Autor |
RE: Sweethole Town |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 18-11-2013 21:14 |
|
|
Margaret wiedziała, że kiedy tylko przybyli zorientują się, że w mieście nie ma żadnej władzy, zrobi się niewesoło. Poprawiła broń, którą zatkniętą miała za pasek od spódnicy, założyła na głowę kapelusz kowbojski, który wisiał na haku przy wejściu i otworzyła drzwi na oścież. Zmrużyła oczy z powodu nadmiaru światła na zewnątrz i odezwała się głośno: Witam, panowie. Zastępuję tymczasowo szeryfa. O co chodzi tym razem?
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Murzyn
Użytkownik
Postać: Bob Wetmore
Postów: 8
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 18-11-2013 23:32 |
|
|
Bob miał już zrobić sito z drzwi szeryfa, gdy gdzieś z tyłu usłyszał jego ponoć zastępcę. Obrócił konia i... parsknął śmiechem.
- Prędzej dam dupy mustangowi, niż uwierzę że ta paniusia tu rządzi. Gdzie ten fiut, Dick? Mam dla niego upominek. Ta cipeczka zdobi płoty w połowie miasta - podjechał bliżej do Margaret i spojrzał na nią z wysokości konia. - Jak tu rządzisz, to wyciągaj te dziesięć tysięcy. Jakoś ich nie widzę, chyba że trzymasz je w ciepłym i wilgotnym miejscu - po tych słowach wystawił czubek języka i zatrzepotał nim znacząco.
Edytowane przez Murzyn dnia 18-11-2013 23:33 |
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 19-11-2013 02:02 |
|
|
Cramp wciąż stał przy oknie i podziwiał poczynania Margaret. Atmosfera zrobiła się nieco cieplejsza, kiedy murzyn zaczął mówić o pieniądzach. Billy czekał z rewolwerem w pogotowiu na wypadek gdyby sprawy wymknęły się spod kontroli. Nie żeby był solidarny, ale wyglądało na to, że nie ma dokąd uciec. |
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 19-11-2013 21:51 |
|
|
Ponieważ dziewczyna mogłaby zbyt wiele powiedzieć na temat Margaret, Sharp postanowiła ją wykupić za własne pieniądze, czy też raczej za dochody z kasyna. Udając, że wie, o co chodzi, podeszła do przestępczyni. Podniosła jej podbródek i spojrzała znacząco w oczy. To spojrzenie mogło mówić tylko jedno: "Trzymaj gębę na kłódkę". W porządku. Odprowadzę ją do aresztu. - powiedziała, siląc się na oficjalny ton.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Murzyn
Użytkownik
Postać: Bob Wetmore
Postów: 8
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 19-11-2013 23:08 |
|
|
Murzyn nie zamierzał dać się wywieść w pole.
- Hola! Najpierw kasa. A jak nie, to lepiej wyjdziemy jak dziewuchę sprzedamy do burdelu, ale najpierw ją wyruchamy, żeby potem nie płacić - zarechotał. - A potem bardzo chętnie powtórzę to z tobą. Więc lepiej, żebyś miała tą forsę, zamiast pustych przechwałek - dotknął kapelusza.
Pomyślał jeszcze o innej kwestii. Skoro nie był tutaj władzy, mógł ją ustanowić sam. Oddalił się do swoich towarzyszy, by rozważyć tą opcję.
- Zorganizujcie tą kasę...
- ...albo nie. |
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 20-11-2013 14:03 |
|
|
Pat usłyszał coś o sprzedawaniu dziewczyny do burdelu. Po co miał się składać z innymi na nią, skoro mógł zapłacić sam za nią i zrobić z niej pracownice? Jak Margaret chce ją wykupywać to niech to robi z własnego budżetu.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 21-11-2013 17:02 |
|
|
Margaret nie miała nic przeciwko, by dziewczyna pracowała w burdelu. Owej dziewczyny spojrzenie jednak wyraźnie mówiło, że ona sobie tego nie życzy. No tak, istnieje prawdopodobieństwo, że może powiedzieć coś któremuś z klientów. Najlepiej będzie, jak zniknie z tego miasteczka... Margaret spojrzała na Pata, który już cieszył się z przyszłego nabytku. Nie dziel skóry na niedźwiedziu. - powiedziała do niego, a następnie spojrzała z obrzydzeniem w stronę przybyłych mężczyzn. Zaraz wrócę. - rzuciła i udała się w sobie tylko wiadome miejsce.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Diego
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-11-2013 23:14 |
|
|
Wyniki Rady
Wliczając punkty karne dla Liona i Michala za nie oddanie głosu, wygląda to następująco:
Michal 4
Lion 3
Umbastyczny 1
Ostrząc swoje noże w jaskini, Tim w pewnym momencie zauważył jakiś pakunek pod jedną ze ścian. Zastanawiał się, skąd się on tam wziął. Podszedł do znaleziska i trącił je nożem, by się uważniej przyjrzeć. W tym samym momencie rozległ się huk. Dynamit rozerwał nożownika na strzępy, jednocześnie powodując zawalenie się jaskini.
______________________________________________________________________
Kiedy za oddalającą się Margaret ruszył któryś z łowców, Joel postanowił zainterweniować. Pozostałe cioty tylko stały i się patrzyły. Poza tym, sam miał przecież istotny wkład w powstanie tego bałaganu. Wyszedł więc przed budynek i krzyknął, wsuwając jednocześnie rękę za kamizelkę, którą miał na sobie i wyciągając stamtąd colta:
- Stój, gdzie stoisz albo zarobisz nie forsę, tylko kulkę. Szeryfa nie ma, a my nie mamy obowiązku spłacać jego długów.
Wciąż mierząc do gościa, zwrócił się do Boba:
- Puść tą panienkę, albo twój kumpel zginie. Zajmiemy się dziewczyną, a kolejny szeryf się z wami rozliczy. Poza tym, nie chcecie chyba wszczynać strzelaniny z połową miasta? - dodał, licząc że ktoś tu ma jeszcze jaja i też ruszy dupę.
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem...
Edytowane przez Diego dnia 21-11-2013 23:16 |
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 21-11-2013 23:56 |
|
|
Billy nie chciał się specjalnie mieszać w sprawy miasteczka, ale nie miał już ochoty dłużej siedzieć w barze. Wybrał chyba najgorszy z możliwych momentów, ale często mu się to zdarzało, więc już się do tego przyzwyczaił. Po chwili pojawił się niczym duch na placu boju celując w murzyna (?) ze swojego sześciostrzałowego colta Navy 1851.
- No dalej, czarnuchu, głuchy jesteś?! - zawołał. |
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-11-2013 22:28 |
|
|
Pat zszedł na bok. Miał przy sobie broń, ale nie chciał z nikim zadzierać. Z doświadczenia wiedział, że najlepiej być neutralnym. Stronę można wybrać wtedy, gdy ma się pewność, że wygra. W innych przypadkach lepiej tego nie robić, by nie stworzyć sobie wrogów.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 23-11-2013 00:33 |
|
|
Margaret wyjrzała zza roku. Sytuacja ewidentnie się zaostrzyła. Zaczęła rozważać, czy lepiej będzie się przyłączyć, czy przeczekać burzę...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-11-2013 12:34 |
|
|
Pat zauważył, że Margaret stoi za "rokiem xD", więc podszedł do niej dyskretnie.
- Możesz mi wytłumaczyć dokładniej o co tu cholera chodzi?
McBain przegapił sam początek rozmowy, nie rozumiał też do końca co to za dziewczyna, którą mógłby ewentualnie odkupić do burdelu.
- Czemu Ci tak na tej młodej zależy?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 23-11-2013 21:24 |
|
|
My kobiety powinnyśmy trzymac sie razem - Margaret rzuciła jedno z najgłupszych możliwych wytłumaczeń, wzruszając niewinnie ramionami. Poza trym nie znoszę tych typków. To mówiąc, wyjęła swojego kolta i i z wycelowaną bronią zbliżyła się do czarnucha, uśmiechając się uśmiechem mówiącym: "I co łysy ci czarna pało?"
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 23-11-2013 21:31 |
|
|
Wytłumaczenie panny Sharp było rzeczywiście głupie. Tak samo jak jej ruch, czyli wyjście z bronią i grożenie facetowi. Może przynajmniej zginie i przejmę jej biznes? Pat jak zwykle analizował każdą sytuację pod kątem swoich ewentualnych zysków.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Murzyn
Użytkownik
Postać: Bob Wetmore
Postów: 8
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-11-2013 22:39 |
|
|
Widząc dwie lufy wymierzone w siebie i jedną w kumpla, Bob wściekł się.
- O nie do cholery, tak być nie bedzie - warknął i odciął Jane, która z impetem uderzyła o ziemię, wydając jęk.
- Nie dość, że chronicie zbirów, to nie wywiązujecie się z nagrody. Do tego grozicie poważanym łowcom głów. To miasto zeszło na psy. Dobra, użerajcie się ze swoją paniusią, ale pamiętajcie że zaszła nam za skórę, a teraz i wy macie problem. Strzeżcie się, bo wkrótce wrócimy z większymi siłami i przejmiemy miasto - po tych słowach spiął konia, kiwnął na towarzyszy i wszyscy odjechali pozostawiając za sobą tuman kurzu.
____________________________________________________________________
Zadanie:
- Przygotujcie miasto na odparcie zbliżającego się ataku. Jakieś barykady i inne cuda na pale kiju mile widziane. |
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Jane
Użytkownik
Postać: Jane O'Hara (NPC)
Postów: 7
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-11-2013 22:43 |
|
|
Upadając, walnęła kością ogonową o kamień i przez chwilę zwijała się z bólu. Nawet jej okrzyk jednak był stłumiony przez knebel. Sytuacja była dziwna, bo wychodziło na to że zostanie uwolniona, a z drugiej strony zbliżało się potężne niebezpieczeństwo, chyba że murzyn blefował. Słyszała jednak pewne pogłoski o skrytej działalności Wetmore'a, co napawało ją obawami. Jeśli wieści były prawdziwe, grozi im najazd sporej ekipy.
Tymczasem leżała skrępowana, czekając na reakcję kogokolwiek. |
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-11-2013 23:02 |
|
|
Pat popatrzył na Jane z pogardą, a potem zwrócił się do innych.
- I na co to było? Trzeba było robić co murzyn chce, a teraz mamy przejebane.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 25-11-2013 02:57 |
|
|
Billy podszedł do nieznajomej, po czym ukląkł przy niej. Przez chwilę gapił się jak kobieta "wije się" na ziemi, by w końcu ostrożnie ściągnąć jej knebel z ust. Miał wrażenie, że chciała coś powiedzieć.
- W czym taka osóbka o niewinnej twarzy mogła komukolwiek się narazić? - zapytał z zastanowieniem. |
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 25-11-2013 15:38 |
|
|
po cuda na kiju do do umby /
"Robienie tego, co murzyn chce", wcale nie było czymś powszechnym w tych stronach, to też Mrs Sharp nie zamierzała poddawać się czarnemu terrorowi. Schowała broń i podeszła do dziewczyny i Billy'ego i bez słowa rozcięła sznur, którym skrępowana była Jane.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 25-11-2013 15:45 |
|
|
- Co ty robisz? Nawet nie wiemy kim jest - zareagował, ale nie zmienił swojej pozycji. Jedynie wycelował ze swojego colta w nieznajomą kobietę, która nie była już związana. |
|