdowała. Niebezpiecznie blisko walizki kręciła się jakaś młoda gówniara. Tylko tego brakowało, żeby znalazła JEJ walizkę...




We are all evil in some form or another, are we not?

Edytowane przez Otherwoman dnia 30-03-2014 23:10
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
razmuss
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
William Clayton

Postów: 74

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 30-03-2014 23:10
Gdy zobaczyłem łzy na policzkach dziewczyny sam zrozumiałe co tak naprawdę tu się wydarzyło lecz nie mogłem tego dać po sobie poznać. Więc powiedziałem- Nie płacz, jakoś sobie poradzimy- mówiąc to sam sobie nie wierzyłem..
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 30-03-2014 23:13
-Jak długo trwa poszukiwanie samolotu? Namierzanie go przez satelitę, czy... cokolwiek takiego?- spytałam, gdyż samej ciężko było mi znaleźć odpowiedź na pytanie tego typu. -To znaczy... Muszą już wiedzieć, że się rozbiliśmy, prawda?



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Flaku
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Żyd

Postów: 7256



Dodane dnia 30-03-2014 23:13
Isleen nie wiedziała co zrobić, więc odruchowo przytuliła dziewczynę.
- Tylko nie płacz. Wystarczy, że ze mnie jest niezły mazgaj - zakomunikowała pozytywnym tonem. Sytuacja w jakiej się znaleźli wyglądała fatalnie, więc nie pozostało chyba nic innego jak przynajmniej stwarzanie pozorów, że wcale nie jest tak źle.
Zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
razmuss
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
William Clayton

Postów: 74

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 30-03-2014 23:15
Spokojnie na pewno już nas szukają , pewnie wysłali już helikopter ratunkowy , nie możemy panikować - odpowiedziałem z nadzieją
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Umbastyczny


Avatar Użytkownika

Postać:
Cynthia Hickey

Postów: 11706

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 30-03-2014 23:20
Spencer ocknął się i podszedł do najbliżej stojących osób (William i Leila). Mężczyzna odczuwał ogromny ból głowy, spowodowany upadkiem.
- Przepraszam, nie widzieliście gdzieś apteczki albo jakichś lekarstw? Potrzebuję chyba czegoś przeciwbólowego.



A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Nina
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Louanne Ambrosio

Postów: 1130

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 30-03-2014 23:22
Cichutko chlipała w dłonie, gdy poczuła, że ją ktoś obejmuje. To było takie dziwne uczucie, którego dawno nie doświadczała. Podniosła głowę, otarła momentalnie łzy wierchem dłoni i wciągnęła głośno powietrze.
- Masz rację, już się ogarniam - powiedziała. Miała niesamowite szczęście, że ta dziewczyna była taka miła. Chyba bez jej słów otuchy nie długo by sobie poradziła. To chyba przez ten szaliczek pomyślała.
- Trochę niedorzeczna ta sytuacja, nadal nie wierzę, że tu jestem. - westchnęła. W tym momencie poczuła ściskanie w żołądku. - Nie jesteś przypadkiem głodna? Bo ja strasznie. Chyba powinnam się wybrać po jakieś jedzenie...
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 30-03-2014 23:26
Zanim zdążyłam spytać o cokolwiek więcej, podszedł do nas jakiś inny mężczyzna.
-No!- krzyknęłam szczęśliwa, że wreszcie ktoś się pojawił. -Niestety nie mamy nic, ale... Musisz nam pomóc. Ciężko zrobić cokolwiek bez bandaży, albo chociaż czystych ubrań. Znasz się na tym chociaż trochę?- spytałam, wskazując dziurę w brzuchu Willa dość sporych rozmiarów.



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17701

Administrator

Dodane dnia 30-03-2014 23:28
Żeby nie zwracać niczyjej uwagi Dores postanowiła na razie nie ruszać walizki. Ponieważ każdy był zajęty ratowaniem każdego, zdecydowała, że wykorzysta ten moment i rozejrzy się trochę. Poszła w stronę wraku i zaczęła przetrząsać walizkę po walizce, odkładając do znalezionego plecaka co przydatniejsze rzeczy.




We are all evil in some form or another, are we not?
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Umbastyczny


Avatar Użytkownika

Postać:
Cynthia Hickey

Postów: 11706

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 30-03-2014 23:30
- Nie znam kompletnie... Nie umiem udzielić nawet zwykłej pierwszej pomocy zbyt prawidłowo, a przynajmniej tak mi się wydaje.
Spencer był załamany, że w tym momencie był piątym kołem u wozu, czy też kulą u nogi grupy rozbitków.
- Mogę pomagać, ale nie wiem jak. Musicie mną kierować.
Chłopak zastanawiał się czy powiedzieć reszcie o kobiecie z nożem i o facecie, który wyjął kołek z brzucha rannego. W końcu nie wiadomo jak tamta parka pomogłaby Willowi...



A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Flaku
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Żyd

Postów: 7256



Dodane dnia 30-03-2014 23:30
- Idę z tobą - oznajmiła, uznając, że najwyraźniej może już bezboleśnie się poruszać. Podniosła się więc gwałtownie, ale na przeszkodzie znów stanął ten karkołomny ból. Jako, że nie był to najlepszy pomysł, Isleen ponownie usiadła, z myślą, że przez najbliższe kilkadziesiąt minut pozostanie na ziemi.
- Jestem strasznie głodna - nie ukrywała.
Zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 30-03-2014 23:33
kulą u nogi

lovju strasznie! smiley



-No niestety tak się składa, że my też średnio wiemy, co robić.- powiedziałam. Musiało to z boku wyglądać dość komicznie: facet pode mną się wkrwawiał, a my gawędziliśmy jak gdyby nigdy nic. -Chyba przydałyby się czyste ręczniki albo bandaże. I woda.



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Arctic
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 5455

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 30-03-2014 23:38
/Umba, ale olałeś smiley

Gdy "złomiarz" jakby nigdy nic wstał i poszedł w poszukiwaniu apteczki, Peter wznowił poszukiwania wody. Nieopodal zauważył jak "psycholka" przeszukuje wrak samolotu. Przypomniał sobie o walizce kobiety i znowu poczuł rządzę zbadania jej zawartości. W końcu znalazł butelkę wody i podszedł do płaczącej kobiety. - Tylko bandaże. Woda już jest. - położył butelkę obok faceta z raną w brzuchu. - Przepraszam, że tak późno... - dodał ze skruchą.


Fear of a name increases fear of a thing itself.
zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Nina
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postać:
Louanne Ambrosio

Postów: 1130

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 30-03-2014 23:39
- Nie, ty tu zostajesz. Ktoś musi go pilnować. - wskazała na nadal "śpiącego" mężczyznę - ja zaraz wracam. - rzuciła na odchodznym i udała się z stronę samolotu. Przeszła obok pary, debatującej nad rannym i wyruszyła na poszukiwanie jedzenia we wraku samolotu.
Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17701

Administrator

Dodane dnia 30-03-2014 23:40
Po stosunkowo krótkim czasie Dores miała już w swym plecaku latarkę, paczkę podpasek, opakowanie tostów, kilka batoników, dwie czekolady, pęto kiełbasy, trzy butelki Nałęczowianki, jedną whiskey, zapałki, linkę, książkę "Paragraf 22" i kilka paczek chusteczek higienicznych. Wkrótce jednak zrobiło się zbyt ciemno i trzeba było przerwać poszukiwania. Przydałoby się jakieś ognisko, czy coś. - pomyślała, gramoląc się z wnętrza wraku. Jak dotąd udało jej się jednak jedynie podpalić zasłony w salonie, gdy miała pięć lat. To jednak nie powinno być takie trudne...




We are all evil in some form or another, are we not?

Edytowane przez Otherwoman dnia 30-03-2014 23:41
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Umbastyczny


Avatar Użytkownika

Postać:
Cynthia Hickey

Postów: 11706

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 30-03-2014 23:44
//Arctic, przepraszam strasznie :C to przez kompletny brak snu, postaram się bardziej pilnować

- Mogę przeszukać walizki. Leżą wszędzie porozwalane. Ludzie na pewno mieli ze sobą ręczniki i różne inne rzeczy. Ale gorzej może być z wodą...
Spencer nie wiedział czy lepiej szukać porozrzucanych butelek z wodą, które były na pokładzie, czy może skupić się na szukaniu źródła wody pitnej na wyspie.



A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
zagubieni24 Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
agusia
Użytkownik

Avatar Użytkownika

Postów: 8436

Mistrz Przetrwania

Dodane dnia 30-03-2014 23:47
-No to kaman! Do boju, ziomek!- uśmiechnęłam się. -Do boju!



140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
zagubieni.org Wyślij Prywatną Wiadomość
Autor RE: Rozbitkowie z kokpitu
Otherwoman
Administrator

Avatar Użytkownika

Postać:
Trey

Postów: 17701

Administrator

Dodane dnia 30-03-2014 23:48
Dores nazbierała trochę gałęzi znajdujących się w najbliższej odległości i ułożyła je w stosik. Choć zużyła już pięć zapałek, nadal nie udało jej się rozpalić ogniska. Niech to szlag! - zaklęła i kopnęła nogą stosik. Położyła się na ziemi, oparła głowę na plecaku i przykryła się czyimś płaszczem. Przez jakiś czas spoglądała w gwiazdy zanim zatopiła się w odmętach niespokojnego snu.


/Dobranoc




We are all evil in some form or another, are we not?

Edytowane przez Otherwoman dnia 30-03-2014 23:49
GG: 7594540 zagubieni24.pl Wyślij Prywatną Wiadomość
Strona 6 z 91 << < 3 4 5 6 7 8 9 > >>
Skocz do Forum:
Logowanie
Nazwa Użytkownika

Hasło



Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem?
Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.

Zapomniane hasło?
Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
Shoutbox
Tylko zalogowani mogą dodawać posty w Shoutboksie.

Otherwoman
27/06/2024 17:59
Pozdrawiam smiley

Umbastyczny
26/06/2024 21:57
Również pozdrawiam smiley

Michal
26/06/2024 10:47
Pozdrawiam serdecznie smiley

Otherwoman
14/04/2024 11:39
smiley

Lincoln
11/04/2024 15:55
Zapłacone, zalogowane, do zobaczenia za rok na forum smiley

Otherwoman
10/04/2024 09:26
Rok temu też było chyba 200 z tego co pamiętam

mrOTHER
10/04/2024 09:11
no dobra, zalogowalem sie. Do zobaczenia za rok xd

mrOTHER
10/04/2024 09:10
200 zł za zwykły hosting na własnej domenie? Cenią się skubańce

Umbastyczny
08/04/2024 19:38
<3

Diego
07/04/2024 22:50
Welcome in another life brotha 🫣

Otherwoman
07/04/2024 20:15
może się ktoś zgłosi oprócz nas smiley

Otherwoman
07/04/2024 20:05
ok, zrobiłam przelew - 200 zł

Otherwoman
07/04/2024 17:46
smiley

Umbastyczny
05/04/2024 20:20
jasne, ja na pewno się dorzucę smiley

Otherwoman
05/04/2024 17:25
postaram się w weekend zapłacić i będzie znowu zbiórka smiley

Otherwoman
05/04/2024 17:24
przyszedł mi mail o wygaśnięciu hostingu za trzy dni

Otherwoman
10/03/2024 21:41
smiley

chlaaron
09/03/2024 23:09
smiley

Otherwoman
09/03/2024 18:03
Umba, pw smiley

shimano
29/02/2024 22:08
olol

Archiwum