Autor |
RE: Sweethole Town |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 13-11-2013 22:07 |
|
|
Cramp nie wiedział, że przygotowany stolik jest dla "wąsatego" więc gdy tylko zobaczył jak jakieś randomy skompletowały miejsce posiedzenia, bez skrupułów jako pierwszy podszedł i usiadł na jednym z krzeseł.
- Obsługa dba o klientów he he - rzekł z uśmiechem do handlarza zachęcając go wzrokiem, by dosiadł się obok. Sam zaś wyciągnął z kieszeni obdarty, stary portfel i położył na stół kilka banknotów. - Wezmę cały woreczek - wypalił.
Billy już tak miał, że zazwyczaj najpierw robił, a potem myślał, przez co później często pakował się w kłopoty. Być może i tym razem właśnie tak było. |
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Diego
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-11-2013 22:17 |
|
|
Joel jedynie przez chwilę zastanowił się czy się dosiąść. Obył się już nieco z mieszkańcami Sweethole, więc jego tyłek dość szybko wyszedł na spotkanie twardej powierzchni krzesła. Mebel zaskrzypiał pod jego ciężarem, ale Scott ocenił, że może mu zaufać.
- To może od razu zapałeczki do tego? - Joel nie mógł sobie odmówić naciągnięcia gościa na parę centów więcej.
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem... |
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 13-11-2013 22:33 |
|
|
Zadumał się na chwilę.
- Niech będą i zapałki - odparł. Przecież nie będzie skąpił na jakieś zapałki skoro ma tyle kasy. |
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Jane
Użytkownik
Postać: Jane O'Hara (NPC)
Postów: 7
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-11-2013 22:55 |
|
|
- Fuck! - wrzasnęła, lecz szybko zamknęła usta. Łopatą dziabnęła się w stopę. Na szczęście dół był już tak głęboki, że skutecznie tłumił jej okrzyk. Łatwiej byłoby go wrzucić do studni czy coś - narzekała w myślach. Bała się jednak oskarżeń, które mogłyby się pojawić gdyby znaleziono ciało. A tutaj, w sporej odległości od farmy nikt nie będzie szukał.
Podciągnęła się aby wyjść i wrzucić zwłoki do grobu, lecz zamiast martwego Willa, jej oczom ukazała się dobrze znana w okolicy zgraja.
- Witaj cipko - syknął krótko Tom Snipes, ale ona nie czekała na rozwój wydarzeń, tylko zdzieliła go łopatą w zarośniętą twarz i rzuciła się do ucieczki. Nie postawiła jednak dwóch kroków, gdy podciął ją drugi z łowców głów, słynący z brutalności afroamerykanin Bob Wetmore.
- Do Afryki banany zbierać małpo! - krzyknęła, wyładowując swój gniew. Sytuacja była beznadziejna. Po chwili była już związana, a po paru kolejnych wiązankach także zakneblowana. |
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Diego
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-11-2013 23:00 |
|
|
- Dla hojnego klienta mały dodatek - Joel wyciągnął gratisową paczuszkę zapałek. Kiedy ubił już interes, podszedł w końcu do świdrującego go wzrokiem mężczyzny podpierającego ścianę.
- Co szykujemy, szefie?
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem... |
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 13-11-2013 23:16 |
|
|
- Daj mi co masz - odpowiedział na szybko gościowi, który w końcu go dostrzegł. Spojrzenie miał przytomne, widać, że łebski facet. Może będzie skory do współpracy, ale to się okaże... - Myśmy się już nie spotkali? - zagadnął nagle, unosząc rąbek kapelusza nieznacznie ku górze. Sam nie był pewien, ale jego twarz kojarzyła mu się z jakimś odległym wspomnieniem, którego nie potrafił teraz uściślić. |
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 13-11-2013 23:26 |
|
|
Willy rozsiadł się wygodnie przy stoliku, kładąc kapelusz na krzesło obok. Wyciągnął swoją fajkę, którą ukradł jakiemuś biznesmenowi, po czym napakował do niej trochę tytoniu, by lada moment napawać się wspaniałym smakiem. Oparł się wygodnie i zza unoszących się kłębów dymu spoglądał na faceta, który wyglądał jak Clint Eastwood. |
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Diego
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-11-2013 00:10 |
|
|
- Kapelusz, przeszywające spojrzenie, zawadiacki wyraz twarzy... Rysopis jakich wiele w okolicy. Sam nie wiem - Joel nie dał się wyprowadzić z równowagi, mimo że myśli galopowały mu w głowie z szybkością dyliżansu zaprzężonego w mustangi. Czy facet go widział? A jeśli widział to gdzie i kiedy? Czy wie coś, czego wiedzieć nie powinien? Zastanawiał się nad tym, wyciągając kolejny woreczek towaru.
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem...
Edytowane przez Diego dnia 14-11-2013 00:11 |
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 14-11-2013 19:59 |
|
|
Mężczyzna nie potwierdził nic takiego, ale osobliwy ton jego głosu i sposób, w jaki przedłużył odpowiedź na tak proste pytanie jasno wskazywały, że nie jest w stanie uciąć skojarzeń Neda i zaprzeczyć.
- Jasne, może po prostu się pomyliłem - odparł, uśmiechając się krzywo. Edward rozglądnął się znów po lokalu (sposobem takim, że wyglądało to jak gimnastykowanie zmęczonej głowy). Za dużo ludu. Spojrzał znów na blondasa, który najwyraźniej był nieco zdezorientowany i po prostu czekał na zapłatę.
- Mam dla ciebie coś lepszego niż szmalec, ale... Jest to na tyle interesujący barter, że jeden nieostrożny ruch i zbiegłby się do nas cały ten saloon i nic by z nas nie zostało. Przewietrzmy się odrobinę, co? - powtórzył swój krzywy uśmiech, wstał i gestem zaprosił handlarza na zewnątrz. |
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 14-11-2013 21:35 |
|
|
Margaret wychyliła właśnie drugą szklaneczkę whisky, przyglądając się rozmawiającym mężczyznom. Z powodu panującego gwaru, dolatywały do niej jedynie strzępki rozmów.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-11-2013 17:34 |
|
|
Pat znudził się bezcelowym przesiadywaniem w saloonie, ale cieszył go widok zarabiania, więc postanowił jakoś to wytrzymać. Dosiadł się do panny Sharp.
- Uszanowanko. Można?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Diego
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 15-11-2013 19:56 |
|
|
Joel zawahał się chwilę, lecz tajemnicza oferta była kusząca. Pieniądze mógł dostać od każdego innego klienta, a co jeśli było to coś wartego świeczki? Już otwierał usta by coś odpowiedzieć, gdy na zewnątrz rozległ się zgiełk, a do uszu gości saloonu dobiegło głośne wołanie:
- Co to kurwa ma być szeryfuńciu?! Otwieraj do cholery bo nie na darmo taszczyłem tu tą dziwkę.
Większość zebranych podeszła do drzwi, część wyszła nawet na zewnątrz.
Joel znacząco uniósł brwi.
- Chętnie się zapoznam z propozycją, ale chyba szykuje się farsa, którą szkoda byłoby przegapić.
Podniósł się i dołączył do obserwatorów.
Przed budynkiem szeryfostwa zjawiło się pięciu konnych, wśród których jeden był czarny. Fakt ten od razu dawał jasno do zrozumienia, że przybysze to okoliczni łowcy głów, a towarzysząca im związana kobitka to zapewne jakaś przestępczyni.
Gdy się jej przyjrzał, zawołał ze śmiechem.
- Fiu fiu! Gdzie złowiliście takie cacko?
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem...
Edytowane przez Diego dnia 15-11-2013 19:58 |
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 16-11-2013 15:41 |
|
|
Margaret własnie miała odezwać się do swojego towarzysza, gdy w tejże chwili do usu wszystkich dobiegły odgłosy dające do zrozumienia, iż na zewnątrz nie dzieje się nic dobrego. Fakt, że w tej zabitej dechami wsi, gdzie nawet psy nie szczekają dupami, w ogóle coś się dzieje, sprawił, że uwagę wszystkich pochłonęły owe odgłosy. Shar podeszła do okna i nieznacznie uchyliła zasłonkę. Na zewnątrz zobaczyła scenę opisaną powyżej przez Diego.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 16-11-2013 15:58 |
|
|
Cramp początkowo myślał, że to po niego przyjechali, więc szybko pozbierał cały tytoń do kieszeni i nerwowo zerwał się z krzesła. Podszedł do tego samego okna co Margaret, by sprawdzić co się dzieję. Owszem, przed barem zatrzymali się "łowcy głów", ale w zupełnie innej sprawie. Billy na wszelki wypadek wychylił swój rewolwer z kabury i sprawdził magazynek. Był pełny.
- To wasi znajomi? - zwrócił się do kobiety.
|
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 16-11-2013 18:15 |
|
|
Znajomi? Bywają czasem w kasynie. Tyle ich znam. - mówiła kobiet, nie odrywając wzroku od łowców głów. Nie powiedziała jednak całej prawdy. Znała kobietę, którą ujęli. Wolała jednak w tej chwili nie ujawniać się z tą wiadomością...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 16-11-2013 22:36 |
|
|
Pat też wyszedł na zewnątrz, ale to co zobaczył nie spodobało mu się. Mężczyzna nie lubił kłopotów, lubił tylko pieniądze. Ewentualnie potrafił znieść kłopoty jeśli wiązały się z pieniędzmi. McBain stwierdził, że Ci faceci nie powinni chyba wiedzieć, że w mieście nie ma szeryfa, jego zastępcy, ani kogokolwiek kto pilnuje porządku. Niestety nie dało się już zataić takich informacji.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Michal
Użytkownik
Postać: Gregory Cooper
Postów: 1484
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 17-11-2013 14:39 |
|
|
Tim wciąż zbierał siły i ostrzył noże w swojej norze. Od ostatniego popełnionego zabójstwa minęło już kilka tygodni. Wygląda też na to, że pościg za nim tutaj nie dotarł i znowu będzie mógł działać. Postanowił wkrótce wrócić do okolicznego miasta w poszukiwaniu ofiary. |
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 17-11-2013 20:47 |
|
|
Billy w międzyczasie postanowił trochę przykozaczyć przy Margaret, więc stał tak przy oknie z rewolwerem, udając jej strażnika. W dyskusję z przyjezdnymi nie zamierzał się wdawać, w końcu są od tego mieszkańcy Sweethole. Jeszcze, któryś by go rozpoznał i mogłoby zrobić się nieciekawie, a Cramp z pewnością był na "czarnej liście" u setek przypadkowych osób i dobrze zdawał sobie z tego sprawę.
- Proszę nie stać tak blisko okna, bo jeszcze ktoś przypadkowo odstrzeli Pani głowę i będziemy mieć dużą stratę - rzekł żartobliwie. |
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 17-11-2013 21:47 |
|
|
Margaret zmierzyła lekko rozbawionym wzrokiem swojego uzbrojonego towarzysza. I któż niby miałby to zrobić? - zapytała. Postanowiła jednak wycofać się nieco. Nie byłoby dobrze, gdyby dziewczyna ją przypadkowo zobaczyła i rozpoznała. Sharp zmarszczyła czoło. Co ona tu robi? - zadała sobie pytanie w myślach. Przy sposobnej okazji będzie musiała z nią porozmawiać. Tymczasem czekała na rozwój sytuacji, który następował wolniej niż procesy myślowe siedzących w pobliżu pijaczków sączących napoje wysokoprocentowe.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Sweethole Town |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 18-11-2013 02:20 |
|
|
- Wątpię, by komukolwiek przeszło przez myśl pozbawianie piękna tego świata, ale zrządzenie losu czasami okazuje się naszym największym wrogiem - odparł. Margaret stała teraz nieco dalej, więc Cramp dobrze widział co dzieję się na zewnątrz. Akcja zbytnio nie posuwała się naprzód, nie licząc trwających rozmów. Billy przyglądał się czarnowłosej meksykance. W czym takie maleństwo mogło komuś zaszkodzić? - zapytał się w myślach. |
|