Jest to Zosia lat 15 z woj. chyba opolskiego, ale już nie pamiętam skąd dokładnie (jeśli kiedykolwiek to wiedziałem). W MP10 nasze postacie raczej ze sobą w ogóle nie gadały, ale z tego co pamiętam to Anę pochował Jason w kolejnym MP też nie gadaliśmy. A w MP13 jesteśmy agresorami i czasem coś sobie porozmawiamy naszymi postaciami Poza grą nasz kontakt też jest nikły i ogranicza się do emotek w sb, spamu na jej skrzynkę np. filmikiem gdzie lis zjada agresty lub hit czy shit na z24... z wyjątkiem jednej rozmowy na pw, podczas której okazało się, że jazeera nie ma wcale dwukolorowych rudo-ciemnych włosów jak to było widać na fotkach ze zlotu Już to chyba kiedyś pisałem na z24 - kojarzy mi się z piosenką tej francuskiej wokalistki którą kiedyś dała do jakiej muzy leci i której oczywiście nie pamiętam jak się nazywa ta wokalistka (coś z rolnictwem było) ani tytuł piosenki. Ogólnie jazeera to fajna i ładna użytkowniczka tego forum, miała być na zlocie w moim mieście, ale jej nie pozwolił tato bo coś tam pozdrawiam
Edytowane przez Lion dnia 11-10-2010 19:38
Drogi naszych postaci w MP zetknęły się bodajże dopiero w Świątyni. Do tego czasu o Lionie nie wiedziałem praktycznie nic. Pierwsze wrażenie jakie na mnie wywarł było trochę negatywne. Wydawał się dla mnie jakiś nieprzyjemny, mało sympatyczny. Głównie za sprawą Jasona, bo z Lionem chyba nawet w SB nie rozmawiałem. Chyba dość mało ze sobą graliśmy nie tylko w MP10, ale przez wszystkie trzy edycje MP na tym forum. Jedyną interakcją między naszymi postaciami, którą pamiętam było rzucenie przez Lincolna żaby do stawu, w którym się kąpał Jason. W ogóle odnosiłem wtedy wrażenie, że Lion jest dużo starszy. Ale do rzeczy. Uważam Liona za osobę niezwykle sympatyczną. Fajnie, że się sporo udziela bo daje temu ciemnemu kolorystycznie forum sporo barw. Postać Jasona, którą stworzył z pewnością jest postacią legendarną. Oby licznik postów nigdy się nie zatrzymywał bo osoba Liona jest dla tego forum niezbędna. A emoty i w pierwszej kolejności zawsze (oby) będą mi się kojarzyły z nim. Pozdrawiam jak najbardziej serdecznie!
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
O Matko Bosko! Jak ja go na początku nie lubiłam podczas MP 10 mnie strasznie irytował swoja wykreowaną postacią. Głosował na mnie, a ja na niego Pamiętam jak nawet kiedyś zagroził mojej biednej Mer śmiercią. No ale to się z czasem zmieniło. Teraz mam o nim bardzo pozytywne zdanie. Miły facet, z poczuciem humoru. Robi dobre quizy w niedzielne wieczory aczkolwiek powinien częściej uznawać moje odpowiedzi
Chyba mógłbym napisać to samo, co zostało napisane o mnie . Może nie miałem tak negatywnego nastawiania do Muminki jak ona do mnie, ale pierwsze wrażenie, już nawet nie pamiętam czym spowodowane, było negatywne aż do końca MP10. Oprócz sytuacji, w której Meredith dmuchnęła dymem w twarz Lincolnowi, a ten jej PODOBNO czymś groził, nie pamiętam aby nasze postacie grały ze sobą w MP10. W sumie to była podobna sytuacja jak z Lionem. Pierwsze negatywne wrażenie i dopiero lepsze poznanie osoby sprawiło zmianę nastawienia do niej. Od wakacyjnego MP (chociaż pewnie wcześniej) bardzo lubię Muminkę i czytając posty z MP10 odczuwam niedosyt, że przepadło tyle fajnej gry. Z początku trochę drażniły mnie te długie posty, ale jakże teraz je się fajnie czyta. Podsumowując - Muminka to bardzo fajna, dowcipna, pomysłowa (APEP ), pozytywna osoba i oby się jej forum MP nie znudziło bo jest jednym z jego filarów. Przepraszam, że nie zawsze zaliczam odpowiedzi, ale w ten sposób chcę Cię zmobilizować do jeszcze lepszej gry
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Linca polubiłam chyba od początku kiedy nasze postacie weszły w interakcję. Pamiętam, jak rozśmieszały mnie teksty Lincolna i Petera, rywalizujących o względy Any i to były chyba początki mojej sympatii do Linca. Potem trochę mnie drażniło, że nie odstępuje Any ani na krok, ale jakoś szybko to minęło. Zawsze z przyjemnością czytam jego posty, które uważam pod względem opisów za jedne z ciekawszych wśród męskiej części użytkowników.
Linc czasami ma śmieszne wstawki w MP i generalnie fajnie się z nim gra, poza tym urozmaica nasze MP o różne dodatki, typu mapki, sygnaturki, itp.
Ogólnie bardzo lubię Lincolna, bo jest naprawdę sympatyczną osobą, z którą chyba nigdy nie zdarzyło mi się wejść w jakikolwiek konflikt.
pozdrawiam!
Edytowane przez Gooseberry dnia 12-10-2010 19:16
Gooseberry.
Po pierwsze przedziwny jest fakt, że jeszcze jej nie opisywałam!
Więc tak. Do Kingi, za czasów MP10, miałam bardzo neutralny stosunek. Ot, zwykła użytkowniczka, pisząca zwyczajne posty. Nasze drogi wtedy chyba w ogóle się nie zetknęły na większą skalę i jakoś tak... nie miałam czasu, żeby bardziej ją polubić. Zdaje się, że nawet często głosowałam na nią na radzie, bo zasadę miałam wtedy taką, że nie głosuję na ludzi, których lubię- mam nadzieję, że teraz się o to nie gniewasz. Wszystko zmieniło się w sierpniu, gdy dane mi było poznać ją osobiście. Muszę powiedzieć, że to przesympatyczna i bardzo ładna dziewczyna! Miło rozmawia się z nią zarówno w realu, jak i przez telefon (patrz: zlost Wrocław) No i ma śliczne kolczyki, naturalnie Goose posiada pożądaną przeze mnie w swej osobie umiejętność targowania się i zapłaciła za wiszące przy uszach koty chyba 4 złote mniej, niż powinna!
Muszę przyznać, że lubię Gooseberry. Jako że pochodzimy z jednego województwa, mam nadzieję, że dane nam będzie jeszcze wspólnie dopominać się o kolejny zlost w Krakowie, bądź może... Zakopanym?
Pozdrowienia!!
Pomimo tego, że nie było mi dane poznać ją osobiście powiem szczerze, że ją uwielbiam! Za szczerość, za to, że jest taka zwariowana jak ja(). Gdy się spotkamy to gwarantuje, że będzie bardzo wybuchowo. Poza tym lubię jej warkocze i jej głos, który miałam przyjemność usłyszeć na zlocie w Krakowie kiedyż to panna J do mnie zadzwoniła. Ogólnie Agnieszka zawsze mówi/pisze to co myśli i nigdy nie owija w bawełnę. Warto jeszcze dodać, że jest inteligentną dzierlatką oraz, że najbardziej ze wszystkich MP podobała mi się Su kierowana przez nią.
Hmm. I tutaj z Kwietniem jest dziwna sytuacja. Grałem z nią bardzo niewiele, praktycznie wcale. Pamiętam jedynie epizod gdy ogonowcy po dłuuugim czasie trafili do Dharmaville i chyba jedną wymianę zdań w tym czasie. Na SB/PW/gg też nigdy z Nią nie rozmawiałem, ale mimo tego, jest jedną z moich ulubionych osób na forum. Ma bardzo fajny nick, tworzyła bardzo ciekawe postacie, wstawiała bardzo fajne avatary, po tym co pisze widać, że jest bardzo fajną i optymistyczną osobą. Teraz mimo wielu obowiązków, o których pisała, wzięła na swoje barki całe MP i dzielnie je prowadzi. W sumie to nie mogę dużo więcej o niej napisać, ale chciałbym, żeby wiedziała, że bardzo Ją lubię Pozdrawiam serdecznie
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Mimo iż z Lincolnem ani za bardzo sobie nie pograłem, ani nie gadałem w SB czy na GG, Linc zdaje się być fajnym gościem, nie wdającym się w kłótnie, ani nawet w nagonki na Dextera. W MP gra dosyć dużo, chyba udziela się na chacie, urządzając liczne quizy o Lost, MP czy HIMYM. W opisie widze ma cytat Gandhiego, bądź słucha U2 Postacie ma dobre, gra na wysokim poziomie, z poziomu zaangażowania w tematy zlotu na darltonach i organizacyjne MP widzę że potrafi się zorganizować i zadbać o różne sprawy. Należę do grona, które usłyszały jego głos gdy dzwoniliśmy do Lincolna
Pozdrawiam Linca
Miałam przyjemność już dwa razy się z nim spotkać na żywo (choć Dexter z wiadomych powodów przyjemnoscią by tego nie nazwał ). O ile za pierwszym razem dużo nie rozmawialiśmy, o tyle we Wrocławiu było juz lepiej Razem pośmialiśmy się z naszych forumowych faz i Qsssa Bardzo mnie zadziwił swoimi zwyczajami, takimi jak odprawianie egzorcyzmów po ciemku i wyrzucanie telewizorów przez okno. Mam nadzieję na kolejnym zlocie dowiedzieć się o nim kolejnych ciekawych rzeczy
Pozdrawiam!
We are all evil in some form or another, are we not?
Jedna z najbardziej znanych osób na forum z24 (nie tylko ze względu na najbogatsze opisy i analizy poszczególnych odcinków losta ale i różne pojazdy na inne stronki, nocne rozmowy na chacie czy w SB, ale i także (wśród męskiej części forum) ze względu na mini, które ubrała do wywiadu ).
Pamiętam, że jak na początku się zarejestrowałam na z24, to już wtedy była bardzo rozpoznawalną userką. Długo musiałam się aklimatyzować, żeby poczuć charakter tamtego forum, jak i userów, wśród których widniała Arleta. Wówczas była mi zupełnie obojętną osobą, z którą raczej nie wchodziłam w interakcje. Dopiero chyba po udziale w moim pierwszym MP zaczęłam lubić Arletę. Potem pamiętam jedne z najlepszych czasów, kiedy to robiliśmy wraz z Othi różne napady z Jackami, shitmanami itp. na stronki, gadaliśmy do późna na chacie, itd. Wtedy chyba właśnie był moment, w którym naprawdę polubiłam Othi. Zawsze z przyjemnością grało mi się w MP, prowadzone przez nią czy wyśmiewało infantylne pytania rafalka, czy jego zachowanie. Miałam też okazję poznać Arletę na żywo, co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że jest ona fajną dziewczyną.
Pozdrawiam
Edytowane przez Gooseberry dnia 12-10-2010 23:38
Są osoby, które można opisywać po kilka razy i nie napisze się wszystkiego. Tak się zastanawiam o czym mógłbym napisać przy tym drugim opisie... Pierwsze zetknięcie się z Goose miałem oczywiście w MP, w chwili gdy Plażowicze zostali dołączeni do Ogonowców, którzy ponoć zamulali (teraz byliby jednymi z aktywniejszych graczy ). Nie pamiętam pierwszej reakcji na Jej posty, ale jestem przekonany, że było jak najbardziej pozytywne bo takie było do końca gry, jak i w MP12, podczas którego Goose grała mało, ale zawsze ciekawie (nocna gra w butelkę i niesamowite zadania zostały przeze mnie wytypowanej, w którejś z kategorii podsumowujących MP12), no i oczywiście w tej edycji. Bardzo miłym wspomnieniem z przeszłości jest zachowanie Goose podczas kłótni o 'sutki Joshuy', kiedy to namawiała mnie do gry i tak jakby stanęła po mojej stronie, albo inaczej po stronie tego, abym nie rezygnował. Mimo, że od rozpoczęcia MP10 minęło już 8 miesięcy i 4 dni, dopiero dzisiaj miałem okazję porozmawiać z Nią na gg, co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że to niezwykle sympatyczna i miła dziewczyna. Posty przez Nią pisane są zdecydowanie jednymi z najbardziej wartościowych w grze, a kreowane postacie bardzo interesujące. Ma wielkie poczucie humoru, czego nie raz dawała przykład m.in. podczas sceny śmierci Kate, czy też w tej edycji, grając w rozporkowego Prison Breaka z Amelią i Lionem. Podsumowując tą chaotyczną wypowiedź, napiszę - "Bo osoba powyżej mnie jest niezwykła pod każdym znanym mi względem"!
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
O naszym koledze Lincolnie już pisałam, ale napiszę raz jeszcze, bo mi pozwolił
Więc. Rozmawiałam z nim przez telefon, więc prawie, że jesteśmy już bardzo dobrymi internetowymi znajomymi! Generalnie uważam, że gościa po prostu nie da się nie lubić, a kto Go nie lubi, ten frajer! Jest przesympatyczny, angażuje się w życie forum jak mało kto i robi nam fajne quizy
Myślę, że kolega Malecky wie, że Go lubię, więc skupię się troszkę na cechach negatywnych.
Raz- Jego wszechobecna natura pesymisty! "Koszulki nam nie wyjdą", "Gazetka się nie ukaże", "Strona nie przetrwa do marca', "MP jest nudne", "Obiad był niedobry".... Mnie- optymistkę od zawsze, irytuje to piekielnie i mam ochotę rąbnąć pięścią w monitor, jak czytam czasem Jego wypowiedzi z serii "Życie jest złe ". Ale natury człowieka nie da się zmienić, dlatego staram się żyć z tym, że taki jesteś.
Dwa- Jego postacie to pantoflarze, zauważyliście? Mp10- prawie tylko gra z jazeerą, Mp12- Amelią, Mp13- Muminką... Może wpływa to na postrzeganie całości i dlatego MP Cię nudzi?
Prócz tych w/w więcej negatywów znaleźć nie potrafię. Jak na początku- bardzo lubię Linca i mam nadzieję, że zostanie z nami na zawsze! No i że spotkamy się na zlocie Ściski!
Co by tu o niej napisać? Hm, myślę i myślę ale ciężko mi to dziś idzie więc napiszę że agusia ma z jakieś 15 lat. Była na zlocie i chyba wybiera się do tej nieszczęsnej Warszawy na kolejny. Nie wiem jak ma na imię bo chyba nie agusia tego co gdzieś tam słyszałem. Jest optymistką i chyba czasem się zmuszała do pisania postów w MP ale niestety często nie dane mi ich było przeczytać ale na pewno musiały być fajne Kończąc to powiem że agusia jest czasami dość dziwna ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Ogólnie lubię ją i pozdrawiam
Adi zawsze kojarzy mi się z Bernardem, ze spamem, papajami i emotką "". Kiedy adi zjawił się na naszym forum, był rasowym spamerem i wszyscy go za spamera uważali, łącznie ze mną. Opinię tę przypieczętował fanclub wiadra Jacka. Wkrótce jednak adi dał się poznać z innej strony - potrafi naisać także coś mądrego oprócz spamu i emotki "", a także zaczął coraz lepiej grać w MP. Widać postać Bernarda tak na niego wpłynęła Obecnie uwielbiam czytać posty o Bernardzie i jego przygodach. Zawsze poprawiają mi humor Adi chyba mnie lubi i ja tez go lubię
Pozdrawiam!
We are all evil in some form or another, are we not?
O Other pisałam całkiem niedawno temu, lecz myślę, że po wydarzeniach z ostatnich dni mam prawo opisać ją raz jeszcze.
Jak pisałam już stronę tamu: świetna baba, do której mam mega szacunek, bla bla bla.
To się nie zmieniło.
Jednak... Odnoszę wrażenie, że Arleta wraz z kolegą Furfonem nie potrafią znieść tego, że ktoś zwrócił im uwagę. Zachowanie, które teraz pokazują (teksty typu:
a ja powiedziałabym na co czas, ale to chyba nie wypada tutaj...) , jest piekielnie infantylne i niedojrzale. Mam nadzieję, że wreszcie dojdziecie do tego, że nie napisaliśmy tego ze złośliwością i przestaniecie odpieprzać szopki, bo zdecydowanie bardziej lubię Arletę i Kordiana i ich morderstwa i gwałty, niż A&K* jako sarkastycznych ludzi, którzy na siłę chcą pokazać, jacy są biedni i pokrzywdzeni.
pozdrawiam.
Chyba gdzieś już opisywałem kiedyś agusię, ale mam nadzieję, że nie będzie miała nic przeciwko jeśli jeszcze raz ją opiszę. Jeśli masz, to z góry przepraszam
Agusia jest super dziewczyną, którą po prostu uwielbiam ! Świetnie wciela się w swoje postacie, po prostu ma do pisania ogromny talent. Zawsze czytam jej posty, nigdy mnie nie nudzą, nawet jeśli pisze o romantyzmach Uważam, że jest radosną odsłoną naszego forum, lecz gdy sprawy zajdą za daleko potrafi się powstrzymać i odpowiednio reagować (np. zakładając odpowiednie tematy dyskusyjne). Panna Aga uwielbia Hanutę (pamiętam !) i szalone imprezy, chociażby takie jak Woodstock. Mogę o niej pisać jeszcze wiele pozytywnych rzeczy, jednak wierzę, że każdy już zdążył się o tych dobrych cechach przekonać Bardzo szanuję agusię i staram się brać z niej przykład (przynajmniej na forum ).
Mogę dopowiedzieć, że agusia nie lubi, jak jej nick pisze się z wielkiej litery I jak najbardziej mosze sostać TapMadl !
Co tu dużo powiedzieć, na wstępie powiem, że nie kojarzyłem go przed dołączeniem do MP i na początku zasugerowałem się avkiem, więc myślałem, że jest dziewczyną. Dużo czasu upłynęło zanim poznałem prawdę. Muszę pochwalić go, bo wciela się w kobiecą rolę bardzo dobrze i nie miałem podejrzeń. Arctic wydaję mi się być ogromnie sympatyczną osobą, z którą można pogadać i na sb i na czacie, a także wejść w interakcję z jego postacią. Zaś za akcję z lewatywą ma u mnie +666 do respektu.
nie wiem co jeszcze napisać, ale Arctic to super koleś!
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Pomimo tego, że nie znam Umbastycznego to go po prostu kocham! Nie mam pojęcia czym to jest spowodowane, ale bardzo cię lubię pomimo, że znam cię tylko z MP. Poza tym Umbastyczny jest zabawny i także chce be tap madl! Lubi tap madlowe teksty, które często wypisuje w sb, co mnie- osobiście niesamowicie rozśmiesza. Aktualnie opisuje swoje odczucia dotyczące lewatywy.
Jest świetnym matematykiem, chemikiem, historykiem i Bóg wie kim jeszcze.
Hmm... bardzo sympatyczna, czerwonowłosa (dobrze kojarzę?) dziewczyna, fanka łaciny i Dostojewskiego. Ma dużo fajnych pomysłów. Podoba mi się prowadzona przez nią fabuła, mimo że jest okropnie wielowątkowa i nie można wszystkiego spokojnie ogarnąć Ale to ma swój urok, jestem bardzo ciekawa jak to wszystko się skończy...
April miała całkiem niedawno manię zmieniania porządnym ludziom nicków, choć czasem robi to w imię prawa i spra... () w imię sprawiedliwości i prawa (), czego najlepszym przykładem jest Lion jako Kot Bez Ogona
Właściwie nie znamy się dosyć powierzchownie, ale to zupełnie nie przeszkadza mi w lubieniu Kwietnia. Pozdrawiam.
Otherwoman 04/10/2024 11:29 Dziś opowiadam mojej mamie o tym jak wczoraj pomagałam ratować rannego gołębia i w tym momencie gołąb pierdutnął o szybę tak, że został na niej rozmazany ślad...
Otherwoman 04/10/2024 11:26 Kurcze, miałam dziś sytuację iście lostowa. Akurat wczoraj oglądałam odcinek Special, gdzie Walt gadał o ptakach i wtedy ptak rozbił się o szybę.