Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-04-2014 14:06 |
|
|
- Czy ja wiem czy jesteśmy nadal w punkcie wyjścia? Jeszcze 3 dni temu błąkaliśmy się po dżungli. Wczoraj siedzieliśmy w piwnicy, a dziś mamy jako taką swobodę poruszania się po stacji. Myślę, że jeśli wszystko dobrze pójdzie za kilka dni zabiorą nas z tej wyspy. Niepokoi mnie tylko to co mówił mężczyzna z piwnicy o tym jakimś konflikcie. Myślicie, że to z ludźmi tego Wallace'a mają na pieńku?
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-04-2014 14:06 |
|
|
-A ja odnosząc się do słów Antona przyznam mu trochę racji, Bill zauważ jak on się zachowuje.. Coś z nim jest nie tak, miejmy się na baczności. -mruknęłam przywołując w pamięci chwilę gdy Lars nie chciał rozpalić ogniska -dziwna sprawa z tym instruktażem, myślę, że niebawem któryś z pracowników powie nam więcej na ten temat..
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-04-2014 14:12 |
|
|
- Tak, myślę że Wallace istnieje i jest po drugiej stronie. Spytamy w takim razie Larsa, jak tylko się pojawi. Zastanawia mnie jedno - mają monitory, widzą całą wyspę i dalej nikt nie wiedział o rozbiciu się samolotu? |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-04-2014 14:15 |
|
|
Te kamery to chyba obejmują tylko ich obiekty i ich bliska okolicę. - oparłem po czym dodałem - Zresztą, może nie mówią nam całej prawdy bo po co? Jeśli mnie wywiozą z tej wyspy do domu to szczerze nie będzie mnie to obchodziło czy coś ukrywają tylko będę im zwyczajnie wdzięczny za wyciągnięcie z tego bagna.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-04-2014 14:17 |
|
|
W okolicy pojawiła się wyjątkowo wyspana, uczesana i świeża Mia, krocząca w swym lśniącym Dharma-kombinezonie.
- Dzień dobry - rzuciła, mijając swoich towarzyszy i skierowała się do niewielkiej (ale istniejącej) kuchni, by posprawdzać co tam jest smacznego do spożycia. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-04-2014 14:21 |
|
|
- Hej, Mia! - rzuciłem do Australijki, która wyglądała dzisiaj bardzo ładnie, jak wszyscy którzy się umyli (w tym i ja). - W sumie masz rację, Anton. Ale na stacji telefonu nie widziałem. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-04-2014 14:32 |
|
|
Dziewczyna odnalazła w kuchni gotowe rzeczy do spożycia, ale także produkty, które skojarzyły jej się idealnie ze składnikami do pewnego dobrego dania i już po chwili trochę w tajemnicy zaczęła przygotowywać naleśniki à la Mia. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-04-2014 14:44 |
|
|
Z kuchni unosiły się w naszą stronę słodkawe zapachy -Ale pięknie pachnie -powiedziałam wstając i powoli kierując się do kuchni -myślę, że możemy potraktować obecny nasz pobyt tutaj trochę jak niezaplanowane wakacje. -rzuciłam jeszcze na odchodnym i wkroczyłam do kuchni gdzie Mia smażyła naleśniki. Oparłam się o blat i ją obserwowałam.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-04-2014 14:55 |
|
|
Wewnątrz Mii zapanował niesamowity optymistyczny spokój i bardzo chciała, żeby nic niespodziewanie złego się nie wydarzyło w najbliższych dniach. Niedługo dojdą do porozumienia z nerdami i wylecą z wyspy, a ona dostanie dużo kasy z odszkodowań i będzie mogła przebywać w Stanach dłużej niż chciała. Gdy naleśniki były już w fazie zaawansowanej, czyli w smażeniu, nadeszła Dziewczyna od smoków.
- Hej Tasha.
Oglądnęła się do tyłu i powiedziała do niej półgłosem:
- Chłopcy jeszcze nie wiedzą co to będzie. Pomóż mi posmarować je dżemem i nutellą, ale stój tak plecami, żeby nie dostrzegli. A gdy będzie gotowe zjemy razem - powiedziała, radując się, że nadszedł czas zabawy w domek. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-04-2014 15:06 |
|
|
-Ochh, okej -wyszczerzyłam zęby i stanęłam tak jak prosiła Mia. Wyciągnęłam nóż i zaczęłam obsmarowywać naleśniki z jednej strony dżemem i nutellą. Nie mogłam się powstrzymać by nie zamoczyć palca w czekoladowej mazi a potem włożyć palca do ust i oblizywać Dharmowski krem przez chwilkę -Ale to jest pyszne.. -jęknęłam składając kolejnego naleśnika.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-04-2014 15:12 |
|
|
Mia nie mogła oderwać wzroku od Tashy i jej miny, gdy ta oblizywała palca, ale starała się skupić na robocie. Sama już praktycznie nie mogła wytrzymać. Przy pomocy kobiety nałożyły każdemu na talerz tysiące naleśników o różnych smakach i postawiły na stole, który gdzieś tam był.
- Dzieeeeci! Obiad! - zawołała, co już sobie wcześniej zaplanowała. Nie mogła jednak już wytrzymać i sama zasiadła i zaczęła jeść, wydając od czasu do czasu pojękiwania pełne rozkoszy prawie tak intensywne jak na meczach Australian Open kobiet. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-04-2014 15:13 |
|
|
Czyżbym czuł naleśniki? - powiedziałem wchodząc do kuchni. Byłem głodny gdyż nie jadłem już trochę czasu a bardzo lubiłem naleśniki i już po chwili siedziałem przy stole obok Mii i Tashy.
Edytowane przez adi1991 dnia 12-04-2014 15:13 |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-04-2014 15:15 |
|
|
Mia z pełnymi ustami wstała jeszcze, aby nalać każdemu czegoś do picia, w końcu to była jej ekskluzywna restauracja. Po chwili znów nie widziała świata poza swoim talerzem. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-04-2014 15:17 |
|
|
-Mniam -wycedziłam między jednym a drugim kęsem -nie jest tutaj tak źle-uśmiechnęłam się wcinając kolejnego z czekoladą. Obserwowałam twarze rozbitków, wszystkim nam było zdecydowanie lżej niż wcześniej.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-04-2014 15:22 |
|
|
Mia się martwiła, bo Bill nie nadchodził na przygotowany przez nią specjalnie posiłek.
- TU jest bardzo dobrze - powiedziała, mając na myśli konkretnie ten budynek. Może mają jeszcze lepsze? W międzyczasie obserwowała wciąż Tashę, która pobrudziła się nieświadomie czekoladą i wyglądała słodko. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-04-2014 15:27 |
|
|
- Nie chwal dnia przed zachodem słońca. - powiedziałem do Tashy, przysiadając się do stolika. Mia zrobiła tak dobre naleśniki, że przypomniał mi się smak kuchni Jen. Cudowne uczucie. - Mia, to jest zajebiste. Serio. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
Faraday
Użytkownik
Postać: Frederick Frost
Postów: 2578
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-04-2014 15:30 |
|
|
Enzo czując zapach naleśników natychmiast przypomniał sobie bar z pancake'ami, w którym pracował za młodu. Oderwał się od pisania i przybiegł do pomieszczenia kuszącego słodkimi zapachami.
- Mogę się dosiąść? - rzuciłem z uśmiechem podchodząc do stołu i porywając wspaniale wyglądającego naleśnika z czekoladą. - Obiecuję, że jutro to ja będę smażyć. Można powiedzieć, że naleśnikami zajmowałem się ... e... zawodowo.
- Ciekawe skąd mają to jedzenie. Muszą otrzymywać jakieś dostawy... - powiedziałem z pełną buzią. Tak dobre żarcie sprawiło, że zapomniałem o dobrych manierach. |
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-04-2014 15:30 |
|
|
No, palce lizać Mia - poparłem Billa.
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-04-2014 15:35 |
|
|
Czułam na sobie dziwny wzrok Mii, wytarłam dłonią usta gdyż podejrzewałam,że jestem brudna i faktycznie byłam. -Powinniśmy wykorzystać czas kiedy tu jesteśmy. Poopalać się, wykąpać w oceanie.. Już niebawem może nas tu nie być..
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Rozbitkowie z kadłuba |
adi1991
Użytkownik
Postać: Wojciech Janusz
Postów: 7387
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-04-2014 15:36 |
|
|
Tasha, ale przecież nie możemy wychodzić. Tak mówił ten mężczyzna w piwnicy. Pewno boją się, że zobaczymy coś z tych ich badań. - rzekłem nakładając sobie jednocześnie kolejnego naleśnika na talerz.
Edytowane przez adi1991 dnia 12-04-2014 15:37 |
|