Za młodu wzięty brydżysta w jednym ze świętokrzyskich miasteczek. W czasie transformacji ustrojowej w Polsce uwikłał się jednak w rozmaite interesy z miejscowymi gangsterami, które o dziwo potoczyły się niesympatycznie i nie pozostało mu nic innego jak zmiana miejsca zamieszkania na jakiś czas. Wybrał okolicę Dupczałki/Sromicy, gdyż żyła tam wtedy samotnie jego 90-letnia babka. Nigdy jednak tego miejsca już nie opuścił, czego główną przyczyną był testament wkrótce zmarłej babki, w którym namawia go ona do zostania pszczelarzem, miała mieć bowiem objawienie od samego Jezusa. Stanisław nie chciał zawieść Jezusa ani tym bardziej babki, więc osiadł na stałe, zapuścił wąsy i żyje w zgodzie z przeznaczeniem.