Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-04-2010 22:44 |
|
|
Suzanne zirytowała się.
-No halo, pytałam o coś!- krzyknęła prawie, machając ludziom przed oczami otwartą dłonią. -Gdzie zostawiliście Daniela?!
Nie chciała dopuścić do siebie myśli, że ten już może nie żyć, nie oczekiwała wcale takiej odpowiedzi.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-04-2010 22:45 |
|
|
//molle to smutne, dury to wesołe oto cała zasada //
- To może spróbuj zagrać Like a Rolling Stone, a potem jak chcesz nauczymy się czegoś nowego. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Richard Alpert
Użytkownik
Postów: 399
NPC
|
Dodane dnia 24-04-2010 22:46 |
|
|
Richard rozejrzał się w około nie mając pojęcia co odpowiedzieć Suz.
- Daniel jest... no właśnie, gdzie on jest? - spytał samego siebie.
To nie możliwe aby Faraday gdzieś się zapodział, czy zniknął. Więc... gdzie on jest? |
|
Autor |
RE: Świątynia |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-04-2010 22:47 |
|
|
Emily zagrała płynnie, uzupełniając swoim śpiewem.
- Mówiłam, że pamiętam- uśmiechnęła się. - Do tej latarni idziemy jutro?- upewniła się.- Nie chciałabym czegoś ominąć... |
|
Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-04-2010 22:49 |
|
|
Suzanne zaczęła klaskać. Dźwięk echem odbijał się od dziedzińca.
-Brawo, brawo, brawo. Nie znam, inteligentniejszych ludzi od was, doprawdy. Zgubić człowieka, no zajebiście.
Zirytowały jej słowa Richarda. Odwróciła się z impetem w kierunku reszty.
-Hej, kto idzie szukać go ze mną?
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Richard Alpert
Użytkownik
Postów: 399
NPC
|
Dodane dnia 24-04-2010 22:51 |
|
|
/ Ale na poważnie - gdzie jest Daniel /
- Ja pomogę. - zaoferował się Alpert chcąc pomóc innym po tygodniu nieobecności. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
von Veron
Użytkownik
Postów: 2227
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-04-2010 22:53 |
|
|
/ siedzi w "tej spalonej chatce z 5x16/17" poza tym dobranoc wszystkim jeżeli wybieracie się poza teren Świątyni- idę z wami/
Edytowane przez von Veron dnia 24-04-2010 22:54 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Lion
Użytkownik
Postać: shimano
Postów: 12672
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-04-2010 22:54 |
|
|
- Raczej tak, już jest prawie noc... - Jason to wymamrotał z zamkniętymi oczami, a już po chwili padł na plecy i zajmując pół łóżka Emily zasnął.
//dobranoc //
Edytowane przez Lion dnia 24-04-2010 22:55 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Octopus
Użytkownik
Postów: 1058
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-04-2010 22:54 |
|
|
- Ja mogę pomóc, ale chodzenie po dżungli i wołanie jego imienia to głupi pomysł. Daniel to duży chłopczyk, chyba wie gdzie poszedł ?- odezwała się w końcu Juliet, wstając od Josha i idąc ku Richardowi oraz Suzanne. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-04-2010 22:55 |
|
|
-Chodź.- uniosła brwi. -Nie ma sensu szukać go większą grupą ludzi, bo jeszcze... ktoś się zgubi.
Do Juliet zwróciła się:
-Wy wykonajcie zadanie pana w płaszczu, kandydaci.- prychnęła, wypowiadając ostatnie słowo.
Później bez słowa opuściła teren Świątyni, mając nadzieję, że Alpert idzie za nią. Przez kilka minut zagłębiali się w dżunglę. Wreszcie stanęli przed wielkim, niebieskim busem. Suzanne poklepała maskę z uśmiechem.
-To jest tajemnica tego, jak udało nam się z Lincolnem okrążyć całą wyspę w dwa dni. Mam nadzieję, że umiesz prowadzić.
//w chatce Jacoba
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem.
Edytowane przez agusia dnia 24-04-2010 22:56 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-04-2010 22:57 |
|
|
Daniel znalazł zbudowany zamek z papai. Zapakował kilka papai do plecaka. Gdyby ten świr Bernard mnie widziałby teraz to pewnie chciałby mnie ponownie zabić. Na pewno on to zbudował gdy jeszcze żył. Chyba mam jeszcze dynamity z tego statku, wysadzę ten zamek, to będzie moja zemsta. Daniel wyjął dynamit, zaczął szukać czegoś by rozpalić ogień. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Richard Alpert
Użytkownik
Postów: 399
NPC
|
Dodane dnia 24-04-2010 23:05 |
|
|
- Nauczyłem się po... przejęciu obozowiska ludzi z Dharmy. - powiedział siadając za kółkiem. Wyglądał na dość stary, jednak po przekręceniu silnik zaryczał, co fakt tylko zaryczał, ale dobre i to na początek. Po dwóch próbach Alpert stracił nadzieję. Trzecie podejście okazało się zbawienne, poczuli drżenie silnika i ruszyli. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-04-2010 23:11 |
|
|
-Masz na myśli zamordowanie wszystkich ludzi, którzy leżeli w tym masowym grobie?- mruknęła, wgniatając się w fotel i zapinając pasy. Gdy samochód ruszył, powiedziała:
-Jedź w kierunku Czarnej Skały, powinien być gdzieś po drodze. Przy okazji, możesz opowiedzieć troszkę o sobie.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Furfon
Użytkownik
Postać: Helena
Postów: 6221
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-04-2010 23:18 |
|
|
Faraday znalazł w plecaku zapałki. No to do roboty, lont muszę jeszcze przedłużyć by zdążyć uciec na odpowiednią odległość. Daniel zapalił zapałkę, przyłożył ją do lontu. Od razu zaczął się palić, Faraday ruszył w krzaki, gdzie będzie bezpieczny. Dynamit nagle wybuchł, papaje rozleciały się na kawałki na wszystkie strony. No, teraz zrobię to z tą chatką. Daniel skierował się w stronę chatki. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Richard Alpert
Użytkownik
Postów: 399
NPC
|
Dodane dnia 24-04-2010 23:21 |
|
|
Richard zawrócił o 90 stopni w kierunku wschodnim i wciąż patrząc na drogę zaczął.
- Nazywam się Richard Alpert jak zapewne już wiesz i jestem na tej wyspie bardzo długo co też zapewne już wiesz. Sprowadził mnie tu Jacob, bardzo dawno temu i od tego czasu pomagam mu w utrzymaniu na wyspie porządku. Wszystko było w porządku do czasu... - urwał. Ciężko było mu mówić o numerkach, którzy bezlitośnie zabijali, oszukiwali i czerpali z tego wielką przyjemność. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Amelia
Użytkownik
Postać: Ruby
Postów: 3904
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-04-2010 23:22 |
|
|
- Co? Kolejni kandydaci? - zadała retoryczne pytanie, a w jej głosie słychać było wyraźne rozczarowanie. Czy Jacobowi my już nie wystarczamy? - pomyślała, robiąc przy tym krzywą minę. W międzyczasie Su i Richard wybrali się na poszukiwanie Daniela. Su wyglądała, jakby była wściekła jak osa, więc Elena postanowiła nie wchodzić jej w drogę i nie proponować swojego udziału w wprawie. Zamiast tego skierowała się w kierunku kuchni. Zastała tam Sawyera, ale stwierdziła, że nie ma co liczyć na naleśniki, więc sięgnęła po banana.
Edytowane przez Amelia dnia 24-04-2010 23:23 |
|
Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-04-2010 23:27 |
|
|
...do czasu?- spytała beznamiętnie. Mężczyzna jednak nie odpowiadał, wzruszyła więc ramionami i patrzyła w okno, przed siebie.
-Hej, uważaj.- powiedziała nagle. -Zaraz wjedziemy na plażę, jak wkopiemy się w piasek, to już nie wyjdziemy.
Istotnie, dojechali już prawie nad brzeg oceanu.
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
jazeera
Użytkownik
Postać: Uchechi Anonaba
Postów: 5281
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-04-2010 23:39 |
|
|
Tymczasem Ana-Lucia stała oparta o ścianę Świątyni. Teraz nie miała zamiaru bawić się w "zrób to i tamto". Wystarczyło jej bieganie z prochem i pójście po dynamit, teraz już nie miała zamiaru pomagać tym ludziom. Po co mieli pójść do latarnii? Po nowych kandydatów? Idealne, jak gdyby dwanaście osób im nie wystarczyło. Szkoda tylko, że nie wiedzą do czego kandydują.. |
|
Autor |
RE: Świątynia |
Richard Alpert
Użytkownik
Postów: 399
NPC
|
Dodane dnia 24-04-2010 23:39 |
|
|
Richard powoli zatrzymał wóz. Nie spotkali Daniela i byli daleko od domu. Alpert postanowił zdać się na Su.
- Co teraz?
/idem spać/ |
|
Autor |
RE: Świątynia |
agusia
Użytkownik
Postów: 8436
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 24-04-2010 23:45 |
|
|
Suzanne westchnęła, kopiąc nogą w piasek, który pod wpływem wiatru wzniósł się w górę i poleciał w stronę oceanu.
-Szukamy dalej.
Bez słów weszli do busa i jeździli po dżungli jeszcze kilka godzin. Suzanne wychylała się przez małe, otwarte okno, krzycząc ciągle imię mężczyzny:
-Daniel! Daniel, gdzie jesteś?!
140 osób ginie rocznie od uderzenia papajem. |
|