Autor |
RE: Mission Population 21 |
Dimitrij Agca
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 36
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-04-2013 22:43 |
|
|
Wtem do uszu zebranych już wewnątrz promu pasażerów dobiegł warkot jakby bzyczenie jakiegoś ogromnego owada. Gdyby mogli, dostrzegliby pędzący z szaleńczą prędkością tuningowany motocykl obładowany niewyobrażalną ilością pakunków. Całość wyglądała jak gigantyczna kula pędząca na złamanie karku. Kierująca motocyklem dziewczyna oraz jej pokrzykujący z euforią pasażer byli ledwo widoczni wśród różnobarwnych pudełek i walizek.
- Dalej! Gnaj moja ty klacz szalona! - pokrzykiwał pasażer. Dziewczyna albo nie słyszała albo nie chciała odpowiadać. Mogła być też zbyt zajęta manewrem wyhamowania całego tego ciężaru, co uczyniła wzbudzając chmurę kurzu.
Oboje zakrztusili się.
- Ekhe... to była dopiero ekh... jazda! - krzyczał zadowolony Dimitrij Agca. Uprosił swoją nową kochankę by go podrzuciła na Cape Canaveral. Dziewczyna rozwiązała sznurek oplatający pakunki i wnet wszystkie znalazły się na ziemi.
- Bejbe, wyruszam w podróż życia. Pierwsze kroki, pierwsze przejażdżki, pierwsze sikanie, wszystko pierwsze na nowej planecie przede mną! Mam całą listę rzeczy do zrobienia - wyciągnął z wewnętrznej kieszeni marynarki notatnik i zaczął go przeglądać uśmiechając się głupio od ucha do ucha. Ocknął się z tego zapamiętania dopiero gdy podeszli do niego patrzący z niedowierzaniem tragarze.
- To wszystko do załadunku? - wytrzeszczali oczy.
- A jakże! - zakrzyknął z dumą Dimitrij, zamykając energicznie notatnik, po czym spontanicznie ucałował namiętnie dziewczynę, mlaskając przy tym i śliniąc się.
- Panowie się pospieszą, przyszłość na mnie czeka - rzucił do tragarzy i ruszył na pokład.
Funkcja: zwiadowca |
|
Autor |
RE: Mission Population 21 |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-04-2013 22:45 |
|
|
Mężczyzna zasiadł na swoim miejscu. Nie zamierzał rozpoczynać rozmów, lecz gdy już ktoś na niego spojrzał, odwdzięczał się skromnym uśmiechem. Wiele myśli krążyło teraz po głowie Rafaela. Ciekawiło go kim są ci ludzie, skąd pochodzą i jakie jest ich zadanie, a także czy są wystarczająco dobrzy w tym co robią, aby "zdobyć" nową planetę dla ludzi. Ciężko było mu to stwierdzić powierzchownie, była to mieszanka młodych ze starymi, kobiet z mężczyznami, ładnych twarzy z brzydszymi. Nie rozmyślał o nich jednak zbyt długo, był zbyt podniecony obecną sytuacją i wydarzeniami, które mają nastąpić. Wiedział, że czeka tutaj zebranych nie tylko najważniejszy okres ich życia, ale być może całej historii ludzkości. Mając wiele bujnych, nierealnych fantazji jak na kogoś kogo nazywają naukowcem wyobraża to sobie codziennie- możliwości odkrycia kosmicznej flory, fauny, właściwości naturalne, krajobraz. I to zarówno w dobrym świetle, jak i w złym, musiał przecież brać pod uwagę wszystkie zagrożenia... Mimo wszystko będzie chciał wrócić tu na Ziemię. Jeszcze się z nią nie pożegnał.
|
|
Autor |
RE: Mission Population 21 |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-04-2013 22:47 |
|
|
- Witaj, Cheyne.
Nie powiedział tradycyjnej formułki jak to miło mu ją poznać. Może nie było miło? Skąd miał to wiedzieć? Może kiedyś się przekona, ale teraz ciężko stwierdzić jaki jest wydźwięk tego "wydarzenia". Stryder wyczuł zapach perfum Evanny. Uderzył on jego nozdrza i zmysły. Był intensywny, ale dość przyjemny. Mężczyzna milczał jednak i utrzymał chłodny dystans.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Mission Population 21 |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 21-04-2013 22:51 |
|
|
Olo odwzajemnił śmiech Emilio, swoim aktem radości, polegającym na lekkim poszerzeniu kącików ust o kilka milimetrów i nieznacznym uniesieniu górnej wargi. - Może trochę... Jezusem chyba też nie, więc kim? - ponowił pytanie.
|
|
Autor |
RE: Mission Population 21 |
Hellena Cavallo
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 15
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-04-2013 22:55 |
|
|
Hellena roześmiała się.
- Też zauważyłam że sporo tu samców i to samców alfa - zachichotała.
- Ale pomyśl, gdybyśmy mieli nie wrócić to przecież nie mogliby tam być sami faceci. Po co tracić szansę na zaludnienie Hypnos - mrugnęła do astrofizyczki.
Funkcja: architekt, logistyk |
|
Autor |
RE: Mission Population 21 |
Nicka
Użytkownik
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-04-2013 23:05 |
|
|
Emilio pożegnał się już z pierwszym wrażeniem, jakie wywarł na nim Olo. Zdawało mu się nawet, że nawiąże z owym mężczyzną bliższy kontakt.
-Jestem sobie zwykłym Argentyńczykiem, imającym się różnych robót związanych z robotyką i mechaniką - powiedział wreszcie - Jak zapewne wiesz, ciężko jest o pracę w obecnych czasach - dorzucił po chwili.
W całym tym gwarze przybywających rozmów rzucił spojrzeniem na trzymaną przez towarzysza rozmowy broń.
-Hobby, czy zawód, panie Olo? - zapytał ze spokojem. Zastanawiał się, skąd też pochodzi ten człowiek. |
|
Autor |
RE: Mission Population 21 |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 21-04-2013 23:13 |
|
|
- Ani jedno, ani drugie... Jestem emerytowanym żołnierzem. Służyłem podczas wojny - przez chwilę zastanowił się po co w ogóle mu to mówi, ale ostatecznie powiedział i nie było już odwrotu.
|
|
Autor |
RE: Mission Population 21 |
Dimitrij Agca
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 36
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-04-2013 23:18 |
|
|
Dimitrij w końcu stanął przed wejściem. Wsunął jedną nogę do środka promu, drugą wciąż stojąc na ziemi. Wypiął pierś i wyszczerzył się w uśmiechu, pozując do zdjęcia i wyginając się w różne strony, prężąc muskuły.
Gdy tylko jego kochanica uchwyciła tą wiekopomną chwilę we wszelkich możliwych wariantach, druga noga dołączyła do pierwszej będącej już na pokładzie.
- Jestem! Wybaczcie że tak długo niepokoiłem was swoją nieobecnością - krzyknął. Wyciągnął z kieszeni cukierki i zaczął rozdawać wszystkim na pokładzie.
- To na nerwy żeby nie siusiać ze strachu jak będziemy opuszczać nasz ląd - tłumaczył.
- Ale nie bójcie się, wszystko mam pod kontrolą, z takim zwiadowcą i nie tylko nic wam nie grozi - przechwalał się. W końcu usiadł na miejscu znajdującym się za gościem wyglądającym jak twardziel z polskiego filmu. Nachylił się między niego i długowłosego tarzana, szepcząc do nich.
- Chłopaki, widzicie jakie laski nam załadowali? Ale będzie ruchanko! Pierwsze ruchanko na nowej planecie - cieszył się rechocząc.
Funkcja: zwiadowca |
|
Autor |
RE: Mission Population 21 |
Nicka
Użytkownik
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-04-2013 23:18 |
|
|
Emilio nieskrępowanie utkwił w nim spojrzenie. Z natury był pacyfistą i nie potrafił sobie wyobrazić blizn pokrywających psychikę po wojnie. Nie chciał się zagłębiać bezczelnie w przeżycia Ola, bojąc się, aby nie dotknąć jednej ze starych ran, która mogłaby zaboleć na nowo.
-To ciekawe - rzekł w końcu, po czym dodał -A skąd pochodzisz? |
|
Autor |
RE: Mission Population 21 |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 21-04-2013 23:27 |
|
|
- Z Polski. Z Łodzi - z trudem przeszło mu to przez gardło. Wstydził się za kraj, w którym przyszło mu się wychowywać.
Po chwili na pokładzie zjawiła się kolejna osoba. Tym razem ekscentryczny facet. Olo nawet nie wyciągnął dłoni, gdy ten chciał poczęstować go swoimi cukierkami. Widział w nim pierwszego kandydata do piachu na nowej planecie. Już nie jeden taki chojrak umierał z płaczem na jego rękach...
- Pierdolisz - odparł na jego słowa.
|
|
Autor |
RE: Mission Population 21 |
Dimitrij Agca
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 36
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-04-2013 23:33 |
|
|
- Człowieku, kilka razy dziennie! - Dimitrij ucieszył się, że facet podchwycił temat. Poklepał go po twarzy i cmoknął w policzek.
- Swój chłop! - zawołał.
Funkcja: zwiadowca |
|
Autor |
RE: Mission Population 21 |
Nicka
Użytkownik
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-04-2013 23:35 |
|
|
Całkiem sympatyczną atmosferę przerwał nagle głośny, przepełniony pewnością siebie jegomość. Emilio zlustrował nowoprzybyłego od dołu do góry, jednak bez głębszega zastanowienia mógł stwierdzić, że ten facet będzie go irytował samym swym sposobem bycia.
Emilio odmówił cukierka. Słowa zaś przyjmował w milczeniu, z twarzą zastygłą w chłodnej kontemplacji. W końcu odezwał się.
-Wie pan, nie po to lecimy na Hypnos. Wydaje mi się, że owa przyjemność musi zostać zepchnięta na boczny tor.
Spojrzał na Ola. Był pewien, że ten za chwilę sięgnie po pistolet. Nie był jednak pewien tego, czy skończy się to tak, jak ostatnio...
Równolegle zastanawiał się, gdzie u licha leży Polska... |
|
Autor |
RE: Mission Population 21 |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 21-04-2013 23:36 |
|
|
Olo przetarł policzek i chwycił mężczyznę za nadgarstek, uciskając go z całej siły.
- Nie dotykaj mnie, rozumiesz?
|
|
Autor |
RE: Mission Population 21 |
Diego
Postać: Joel Rothschild
Postów: 728
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 21-04-2013 23:54 |
|
|
Zanim Agca zdążył cokolwiek odpowiedzieć, otworzyły się drzwi od strony kokpitu i ukazał się w nich umundurowany mężczyzna. Oczy miał na wpół przymknięta i obserwował pasażerów jak przez szparki. Mimo że byli to wyselekcjonowani specjaliści, nie wszyscy na takich wyglądali. Bez względu na swoje umiejętności będą wymagali dyscypliny jeśli mają współdziałać. - pomyślał.
Złączywszy dłonie na plecach, odchrząknął i odezwał się mocnym głosem.
- Witajcie na pokładzie Explorera. Znajdujecie się na pierwszym załogowym promie wysłanym przez projekt Mission Population na planetę Hypnos, a ja mam przyjemność przewodniczyć tej wyprawie. Jestem Tyrell Cash, a dla was kapitan Cash. Przygotujcie się do podróży, gdyż wkrótce startujemy. To ostatnia możliwość na spojrzenia na Ziemię z tej perspektywy.
Nie mając nic więcej do powiedzenia, odwrócił się na pięcie i zniknął za drzwiami kokpitu.
A ten kto przetrwa, zostanie Mistrzem... |
|
Autor |
RE: Mission Population 21 |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 22-04-2013 00:12 |
|
|
Zamierzał wyjaśnić pewne nieścisłości nowemu towarzyszowi, kiedy do kabiny wtargnął umundurowany mężczyzna. Powiedział coś i po chwili wyszedł. Agca nie wyglądał na zbyt przejętego, a po za tym nie odpowiedział na jego pytanie. Olo postanowił wykorzystać swój dar przekonywania. Uścisnął jeszcze mocniej nadgarstek, po czym przyciągnął go do siebie. Drugą ręką sięgnął po pistolet i przyłożył mu do szyi.
- Rozumiesz?
|
|
Autor |
RE: Mission Population 21 |
Dimitrij Agca
Użytkownik
Postać: NPC
Postów: 36
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-04-2013 00:37 |
|
|
- Aaaaaj! - pisnął Dimitrij cienkim głosikiem. - Puszczaj! - wymamrotał przez zaciśnięte z bólu zęby. Jednak widząc przedmiot który mu przystawiono do szyi, nieco się rozluźnił i mimo bólu zaczął opowiadać:
- Synek koleżanki mojej ciotki z Arabii Saudyjskiej miał podobną sikawkę na wodę. Ciągle nas moczył. A jego kolega miał sikawkę w kształcie fiutka. Ściskało się za jajka i leciała woda.... Hehe - dodał, podkreślając śmieszność tego co mówi, gdyż na twarzach mężczyzn nie dostrzegł rozbawienia, a w nadgarstku czuł coraz bardziej przeszywający ból.
Funkcja: zwiadowca |
|
Autor |
RE: Mission Population 21 |
Nicka
Użytkownik
Postów: 809
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-04-2013 07:27 |
|
|
-Olo - podjął w końcu -Zostaw go. Oszczędzaj energię - powiedział, uśmiechając się łagodnie, uspokajająco. Zamordowanie człowieka przy wszystkich tu obecnych przeczyło wszelkim prawom logiki, o moralnych nie wspominając. Emilio jednak nie znał Polaka i wolał nie ryzykować.
-Moźe ci się przydać innym razem - rzekł.
Po chwili wyszedł do nich mężczyzna, który, jak się okazało, był kapitanem. Powiedział kilka słow, po czym zniknął. Emilio zastosował się do jego wskazówek i, westchnąwszy głęboko, po raz ostatni spojrzał na Ziemię z tej perspektywy.
Co się tyczyło Dimitrija, Emilio postanowił ignorować go ze stoickim spokojem.
Edytowane przez Nicka dnia 22-04-2013 07:28 |
|
Autor |
RE: Mission Population 21 |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-04-2013 14:14 |
|
|
Usiadłam na swoim miejscu i wysłuchałam tego co miał do powiedzenia kapitan Cash. Z boku pewni mężczyźni zachowywali się co najmniej dziwnie, zauważyłam pistolet w ręce jednego z nich i odwróciłam głowę w drugą stronę. Nigdy nie miałam styczności z bronią i nie miałam zamiaru zmieniać tego stanu. Wzięłam głęboki haust powietrza i ścisnęłam swoje dłonie. Na chudych palcach widoczne były ciemne plamy po smarze, za nic nie mogłam tego wyszorować. To wina Kawasaki Ninjy ZX636A którą w przeddzień starałam się opanować emocje przed wyjazdem.
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
|
|
Autor |
RE: Mission Population 21 |
Flaku
Użytkownik
Postać: Żyd
Postów: 7259
|
Dodane dnia 22-04-2013 14:36 |
|
|
- Ta sikawka zaraz rozwali ci łeb - powiedział jeszcze mocniej uciskając jego nadgarstek. Wtedy spokojnym tonem przemówił Emilio. Olo spojrzał na mężczyznę, wiedział, że ma racje. Chociaż Agca wyjątkowo działał mu na nerwy, to szkoda było mu na niego choćby jednej kulki. Przyciągnął go jeszcze bliżej, po czym szybko odepchnął i puścił, tak, że Dimitrij z trudem utrzymał równowagę. Ponownie schował pistolet i sprawdził, czy jego pas jest dobrze zapięty, zgodnie z tym co zasugerował kapitan. Nie ziemię jednak nie spojrzał, nie była tego warta.
|
|
Autor |
RE: Mission Population 21 |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 22-04-2013 15:35 |
|
|
Po kilku dłuższych chwilach rozmyślaniu o kosmosie, filozofii i innych jego szalonych hobby, spadł na niego zimny prysznic. Okazało się, że mężczyzna podobny wiekiem do Rafaela jest nieco porywczym facetem, wyrażającym swoje zdanie w bezpośredni sposób. Być może taki ktoś się im przyda, ale zaczął sobie wyobrażać sytuację w której on i siwy pan zostają dobrymi kolegami i od razu uśmiechnął się sam do siebie nie ogarniając tak absurdalnej kolei losu. Właściwie nie wiedziałby czy za jakiś żart, którego ten obcokrajowiec nie zrozumie nie będzie mu groził bronią. Nie wiedział za to kompletnie czym może się zajmować pan z wąsem, mówił jeszcze swobodniej, a do tego nie było groźny, lecz dziwaczny. Pan długowłosy nie raził go tak bardzo, może nawet był gościem od logicznego myślenia... Jego uwagę przykuła też nawet ładna dziewczyna [Allison], która podobnie jak on jeszcze się nie odezwała. Zmarszczył brwi widząc coś ciemnego, co pobrudziło jej dłonie. Kobieta od brudnej roboty? Zdumiał się nad selekcją przeprowadzoną przez MP. Na najbardziej ogarniętego wyglądał jak dotąd kapitan, czego mógł się spodziewać, ale przecież nie chciał, by był tym jedynym.
Mimo wszystkich powierzchownych uwag i tak kochał ludzi, miał nadzieję, że te wszystkie różnice pomiędzy nimi sprawią tylko, że będą się dobrze uzupełniać, może przynajmniej będzie okazja pomówić z kimś o piłce nożnej, gdyby tu byli sami uczeni byłoby to przytłaczające.
|
|