| Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
panda
Użytkownik
Postać:
Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-04-2014 15:36 |
|
|
Przytaknąłem Tashy - Włączmy jakąś muzykę. - po czym uruchomiłem magnetofon. Niestety, pierwszą piosenką w odtwarzaczu było 'Cant touch this'.
jadę do Białegostoku, mogę odpisywać długo bo z telefonu
Edytowane przez panda dnia 12-04-2014 15:44 |
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
Faraday
Użytkownik
Postać:
Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-04-2014 15:38 |
|
|
- Miejmy nadzieję, że niebawem stąd wylecimy. Ale, masz rację Tasha. Powinniśmy wykorzystać ten czas jako zasłużone wakacje po koszmarze, który nas spotkał. - byłem pełen nadziei, że przyszłość przyniesie nam w końcu uwolnienie z tej wyspy.
Zacząłem podrygiwać w rytm muzyki.
Edytowane przez Faraday dnia 12-04-2014 15:41 |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-04-2014 15:44 |
|
|
Mia również czuła się zaskakująco bezpiecznie w budynkach niejakiej Dharmy, jakby zapominając, że dookoła jest las, wyspa, jej tajemnice i mroki.
Bill włączył muzykę, którą Mia kojarzyła wraz z oldskulowym murzyńskim teledyskiem. Miała aż ochotę tańczyć, ale była zbyt obżarta, mimo, że jeszcze jadła. |
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
adi1991
Użytkownik
Postać:
Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-04-2014 15:47 |
|
|
Muzyka była dość tandetna ale chyba całe wyposażenie było z dawnych lat więc nic dziwnego. Będąc już najedzony wstałem z krzesła i rozsiadłem się na kanapie niedaleko od stołu. Czułem spokój, ale nie wiedziałem co nas tutaj może jeszcze spotkać jeśli ludzie z Dharmy w końcu zdecydują się co z nami zrobić.
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
jazeera
Użytkownik
Postać:
Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-04-2014 15:49 |
|
|
-Wieczność nas tutaj nie będą trzymać, podobnie jak w piwnicy w końcu wypuszczą na zewnątrz, tak myślę przynajmniej -uśmiechnęłam się i wzięłam do buzi ostatniego kęsa naleśnika. Atmosfera była przyjemna, słodkie jedzonko, muzyczka, my-czyści i w dobrych nastrojach.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-04-2014 15:51 |
|
|
|
Widząc jak Rusek oddalił się od kuchni, zrobiła podobnie, aby nikt nie pomyślał, że ona je najwięcej i w dodatku swojego jedzenia. Umiejscowiła siedzenie w jakimś fotelu, kładąc nogę na jednym z oparć i odpoczywała. Żeby tylko nic złego się nie stało... |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
Faraday
Użytkownik
Postać:
Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-04-2014 15:58 |
|
|
- Zobaczcie co znalazłem! - powiedziałem do grupy. Wracając do biurka, przy którym pisałem natknąłem się na uchylone drzwiczki spiżarni a tam znalazłem kilka butelek wina. - Trochę stare jak na wino owocowe, ale powinno być w porządku.
- Kto pije? |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-04-2014 16:05 |
|
|
Słodkie naleśniki tak bardzo wsiąkły w Mię, że nie miała ochoty brać niczego do ust chyba do końca życia, toteż odmówiła Enzo. Nie rozmawiała z nim od dawna, a ostatnie co pamiętała to to, jak ją bestialsko potraktował i chciał zabrać dzidę. Uznała, że mężczyzna może spłacić swój dług w pewien sposób.
- Zostaw na później, przyda się- rzekła. - Swoją drogą, Enzo, gdzieś tam na zewnątrz została moja dzida, wykonana przez ciebie. Wytrącili mi ją, gdy pakowali nas do tej hipisowskiej maszyny... Pomógłbyś mi ją odnaleźć, jeśli byłaby ku temu okazja? To dla mnie ważne.
W rzeczywistości chciała by pseudo-Włoch odnalazł ją sam, ale to wyjdzie w praniu.
Edytowane przez Lion dnia 12-04-2014 16:06 |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
Michal
Użytkownik
Postać:
Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-04-2014 16:12 |
|
|
White nie jadł naleśników, jakoś nie był ich fanem, ale spożył inne frykasy znalezione w spiżarce. Najedzony i zadowolony rozsiadł się w kanapie i zapadł w drzemkę.
// będę kiedyś tam, późnym wieczorem// |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
adi1991
Użytkownik
Postać:
Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-04-2014 16:15 |
|
|
Siedziałem na kanapie gdy Włoch przyniósł wino. Nie była to wódka, a nawet piwo ale nie powinno być źle. Zgodził się jednak z Mią, że można zostawić wino na później bo teraz nie byłem w stanie jeszcze się upić.
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
Faraday
Użytkownik
Postać:
Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-04-2014 16:17 |
|
|
- Spoko. - rzucił na propozycję Mii obrażony, że dziewczyna pozwoliła odebrać sobie JEGO dzidę.
Widząc, że nikt nie pali się do picia, Enzo otworzył butelkę znalezionym przyrdzewiałym korkociągiem i zaczął pić sam.
Wino marki Jacob's Creek miało trochę kwaśnawy posmak bo stało w nieodpowiednich warunkach przez dłuższy czas, ale po takim czasie bez kropli wina w ustach dla Enzo smakowało jak odleżakowane dojrzałe wino z najlepszych włoskich winiarni.
Po upiciu połowy butelki Włocha ogarnęła nagła senność i zapadł w glęboki sen w niezbyt wygodnym krześle w kuchni. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-04-2014 16:26 |
|
|
Dziewczyna znów się trochę obraziła, bo burknął ledwie jednym słowem, zupełnie nie wyrażając entuzjazmu, ale nie miała ochoty z nim o tym dyskutować.
Tymczasem ktoś zmienił kasetę i do uszu wszystkich dobiegało TOP15 hitów z greckich list przebojów gdzieś z połowy lat 80. Mia zastanawiała się, czy ludzie w Grecji wciąż chodzą w aksamitnych prześcieradłach i jedzą soczyste winogrona na muskanych słońcem ogrodach wśród górskich zakamarków. Z taką myślą również dopadła ją drzemka. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
Ala
Użytkownik
Postać:
Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-04-2014 17:40 |
|
|
|
Gdy wszyscy drzemali Mary postanowiła pozmywać naczynia, o czym wszyscy inni zapomnieli. Trzask talerzy dochodzący z kuchni na pewno kogoś obudził. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
jazeera
Użytkownik
Postać:
Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-04-2014 17:43 |
|
|
Owszem, Carraway obudziła mnie. Wstałam z krzesełka i ziewnęłam podchodząc do kobiety -Jesteś Mary, prawda? Właściwie nic o Tobie nie wiem.. Opowiedz coś o sobie-zagadałam biorąc do ręki umyte naczynia, zaczęłam przecierać je suchą szmatką.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-04-2014 17:47 |
|
|
|
Nagle słodki sen Mii został przerwany przez jakieś nieproszone odgłosy. Powędrowała za ich źródłem i napotkała na swojej drodze Mary, która knuła coś w kuchni. Okazało się, że kilka sekund wcześniej podobną drogę obrała także Tasha, która postanowiła pomóc tej pierwszej. Mia uznała, że nie ma już miejsca na kolejną pomoc, więc usiadła przy stole i czekała na interesującą opowieść Mary. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
adi1991
Użytkownik
Postać:
Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-04-2014 17:49 |
|
|
Jako, że nie spałem ujrzałem Mary zmywająca naczynia. Nie dane mi było jej długo oglądać gdyż po zjedzeniu o 3 naleśniki za dużo poczułem potrzebę szybkiego pójścia do toalety. Gdy ujrzałem sedes, a obok niego stos gazet poczułem się niczym w domu. Tak to siedząc w toalecie zacząłem przeglądać stare pisma pozostawione przez ludzi z Dharmy.
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
Ala
Użytkownik
Postać:
Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-04-2014 17:53 |
|
|
- Tak, zgadza się. A ty Tasha? - zapytała uśmiechając się. - Właściwie to nie ma o czym opowiadać. Jestem z San Francisco, studiuję grafikę komputerową... - nie wiedziała co więcej powiedzieć. Na dzielenie się bardziej prywatnymi informacjami nie miała ochoty, szczególnie, że w kuchni pojawiły się kolejne osoby. - A ty? Pamiętam jak łapałyśmy tą kobietę w dżungli - to ty ją wytropiłaś. Skąd się na tym znasz? - przypomniało jej się, że zadała wtedy to samo pytanie Mii, która zaczęła mówić coś o smokach.
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
Lion
Użytkownik
Postać:
shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-04-2014 17:56 |
|
|
|
- If you're going to Saaan Fraaan-ciscoo... - zaczęła cicho podśpiewywać Mia. Było to jedno z miejsc, które chciała oczywiście odwiedzić w Stanach, stąd osoba Mary przynajmniej na te kilka sekund pojawiła się w centrum zainteresowania Australijki. |
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
adi1991
Użytkownik
Postać:
Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-04-2014 17:58 |
|
|
Tymczasem rozwiązywałem sobie sudoku w toalecie.
|
|
|
| Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
Ala
Użytkownik
Postać:
Mary Carraway
Postów: 1541
Mistrz Przetrwania
|
| Dodane dnia 12-04-2014 18:01 |
|
|
|
- Be sure to weaar some flowers in your haaair... - dołączyła, słysząc podśpiewującą Mię. Na moment wróciły do niej wspomnienia i poczuła się jak w domu. |
|
|
v6.01.15 © 2003-2005 | Original style by yassineb :: Ported for PHP-Fusion by: 
