Autor |
RE: Wyspa Błogostanu |
April
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/1[29].jpg)
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 28-06-2013 21:25 |
|
|
Mężczyzna, jako, że został olany przez pielęgniarkę czy. Umbę ruszył na terapię grupową. Wcale nie był chętny, ale nudziło mu się i chciał posłuchać sobie świrów. Usiadł sobie w fotelu, czekając na pozostałych.
|
|
Autor |
RE: Wyspa Błogostanu |
Nicka
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/josh[469].jpg)
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 28-06-2013 21:37 |
|
|
Kiedy Josh leżał, zasłaniając dłońmi swą twarz tak, jak czyni to małe dziecko, nie znalazłszy lepszej kryjówki, z głośnika po raz kolejny wydobył się głos. Był to ten sam głos, który rozpoczął dzień. Tym razem było w nim coś jeszcze. Wzmogła się władczość. Ma nad nami taką cholerną, nieograniczoną władzę. Może nas bezkarnie zabić! Odrodził się ten sam co poprzednio dylemat. Schodzić po dobroci czy czekać, aż użyją siły? Decydentem był żołądek, który rozbudził się na dobre i żądał teraz bezwzględnie jedzenia. Ostatecznie wygrał z Joshem i zmusił go do pojawienia się wśród ludzi, jakby mężczyzna był tylko marionetką. Organ sprawiał wrażenie, jakby prowadził niezależny żywot w jamie brzusznej swego żywiciela.
Pomińmy jednak biologię. Josh, trzymający się nie do końca stabilnie na nogach ze względu na ogólne wyczerpanie, zszedł jak najszybciej do kuchni. Co prawda w jadalni podłoga oraz ściany zawierały wszystkie produkty odżywcze, jednak Torrance wolał pożywić się tym, co miała do zaoferowania bezpośrednio lodówka. Kiedy ją otworzył, pochwycił znajdujący się najbliżej kawał ciasta. Nie zwracając już na nic uwagi, wepchnął go sobie do ust. Przełykał duże kawały słodkości z błogością odmalowaną na twarzy. Wreszcie zapchał tę niezaspokojoną czarną dziurę, która tak go dręczyła. O tak. Tylko co teraz? Opuszczając kuchnię zatrzymał się w salonie. Nie miał w sobie ducha walki. Dosunął więc dwa najbliższe fotele do tworzonego właśnie kółeczka, aby nikt nie suszył mu głowy o bezproduktywność, po czym osiadł w najdalszym kącie.
|
|
Autor |
RE: Wyspa Błogostanu |
von Veron
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/av[45].jpg)
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 28-06-2013 21:38 |
|
|
Serce Rawhide'a zabiło szybciej. Co to za uczucie? Przestrach? Teraz wiele od niego zależało. Maureen wspomniała o "systemie nagród". Jaką postawę miał przyjąć? Kłóciło się w nim kilka racji. Co jeżeli dla pracowników szpitala wyzdrowienie oznaczało przyznanie się do jakichś wyimaginowanych win? Jack był dumny. Nie chciał kłamać kosztem swojej godności. Z drugiej strony, gdyby powiedział prawdę... gdyby powiedział, że... Nie, ta opcja też była wykluczona. Musiał wymyślić coś innego.
Nie wiem nawet, jakie schorzenie mi przypisują... Jakąś perwersję seksualną? Zaburzenie osobowości? Gdyby ona tu była! Gdyby zaczekała! Tak to jest liczyć na przyjaciół...
Wyjął z rąk Lotte wodę, posłał jej uśmiech i napił się.
- Idziesz?- Po czym sam wyszedł, zbliżył się do wyznaczonego miejsca, przysunął fotel... Czekał.
![smiley](../images/smiley/shock.gif) |
|
Autor |
RE: Wyspa Błogostanu |
Otherwoman
Administrator
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/helena_bonham_carter_in_harry_potter_and_the_half-blood_prince_6[14].png)
Postać: Trey
Postów: 17738
Administrator
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 28-06-2013 21:39 |
|
|
Debra właśnie wycierała się ręcznikiem, gdy wybrzmiał ten dziwny komunikat o terapii. Postanowiła na nią iść. Sądziła, że wreszcie uda jej się porozmawiać z dyrektorem. Szybko ubrała się więc i udała do salonu.
![](https://i.ibb.co/YWVwpGw/belcia.jpg)
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Wyspa Błogostanu |
Lincoln
Mistrz Gry
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/ed13[37].jpg)
Postów: 6254
Mistrz Gry
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 28-06-2013 21:47 |
|
|
- Tom... - Petty spojrzał na Malcolma badawczym wzrokiem, mając nadzieję, że wygląd mężczyzny pozwoli mu zdiagnozować jego chorobę. Bo na zdrowego psychicznie nie do końca wyglądał. Chociaż to mogło być spowodowane, że wszystkich oceniał przez pryzmat tego, że byli pacjentami szpitala. - Szybciej zaczniemy, szybciej skończymy. - odpowiedział po krótkiej analizie, nie siląc się na złapanie dialogu.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa Błogostanu |
Nicka
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/josh[469].jpg)
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 28-06-2013 21:54 |
|
|
Z czasem przybywało ludzi. Torrance, skulony w oddali, zakotwiczył swe spojrzenie w przejściu. Miał nadzieję, że nikt nie zwraca na niego uwagi. Użycie siły jest złe. A oni będą chcieli grać dobrych. Zaufanie, Josh. Jeśli powiem, że będę się stąd przysłuchiwał... Kurwa! Nie będą mnie tak spychać, jak umysłowego kalekę. Jak już mnie zawołają to przyjdę. Tak oto wyglądało planowanie uczestnictwa terapii przez nieszczęsnego bruneta, osiadłego na gołych deskach w zakurzonym kącie pokoju. Ostatecznie zdecydował się zbliżyć do ludzi. W podjęciu decyzji przyświecało mu ostrze, które... Zostało na piętrze. Josh był jednak przekonany o tym, iż jest inaczej i kawałek metalu spoczywa w swym stałym miejscu.
|
|
Autor |
RE: Wyspa Błogostanu |
Umbastyczny
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/av[173].png)
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 28-06-2013 21:56 |
|
|
Malcolm czuł się dziwnie z innymi pacjentami. Wydawało mu się, że są nastawieni sceptycznie do pobytu w ośrodku i nie chcą się szczególnie integrować. A przecież nawet skuteczna i "szybka" terapia musi sporo potrwać. Czy nie lepiej więc się przyłożyć i pogodzić z tym, że następnego dnia nadal się tu będzie?
- Tak się cieszę, na tę terapię.
![](http://i.imgur.com/ZVFfoZR.png)
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa Błogostanu |
Lincoln
Mistrz Gry
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/ed13[37].jpg)
Postów: 6254
Mistrz Gry
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 28-06-2013 22:13 |
|
|
- A na co się leczysz? - zapytał bezpośrednio Tom i poprawił ostatni fotel.
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
|
|
Autor |
RE: Wyspa Błogostanu |
Lion
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/seagif26[3771][3771][3771][19].gif)
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 28-06-2013 22:21 |
|
|
Lotte piła wodę, gdy nagle ktoś zabrał jej butelkę. Dopiero w tym momencie zobaczyła i usłyszała kogokolwiek obok siebie. Zerknęła na brodacza swoim typowo obojętnym i przezroczystym wzrokiem.
Gdzie mam iść? Znowu ktoś coś mówi, a ja nic nie rozumiem... Czego oni wszyscy chcą?
Mężczyzna zniknął. Musiała jeszcze coś zjeść, więc poszperała, usiadła przy stole i jadła. |
|
Autor |
RE: Wyspa Błogostanu |
Umbastyczny
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/av[173].png)
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11742
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 28-06-2013 22:23 |
|
|
- Nie chcę o tym mówić.
Malcolm odpowiedział szczerze. Pytanie Toma go nie uraziło, po prostu wolał to zachować dla siebie. Był jednak pewien problem: terapia grupowa. Tutaj pewnie będą opowiadali o tym i o owym. Ale z rozkazu lekarzy to co innego.
- Zresztą... po tym co się ze mną działo, możecie się częściowo domyślać co mi jest.
![](http://i.imgur.com/ZVFfoZR.png)
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Wyspa Błogostanu |
Lion
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/seagif26[3771][3771][3771][19].gif)
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 28-06-2013 22:44 |
|
|
Stopniowo, odzyskując świadomość otoczenia, przypominała sobie o tym, że nie myła się od wielu dni. Każdy kęs coraz mniej się mieścił w jej skurczonym żołądku, zaprzestała w końcu, bo po co się tak męczyć. Była w rewelacyjnym nastroju, więc bez większej paniki przeszła na widoku bokiem salonu, gdzie znalazła damską łazienkę, tak jak się spodziewała i gdzie moment później się zamknęła. |
|
Autor |
RE: Wyspa Błogostanu |
Gooseberry
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/aaz0[52].jpg)
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 28-06-2013 22:45 |
|
|
Alice spędziła w stanie gorszym kolejne kilkanaście godzin. Jej podkrążone oczy wyglądały jak dwa przekrwione spodki. Miała podrapane do krwi ciało. Wciąż czuła narastające pragnienie. Potrzebowała czegoś mocnego. Czegoś, co ponownie przywróciłoby jej ten chwilowy błogostan, rozpływające ciepło, uczucie, którego nie dało się porównać do żadnej innej cielesnej przyjemności.
Jedyną nadzieją były te świry na dole. Świry też mają przecież jakieś sposoby... - pomyślała, niemal staczając się z łóżka. Wyglądała naprawdę przerażająco. Nie zważając na to, podniosła się jakoś z podłogi i po omacku, podtrzymując się ściany na korytarzu, skierowała się do miejsca terapii.
W wielkim okręgu siedziało całe zebranie. Wywołała niemałe zdziwienie, ukazując się w takim stanie wszystkim pacjentom. Nigdy wcześniej nie wychodziła z pokoju, raczej jedzenie dostarczano jej na miejsce. Nie czuła potrzeby integracji. Z resztą, nie była na siłach żeby nawet chodzić. Gdy kilka osób zwróciło na nią wzrok, zawołała ironicznym głosem:
- Wreszcie jakaś impreza |
|
Autor |
RE: Wyspa Błogostanu |
Amaranta
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/tumblr_inline_nrni7bnYDF1qk8qcu_540[1986].png)
Postać: Ana Middleton
Postów: 2064
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 28-06-2013 23:32 |
|
|
Przyszła do salonu, bo przecież musiała udawać grzeczną i posłuszną. Żadnych wybryków, bo nie będą chcieli z nią współpracować. Nie spełnią jej próśb. Nie pozwolą na żadne odwiedziny. A tego ostatniego to Suki by nie wytrzymała. Tak bardzo tęskniła za jego głosem i dotykiem. Chciała znowu poczuć się jak tego pamiętnego wieczoru, gdy przyszedł pierwszy raz i powiedział, że szukał ją całe życie. Na wspomnienie dostawała aż przyjemnych dreszczy.
- Przynieś popcorn.
Rzuciła do dziewczęcia wyglądajacego jak po starciu z tabunem wściekłych kotów, po czym usiadła na fotelu i podciągnęła stopy do góry, nie lubiąc trzymać ich na podłodze. Ot takie małe zboczenie. Każdy jakieś ma, tak? Może kudłaty pochwali się swoimi? |
|
Autor |
RE: Wyspa Błogostanu |
mremka
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/sdsd[224].jpg)
Postów: 3037
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 28-06-2013 23:35 |
|
|
Terapia grupowa była czymś na co Maureen czekała. Zahaczyła jeszcze o swój pokój, tylko po to by się przebrać i uczesać. Ułożyła włosy w staranny kok i po raz pierwszy od dłuższego czasu zaczęła żałować, że nie ma przy sobie kosmetyków. Szykowała się na to spotkanie tak, jakby wybierała się na rozmowę o pracę. Bardzo jej zależało, żeby wszystko przebiegło po jej myśl.
W drodze do salonu zaglądała do pokoi, sprawdzając ile osób dobrowolnie zdecydowało się wziąć udział w sesji terapeutycznej. Wkrótce znalazła odpowiedz na to pytanie, bo kiedy dotarła na miejsce ujrzała zaledwie kilka osób, zajmujących miejsca w fotelach. Zajęła jedno z miejsc gdzieś między Malcolmem a Tomem, celowo nie siadając na uboczu.
- Mam nadzieję, że będzie nas więcej. - odezwała się pełnym entuzjazmu tonem, który wcale nie był udawany. Naprawdę czuła się podekscytowana i nie zamierzała tego ukrywać. |
|
Autor |
RE: Wyspa Błogostanu |
Gooseberry
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/aaz0[52].jpg)
Postać: Alice Smooth
Postów: 1589
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 28-06-2013 23:42 |
|
|
Rzuciła pogardliwe spojrzenie w stronę tej od popcornu. Nie wyglądała na kogoś, kto posiada coś, co by mogło ją zainteresować. Usiadła na krześle w okręgu, cała dygocząc. Drgawki roznosiły się po całym ciele. Popatrzyła błędnym wzrokiem po sali. Nikt nie czuł teraz tego co ona. Kto jej pomoże, kto jej ulży w cierpieniu? - myślała gorączkowo, gryząc z bólu wargę do krwi.
Jako jedna z nielicznych tutaj nie dostawała żadnych leków... A może by tak... ktoś odstąpił jej swoją działkę?
Rozejrzała się. Potrzebowała kogoś, kto da się zmanipulować.
Edytowane przez Gooseberry dnia 28-06-2013 23:45 |
|
Autor |
RE: Wyspa Błogostanu |
Arctic
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/3347809[44].gif)
Postów: 5455
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 28-06-2013 23:45 |
|
|
- A skąd pan wie, że pan jest zwariowany?
- Normalny pies nie jest zwariowany - odrzekł Kot. - Zgadzasz się z tym, prawda?
- Sądzę, że ma pan słuszność.
- A więc taki normalny pies warczy, kiedy jest zły, a macha ogonem, kiedy ma powód do radości. Ja zaś warczę, kiedy jestem zadowolony, a macham ogonem, kiedy ogarnia mnie wściekłość. Dlatego jestem zbzikowany.
Dziewczyna wpatrywała się z zaciekawieniem w psa. Kogoś jej przypominał. Tylko kogo? Wydawało jej się, że to była bardzo bliska osoba. Tak bliska, że miała wrażenie jej obecności. Przez cały czas. Poczuła ogarniający ją chłód...
~~~~~~~~~~~~
Alice zorientowała się, że leży na zimnej podłodze w jednej z kabin. Jej ciało drżało z zimna. Musiała leżeć tutaj trochę czasu. Przysnęła. Podniosła się z ziemi i wyszła z kabiny. Oczywiście nie było tutaj luster, więc nie mogła zobaczyć jak okropnie wygląda. Może to i lepiej? Z drugiego pomieszczenia dobiegł ją głos dyrektora placówki ogłaszający kolejne spotkanie czy też terapię. Chcąc nie chcąc ruszyła do salonu troszkę się podleczyć. Usiadła na kanapie, przykryła się kocem i zwinęła w kłębek. Może choć troszkę się rozgrzeje. Przymknęła oczy próbując wrócić do tego, czego najbardziej pragnęła. Snu.
Fear of a name increases fear of a thing itself. |
|
Autor |
RE: Wyspa Błogostanu |
Flaku
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/alf[49].png)
Postać: Żyd
Postów: 7259
![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png)
|
Dodane dnia 29-06-2013 12:14 |
|
|
Willy nienawidził terapii grupowych, bo podczas nich zawsze musiał rozmawiać. Dłonie znowu zaczęłu mu się pocić na samą myśl, ale nagle przypomniała mu się pewna sytuacja podczas pobytu w Athens. Wtedy też nie chciał uczestniczyć w terapii i został za to srogo ukarany. O ile samotną egzystencję w izolatce można uznać za nagrode, o tyle kiedy nie dostajesz jedzenia i picia przez dwa dni, pojawia się pytanie, czy było warto? Willy nie chciał żeby to się powtórzyło, więc posłusznie zszedł na dół do salonu. Usiadł na kanapie, na której czekała już Alice, a wokół niej pełno obcych ludzi.
Edytowane przez Flaku dnia 29-06-2013 12:16 |
|
Autor |
RE: Wyspa Błogostanu |
Nicka
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/josh[469].jpg)
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif) ![](../infusions/wob_rank_system/images/1a.gif)
|
Dodane dnia 29-06-2013 13:51 |
|
|
Rozmowy kręcące się wokół błahostek nie zdołały przesłonić obecnego we wszystkich nastroju. Dla Josha naturalną koleją rzeczy był w tym miejscu i chwili lęk. Mniejszy lub większy, ale jednak był. Ciekawe, komu to pomoże, skoro już na starcie rodzi negatywne emocje, pomyślał sceptycznie Torrance, wychylając minimalnie głowę zza stolika, który w międzyczasie sobie przysunął.
Chociaż mężczyzna zaspokoił głód, a nastrój miał całkiem niezły jak na swoje kryteria, pacjenci powoli oddalali się z jego kręgu podejrzanych. Powoli, ale jednak! Oni działaliby od razu. Chyba, że chcą mnie wziąć z zaskoczenia. Czujność nie opuszczała go na krok. Na przykład w czasie terapii, wzdrygnął się, spoglądając na krąg foteli. Z kręgu nie ma wyjścia. Tak. Już wiedział, że dobrowolnie nie opuści swego kąta. Pozostawała jeszcze jedna kwestia. Czy sam dyrektor, pan i władca wszystkiego i wszystkich, którzy się tu znajdowali, zaszczyci ich swoją obecnością?
|
|
Autor |
RE: Wyspa Błogostanu |
Otherwoman
Administrator
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/helena_bonham_carter_in_harry_potter_and_the_half-blood_prince_6[14].png)
Postać: Trey
Postów: 17738
Administrator
![](../infusions/wob_rank_system/images/admin_star.gif)
|
Dodane dnia 29-06-2013 15:01 |
|
|
Debra siedziała na jednym z foteli, uważne obserwując przybywających ludzi. Wciąż jednak nie było jeszcze dyrektora. Splotła ręce na piersiach i zaczęła wpatrywać się w drzwi.
![](https://i.ibb.co/YWVwpGw/belcia.jpg)
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 29-06-2013 15:01 |
|
Autor |
RE: Wyspa Błogostanu |
Flaku
Użytkownik
![Avatar Użytkownika](../images/avatars/alf[49].png)
Postać: Żyd
Postów: 7259
![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png) ![](../infusions/wob_rank_system/images/gw.png)
|
Dodane dnia 29-06-2013 17:24 |
|
|
Willy zrobił mine jak na avatarze i zaczął gapić się na nogi Debry przez najbliższe kilka minut. |
|