Ej i serio ktoś ma jeszcze tak jak adi, że kumpluje się raczej z ludźmi... No nie wiem jak to nazwać, "jednego pokroju"? Ja mam znajomych i takich socjopatow jak ja (gorszych tez), ludzi w stylu Zosi, intro i ekstrawertykow, czesto maja skrajnie różne poglądy na życie i wyznają inne wartości, "krzykaczy" (pozdro umba XD) i dyplomatów, ludzi z różnych środowisk od patosu po jakieś wille w sulejowku i nigdy nie uwazałam tego za jakieś strasznie dziwne
bo ekstrawertykom poznawanie ludzi przychodzi łatwiej, a nawet to lubią więc pewnie przywiązują do tego mniejszą wagę czy ktoś jest taki czy owaki, bo w sumie i tak mają za dużo znajomych xD a introwertycy częściej robią selekcje, bo jak mają kilku znajomych to już lepiej żeby to był ktoś konkretny. Ja tam w sumie nie dziele osób wg. ich poglądów czy charakteru, ale naturalnie obcuje z ludźmi, którzy są pod pewnym względami podobni, chociaż dla mnie ogólnie prawie każdy kto jest dość "dziwny" jest spoko xD
Ej i serio ktoś ma jeszcze tak jak adi, że kumpluje się raczej z ludźmi... No nie wiem jak to nazwać, "jednego pokroju"? Ja mam znajomych i takich socjopatow jak ja (gorszych tez), ludzi w stylu Zosi, intro i ekstrawertykow, czesto maja skrajnie różne poglądy na życie i wyznają inne wartości, "krzykaczy" (pozdro umba XD) i dyplomatów, ludzi z różnych środowisk od patosu po jakieś wille w sulejowku i nigdy nie uwazałam tego za jakieś strasznie dziwne
bo ekstrawertykom poznawanie ludzi przychodzi łatwiej, a nawet to lubią więc pewnie przywiązują do tego mniejszą wagę czy ktoś jest taki czy owaki, bo w sumie i tak mają za dużo znajomych xD a introwertycy częściej robią selekcje, bo jak mają kilku znajomych to już lepiej żeby to był ktoś konkretny. Ja tam w sumie nie dziele osób wg. ich poglądów czy charakteru, ale naturalnie obcuje z ludźmi, którzy są pod pewnym względami podobni, chociaż dla mnie ogólnie prawie każdy kto jest dość "dziwny" jest spoko xD
Nom nie pomyślałam o tym w sumie piszac to rano masz rację w ogólnym przesłaniu, ale co do tej zbyt dużej liczby znajomych... no nie wiem, ja nie czuje ze ich jest za dużo raczej nigdy tak w realnym życiu i tez przeprowadzam selekcje, tylko ze dużo łagodniejsza bo nie wiadomo czy ktoś nie zaskoczy pozytywnie/negatywnie w późniejszym czasie. Ale ogólnie tak - ludzie przychodzą i odchodzą i czasem np po pół roku orientuje się ze z kimś nie gadalam a w sumie to lubie tego człowieka XD
Edytowane przez panda dnia 02-02-2017 12:42
Może też się odniosę co do tych znajomych. Mi bardziej chodziło o charakter, a nie poglądy gdyż jeśli chodzi o te drugie to większość moich znajomych to światopoglądowe lewaki, a w kwestiach gospodarczych wielu jest bardziej socjalna. Poza tym tak dodam, że niestety spora część osób mająca poglądy pokrewne do mnie to debile. Co do zaś charakteru to ja spędzam większość czasu z ludźmi spokojnymi ponieważ ja lubię dyskutować i rozmawiać o sprawach, które mnie interesują. Na paplaninę o niczym nie mam nigdy ochoty przez co krąg moich znajomych jest ograniczony bo ja nie widzę potrzeby by mieć wśród nich osób, z którymi wymienię tylko grzecznościowe bzdety czy porozmawiam o pogodzie. I na koniec takie zdanie tylko, że właśnie się zorientowałem, że przystaję tylko z osobami mądrzejszymi ode mnie
Edytowane przez adi1991 dnia 02-02-2017 12:49
Teraz kiedy już od prawie dwóch lat nie palę czuję pewien dyskomfort i niedogodność na samo wspomnienie.
Zupełnie niepotrzebnie I w ogóle jestem mega zaskoczona, że ty nie palisz
piestrzenicy(ps: jadłaś tego grzyba? bo on chyba jadalny jest)
To jest kwestia sporna.
Generalnie grzyb ten zawiera gyromytrinę, która działa tak sam jak α-amanityna w muchomorach sromotnikowych, czyli w bardzo krótkim czasie zabija
Ale gyromtrina jest jednocześnie substancją lotną i nawet w czasie szenia grzyba z niego wyparowuje. Tym bardziej w czasie smażenia/gotowania. Oczywiście nie polecam wtedy stać nad tym i wdychać oparów ;p Tak więc odpowiednio przygotowana piestrzenica jest jadalna.
Moja babcia od dawien dawna je zbierała i jadła i mówi, ze są bardzo smaczne. Ja się póki co trochę obawiam, więc pozostaje przy robieniu fotek
Mam też nadzieję na wspólny wypad w góry z Othi gdyż chciałabym po powrocie do Polski zdobyć 28 szczytów Korony Gór Polski a wydaje mi się osobą która zna to środowisko.
Jestem jak najbardziej za Uwielbiam góry, więc zawsze jestem na tak
Jeszcze mieliśmy zlot w górach zrobić
(a uwierzcie mi, samotność dla takiego ekstrawertyka jak ja to jest koszmar dużo większy niż przebywanie na woodstocku dla introwertyka)
No ja tam zazdroszczę, ja bym chciała trochę więcej samotności
"wow ale super", "fajnie", "haha smieszne", "wow naprawde?"
\
jeszcze coś w stylu "no coś ty?" i jeszcze coś było, ale nie pamiętam
90% ludzi nieznajacych mnie tak uważa z tego co słyszę w późniejszych rozmowach
No ja na początku tez miałam zuuuupełnie inne zdanie o pandzie, ale akurat nie takie, jak adi. Ale to chyba normalne, że jak się osobę lepiej pozna, to opinia się zmienia. Oczywiście nie zawsze na pozytywną, choć akurat w przypadku pandy było właśnie na plus
Ej i serio ktoś ma jeszcze tak jak adi, że kumpluje się raczej z ludźmi... No nie wiem jak to nazwać, "jednego pokroju"? Ja mam znajomych i takich socjopatow jak ja (gorszych tez), ludzi w stylu Zosi, intro i ekstrawertykow, czesto maja skrajnie różne poglądy na życie i wyznają inne wartości, "krzykaczy" (pozdro umba XD) i dyplomatów, ludzi z różnych środowisk od patosu po jakieś wille w sulejowku i nigdy nie uwazałam tego za jakieś strasznie dziwne
Ja mam tak samo, jak ty panda. Ale adi jest ze wsi, więc tam może nie ma aż takiego przekoru społecznego, a ludzie się do siebie upodabniają
bo ekstrawertykom poznawanie ludzi przychodzi łatwiej, a nawet to lubią więc pewnie przywiązują do tego mniejszą wagę czy ktoś jest taki czy owaki, bo w sumie i tak mają za dużo znajomych xD a introwertycy częściej robią selekcje, bo jak mają kilku znajomych to już lepiej żeby to był ktoś konkretny
Ja jestem introwertykiem i też mam różnych znajomych. Co oczywiście nie znaczy, że wszystkich jednakowo lubię
We are all evil in some form or another, are we not?
adi1991 napisał/a:
Poza tym tak dodam, że niestety spora część osób mająca poglądy pokrewne do mnie to debile.
Nie chcialam sama tego pisać XDD ale nie no, jak widzę niektóre feministki w telewizji to tez się nie dziwie wcale ze mnie disujecie. Po każdej stronie są dobrzy i źli ludzie, tak samo jak są mądrzy i debile.
I błagam nie używajmy słów typu lewak w dyskusji bo to juz jest tak wyswiechtane ze nie wiadomo co naprawdę znaczy
Co do zaś charakteru to ja spędzam większość czasu z ludźmi spokojnymi ponieważ ja lubię dyskutować i rozmawiać o sprawach, które mnie interesują. Na paplaninę o niczym nie mam nigdy ochoty przez co krąg moich znajomych jest ograniczony
Aaa no dla mnie to nie są paplaniny o niczym ale nie dogadamy się xd i z ludźmi pojebanymi i glosnymi tez się da dyskutować i czasem nawet jest ciekawiej a na pewno śmieszniej XDD
Edytowane przez panda dnia 02-02-2017 12:59
adi1991
Adrian - dwudziestoparoletni mieszkaniec wsi o dźwięcznej nazwie Skórka. Mimo iż jesteśmy znajomymi na FB to nigdy nie miałem przyjemności kolegi poznać w realu. Z opisu ludzi, którzy poznali Adriana, jest on bardzo sympatycznym kompanem i do picia i do rozmowy i do spania ( ). Moje doświadczenia z osobą Adriana opieram głównie na znajomości z forum - z rozmów z SB bądź z jakiś tematów - bowiem chyba nigdy nawet nie wymieniliśmy żadnego PW. Ale przejdźmy do rzeczy - do adiego mam nieokreślony stosunek. Raz jego postawa/bądź gra w edycji mnie irytuje, a następnym razem jest wręcz odwrotnie. Wydaje mi się, że obecnie adi jest jedną z niewielu osób, która w miarę rozumie o co mi chodzi (patrz ostatnia gównoburza w podsumowaniu). Podsumowując: do Adriana nic nie mam, pozdrawiam go i mam nadzieję, że będę miał przyjemność poznać go kiedyś na zloscie
Jeden z bardziej znanych userów tutaj, który grał oczywiście w wielu edycjach, ma swój styl, rozpoznawalne postaci blablabla i ogólnie przysłużył się w jakiś sposób dla tego forumowego świata, a jednocześnie najbardziej dla mnie enigmatyczna osoba z tegoż światka. Jest tu od zawsze, ale jakoś zwykle się mijamy. Z naszych wspólnych interakcji pamiętam w sumie tylko MP25 gdzie coś chyba było, choć i tutaj nie kojarzę nic konkretnego. Mam go chyba w znajomych na fb, ale pozaforumowego kontaktu też nigdy nie było. Także jest to dla mnie (chyba) jedyna osoba z tej forumowej rodzinki o której nie wiem nic a nic, bo z takim adim to chociaż kłóciłem się o filmy.W sumie to prawie z nikim tutaj nie utrzymuje kontaktów, ale to taki szczególny przypadek jest, bo chyba o każdej innej osobie mógłbym coś więcej napisać. Może to się kiedyś zmieni i będę mógł go zapamiętać w jakiś bardziej skonkretyzowany sposób
Edytowane przez Flaku dnia 14-03-2018 23:20
Flaku, nie wiem o nim za wiele i pewnie się nie dowiem, dopóki nie przyjedzie na zlot, ponieważ na forum skutecznie unika poważnych rozmów, sprowadzając wszystko do seksu i żartów o żydach Druga opcja (równie możliwa!) jest taka, że nikt z nas nie dorównuje mu inteligencją, dlatego nas zbywa.
Po chwili zastanowienia stwierdzam, że w sumie sporo udzielał się w tematach o polityce i charakterze (te wszystkie character-charts), więc może mnie coś ominęło.
Po jeszcze dłuższej chwili zastanowienia przypominam sobie, że jest także forumowym ekspertem od muzyki, filmów i sportu, ponadto studiuje filmoznawstwo lub coś podobnego i jest inicjatorem klubu filmowego, co jednoznacznie wskazuje, że jednak to ja jestem idiotą Bywa.
Co do MP, żałuję, że załapałem się na wspólną grę bodajże tylko w MP25 (?), gdyż z tego doświadczenia wiem, że był z niego bardzo dobry gracz a takich aktualnie nam brakuje. Wiadomo, część osób w ogóle przestało wchodzić do MP, ale Flaku jest bodajże jedyną osobą, która regularnie się udziela, jednakże stanowczo stroni od udziału w jakichkolwiek edycjach i mocno neguje sam koncept kontynuowania gry. Nie wiem czemu, może dla żartu, ale rozumiem.
Ciekawostka: nie wiedzieć czemu, kiedyś myliłem go z Lionem i czasami pewne skojarzenia nadal mi się mieszają (np. nie byłem pewien, czy Flaku też grał w typera, czy tylko Lion). Powodem mógł być podobny styl pisania. Ale to jest pozostałość po dawnych czasach, kiedy połowy osób nie kojarzyłem
Zawsze muszę się upewnić, czy Tomasz jest z Gdańska czy z Gdyni, ale jednak z Gdańska. Nie wiem dlaczego wciąż mylę te polskie miasta, nigdy w życiu tam nie byłam więc nie mam żadnych osobistych wspomnień. Możesz mnie zaprosić kiedyś Tomaszu to chętnie przyjadę!
Właściwie to nie wiem czy mrO już skończył studia czy jest jeszcze w trakcie, gdzieś na półmetku.. w każdym razie studiuje przyszlosciowy kierunek, ciekawa jestem na jakim stanowisku widziałby się w przyszłości..
Był ostatnio w Porto w Portugalii na jakiś czas skąd w ogóle pochodzi mój dobry koleżka. Nie wiem czy był tam w formie jakiegoś erasmusa czy na innych zasadach ale z pewnością zdobywał wiedzę. Czy smakowała Ci francesinha?
Zawsze lubiłam czytać posty Tomasza, lubię jego grę w mp, uważam, że posty są pomysłowe i wszystko jest opisane w interesujący sposób. Chciałabym mieć również smykałkę do dobrego składania zdań, myślę, że również vV posiada taki wybitny talent
Tak naprawdę znam Tomasza bardzo kiepsko, pomimo, że udało nam się spotkać. Nie wiem czym się tak naprawdę interesuje i co lubi robić w życiu:-)
Pozdrawiam Cię serdecznie!
all we really need to survive is one person who truly loves us
-Penelope Widmore
jazeera - nie wiem o niej zbyt wiele, ale spotkaliśmy się na zlocie w zeszłym roku. Z forum zawsze miałem wrażenie, że jest bardzo sympatyczną osobą, co też w sumie potwierdziło się na tym zlocie. Nie pogadaliśmy zbyt wiele (xD), jednak Zosia próbowała zainicjować jakąś interakcje zwrotem "opowiedz coś o sobie", ale jako że nie jestem agusią, to niestety nie sprostałem temu wyzwaniu :/ Ogólnie wydaje się być miłą i wrażliwą osobą.
ps. w ogóle ten zlot był chyba dość średni na tle innych (tak przynajmniej wnioskuję ze zlocikowych relacji), ale to pewnie dlatego że ja na nim byłem
Flaku - Flaka kiedyś lubiłam, swego czasu nawet zdarzało nam się pogadać pozaforumowo, jedną z najbardziej abstrakycjnych akcji mojego życia jest szukanie w internetach z Flaczersem zdjęc martwych murzynów o 1 nad ranem, prowadziliśmy nawet wspólnie edycję razem ze śp. Lionem (była jaka była, prowadzić prowadziliśmy ). Potem nagle, praktycznie z dnia na dzień zaczął się do mnie przypierdalać, włącznie z edytowaniem moich postów na takie na jego poziomie, na skrajnie gimbusiarskie. Nie wiem czemu tak się stało ponieważ zawsze uważałam Flaka za fajnego typa, z mega luzem i dystansem do otaczającego go świata, z fajnym poczuciem humoru, z szerokimi horyzontami jeżeli chodzi o filmy i muzykę. Pozdro, miłego życia w Tesko!
Mój opis będzie bardziej odpowiedzią na poprzedni - moim zdaniem nieco krzywdzący i nie do końca prawdziwy. Toteż muszę go sprostować.
Owszem, dostałem raz juniora na z24 i robiłem sobie jaja, ale mremka przedstawia to tak jakbym się przyczepił do niej personalnie, co nie jest prawdą. Edytowałem wtedy posty też innym osobom, bodaj Lionowi, Otherwoman i chyba komuś jeszcze (generalnie tym osobom które mnie znały i zakładałem, że się nie obrażą).
Trudno też mówić o jakimś notorycznym przypierdalaniu - zdarzyło się to chyba dwa razy, jeśli dobrze pamiętam. Za pierwszym mremka odebrała to jako żart, a za drugim się wkurzyła. A kiedy się zorientowałem, że serio się obraziła to przeprosiłem ją na PW (wzmianki o tym w powyższym opisie oczywiście nie ma, hehe) i już ani razu jej nie edytowałem żadnych postów. Ale po tym zdarzeniu mremka diametralnie zmieniła swój stosunek do mojej osoby i to bardziej ona zaczęła się do mnie przywalać i ogólnie była wrogo nastawiona. Chwilami to już nawet zahaczało o śmieszność. Pamiętam jak pisałem jakieś głupie prowokacje na fb, a mremka na to wszystko reagowała, żeby mi niby dojebać. Hehe
Prawdą jest, że te edycje postów (bo o nich głównie mowa, innej formy "przypierdalania" sobie nie przypominania) to był humor niskich lotów, z podtekstem erotycznym czy coś XDD Ale kurde, bez przesady. Nie było to nic specjalnie chamskiego. A poza tym przecież takie żarty to zawsze była u mnie norma, więc skąd ta nagła niechęć ze strony mremki trudno powiedzieć.
Nie mam nic do mremki, ale chyba musi być bardzo spiętą i smutną osobą skoro wypomina mi jakieś błahe dowcipy sprzed (uwaga!) bodaj 2 lat. Serio? Mam nadzieję, że kiedyś spotkamy się na zlocie i kupie jej to piwo, które nadal wiszę i porozmawiamy o życiu i wybaczy mi tę straszną krzywdę jaką jej wyrządziłem... Ale póki co czeka mnie jeszcze sporo nieprzespanych nocy.
O ile dobrze pamiętam, w czasach, kiedy ja byłem Octopusem4, Flaku był Flakiem6. Nie wiem za to, kto z nas miał numerek 5. Onegdaj zwracano się do niego także "Pan Flaku". Członek stałej gwardii, weteran różnych najazdów na inne fora, psychiczne męczenie innych userów, bywalec chatroomu, SB, typer. Świadek wszystkiego, co się działo na z24, z tych dobrych i niedobrych, tj. rozjebanie stronki przez diega, akcje na chatroomach, wszystkie te saiddo, katharsis, Oceanic 3 (a właśnie, nie byłeś z Eldem i diegiem w Oceanic 3?). Generalnie śmieszek, ale ostatnio coś mu jebło na punkcie erotyki i trochę to zaczęło męczyć. Ale że nie wchodzę ostatnio już na MP, a z24 wyjebało na drugi brzeg Styksu, to obraz Flaka, jaki mam w głowie, to Flaku z z24, z dobrych czasów. Poza tym to w sumie nic o nim nie wiem, nie mam pojęcia jak ma na imię i skąd jest (gdzieś ze wschodu?), poza tym że jest super niski i twarz ma jak niziołek. Ciekawi mnie, jaki jest na zlotach.
Edytowałem wtedy posty też innym osobom, bodaj Lionowi, Otherwoman
Zgadza się
To było irytujące
Mam nadzieję, że kiedyś spotkamy się na zlocie i kupie jej to piwo, które nadal wiszę i porozmawiamy o życiu i wybaczy mi tę straszną krzywdę jaką jej wyrządziłem... Ale póki co czeka mnie jeszcze sporo nieprzespanych nocy.
Wpadaj do jazeery na zlot
We are all evil in some form or another, are we not?
Otherwoman 04/10/2024 11:29 Dziś opowiadam mojej mamie o tym jak wczoraj pomagałam ratować rannego gołębia i w tym momencie gołąb pierdutnął o szybę tak, że został na niej rozmazany ślad...
Otherwoman 04/10/2024 11:26 Kurcze, miałam dziś sytuację iście lostowa. Akurat wczoraj oglądałam odcinek Special, gdzie Walt gadał o ptakach i wtedy ptak rozbił się o szybę.