Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-06-2019 01:34 |
|
|
- Po co ściągałaś buta, żeby przeciąć dłoń? I hosty też krwawiły. Zaraz, zaraz...
Cynthia nabrała podejrzeń.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
Ashley Stubbs
Użytkownik
Postów: 11
NPC
|
Dodane dnia 01-06-2019 01:46 |
|
|
Stubbs zaniemówił, gdy usłyszał propozycję Cynthii z cyckiem. Dopiero krew Uchechi go wybudziła z chwilowego letargu.
- Daruj sobie to cierpienie, hosty również krwawią - zauważył. - Wakacje, powiadasz. Powiedz mi w takim razie, skąd przyjechałaś na te wakacje. Coś o swoim prawdziwym życiu.
Była jeszcze jedna metoda - mógł po prostu zacząć do nich strzelać z Westworldowej broni. Jeżeli są ludźmi, nie powinni ucierpieć. Miał jednak obawy, że skoro hosty zaczęły niepoprawnie funkcjonować, to i broń mogłaby wyrządzić komuś niepotrzebną krzywdę.
Edytowane przez Ashley Stubbs dnia 01-06-2019 01:47 |
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 01-06-2019 08:55 |
|
|
Lars widział, ze Cynthia sobie nie radzi. Postanowił wiec cos zrobić. Hosty nie powinny mieć pojęcia o współczesnym świecie. Wystarczy wiec poruszyć jakiś nieznany im temat.
- Hej ty z bronia! Wolisz Burzum czy Mayhem? I co sadzisz o pedofilli w kościele?
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 01-06-2019 14:54 |
|
|
Lars wygląda na ofiarę pedofila - pomyślała Cynthia.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
Ashley Stubbs
Użytkownik
Postów: 11
NPC
|
Dodane dnia 02-06-2019 02:45 |
|
|
Stubbs, słysząc pytania, jakie zadał Lars, stracił cierpliwość. Nie mógł zmarnować więcej czasu na tę rozmowę, a pedofilia w kościele czy też wymienione przez mężczyznę nazwy, które nic Ashleyowi nie mówiły, nie brzmiały jak idealny weryfikator. Musiał więc użyć drugiej metody.
Szybkim ruchem wyciągnął zza pazuchy oldschoolowy rewolwer i oddał dwa szybkie strzały w kierunku klatki piersiowej Larsena. "Postrzał" powalił Larsa na ziemię i był bardzo bolesny, lecz nie wyrządził mu wielkiego uszczerbku na zdrowiu, z wyjątkiem dużych siniaków, które za parę minut pewnie się pojawią.
- Przepraszam, ale musiałem to zrobić - oznajmił, gdy zobaczył, że Lars nie krwawi. - Co wy tu w ogóle robicie? I co robicie... z nim? - wskazał na nieprzytomnego Williama. |
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-06-2019 08:27 |
|
|
Widok postrzelonego Larsa poprawił jej humor.
- Hosty się zbuntowały i zaczęły atakować gości. Uciekliśmy tutaj, pomógł nam taki jakby... Indianin?
Cynthia streśiła w paru słowach ostatnie tragiczne wydarzenia. Następnie spojrzała na Williama.
- A on coś majaczył o labiryncie, i że zmieniły się zasady gry. Coś w ten deseń.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie.
Edytowane przez Umbastyczny dnia 02-06-2019 08:28 |
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 02-06-2019 16:58 |
|
|
Chris przez ten cały czas był zagłębiony w swoich myślach o tym jak bardzo chciał wrócić do domu, miejscami miał nawet chorobę sierocą tylko, że w tym przypadku chodziło o to, że był daleko od wszystkiego co w swoim życiu posiadał. Nawet wizyta Stubbsa, którego kompletnie nie kojarzył nie wywarła na niego wrażenia, odwracał się co chwilę przerażony, czy ktoś do niego nie strzela. Dopiero strzał w Larsena, który tak naprawdę po tym nie zginął przebudził go jak z zimowego snu.
- Hosty zastrzeliły Forda i połowę gości - powiedział szybkim tonem, poniekąd powtarzając, to co powiedziała Cynthia. - William uciekł razem z nami i obronił mnie oraz ją przed ostrzałem.
Wskazał na młodą blondynkę, która również była zmulona od jakiegoś czasu.
- To wy po tamtej stronie nic nie widzicie? - spytał zdziwiony - Zabierzcie nas stąd. |
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 02-06-2019 17:15 |
|
|
Lars leżał na ziemie, trzymał się za bolące miejsce, zwinął w kłębek i postękiwał z bólu jakby umierał. Właściwie w pierwszej chwili myślał, że naprawdę został postrzelony i za chwilę jego żywot dobiegnie końca. Dopiero po chwili dotarło do niego, że ból jest taki sam, jak wtedy gdy strzelała do niego Cynthia. Chyba więc będzie żył. Trochę irytowało go to, że wszyscy strzelają tylko do niego.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
Ashley Stubbs
Użytkownik
Postów: 11
NPC
|
Dodane dnia 02-06-2019 23:05 |
|
|
- Indianin? Nie powinno go tu być - zareagował Stubbs, lecz szybko zorientował się, jak głupio zabrzmiały jego słowa w obliczu tego, że żaden z hostów nie zachowuje się tak, jak powinien. Następnie podszedł do rannego"człowieka w czerni".
- William i jego gierki... - powiedział jakby do siebie, pochylając się nad nim. - Labirynt, zasady gry. On zawsze podążał w parku swoimi ścieżkami. Do wczoraj wydawało mi się, że to tylko mrzonki starego, zgorzkniałego człowieka zatraconego w tej fałszywej rzeczywistości... Nie chce mi się wierzyć, że uratował was bezinteresownie. Ale z tego co widzę, to nie on was uratował, lecz wy go - podsumował jego stan. Przyjrzał się ranie, sprawdził dłonią temperaturę, po czym wyciągnął z małego pokrowca przypiętego do paska coś w rodzaju mini apteczki i zrobił mu szybki zastrzyk. - To go powinno postawić na nogi. Powinien być wam wdzięczny.
W końcu odpowiedział Chrisowi:
- Oczywiście, że widzimy. Rzecz w tym, że to, co się wydarzyło, przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Ford bardzo szczegółowo zaplanował...
Urwał w połowie zdanie. To nie był moment na opisywanie szczegółów i przyznawanie się do absolutnej porażki ochrony parku. Z resztą, skąd mogli wiedzieć, że dyrektor parku zrobi coś tak okrutnego? Teraz liczyło się to, co musiał zrobić dalej.
- Więc szukacie drogi ucieczki? W takim razie, macie szczęście, że mnie spotkaliście. Jeżeli jeszcze tego nie wiecie, to jestem szefem ochrony parku. Ashley Stubbs - wskazał na plakietkę z imieniem. - Niestety, ucieczka nie będzie taka prosta. Hosty kontrolują wszystkie standardowe wyjścia z parku: dworzec kolejowy, przez który tu przebyliście, całą centralę i wyjścia dla pracowników. Na szczęście mam plan, ale... musicie mi w nim pomóc - zagaił. - Widzicie te ślady? Delos zainwestowało w ten park niewyobrażalną sumę pieniędzy, więc na pewno znajdują się w nim tajne, ukryte wyjścia, do których dostęp mają tylko najwyżsi rangą pracownicy. Jedną z nich jest Charlotte Hale, dyrektor wykonawcza parku. Niestety, według moich informacji trafiła w ręce grupy hostów, która przechodziła przez to wzgórze jakąś godzinę temu - oznajmił. Widząc jednak niechęć w oczach zebranej grupy, zaserwował wersję "tl;dr" swojego monologu.
- Charlotte jest kluczem do wyjścia z tego parku. Niestety hosty mają przewagę liczebną. Nie mam kontaktu z żadnymi innymi pracownikami ochrony, więc otwarty konflikt nie wchodzi w rachubę. Jeśli chcemy odbić Charlotte i stąd uciec, musimy ich przechytrzyć. A właściwie, hosty mnie znają, więc... wy musicie.
Edytowane przez Ashley Stubbs dnia 02-06-2019 23:06 |
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-06-2019 07:57 |
|
|
- Hola hola. My nic nie musimy. Wy jesteście z ochrony i macie nam zapewnić bezpieczeństwo.
Cynthia nie wierzyła w to co ten samczy szowinistyczny półgłówek mówił.
- Ile jest tych hostów? Przecież oni są prymitywnie uzbrojeni. Wystarczy wpuścić z zewnątrz jakąś wynajętą grupę ochroniarzy z porządną bronią i po sprawie. Jesteśmy bezpieczni. A co robi duża firma? Wpuszcza paru ochroniarzy i każe gościom ratować się samodzielnie przy pomocy jakiejś partyzantki?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
Ashley Stubbs
Użytkownik
Postów: 11
NPC
|
Dodane dnia 03-06-2019 12:27 |
|
|
- Widzisz tu jakąś grupę ochroniarzy z porządną bronią? - zapytał Stubbs. - Możesz po nich zadzwonić - dodał i rzucił w jej kierunku telefon komórkowy. Jeśli Cynthia na niego spojrzała, mogła zobaczyć coś, co wydawało się reliktem przeszłości - napis "brak sygnału".
- Łączność padła, jestem tu sam, a hosty są bardzo dobrymi strzelcami. Obawiam się, że ktoś mógł grzebać w ich ustawieniach - zaczął wyjaśniać, lecz ugryzł się w język. Nie powinien mówić tak dużo. Jeśli Delos przetrwa ten kryzys, tajemnice firmy muszą zostać zachowane.
W końcu westchnął, gdy zrozumiał, że Cynthia w ogóle nie rozumie powagi sytuacji.
- Niczego nie rozumiesz, prawda? Myślisz, że w obliczu takiej katastrofy Delos obchodzi los kilku losowych gości? Dziesiątki, jak nie setki ciał leżą w Sweetwater. Kilka kolejnych nie pogorszy znacznie sytuacji. Natomiast to, co może ją polepszyć, to odzyskanie dyrektor wykonawczej parku.
Stubbs udał się w kierunku łazika. Wyglądało na to, że szykował się do odjazdu.
- Możecie tu czekać na przyjazd ochrony. Być może to nastąpi... Za tydzień lub dwa. Gdy wszystkie ważne osobistości zostaną już uratowane, zacznie się ekstrakcja gości, którzy przetrwali masakrę. Obawiam się jednak, że prędzej odnajdzie was ktoś inny. Albo sami się pozabijacie, nie mając co pić i jeść. Lub też możecie za mną pojechać i wysłuchać, jaki mam plan.
Ashley odpalił silnik, żeby wywrzeć na Was presję czasu. Możecie z nim pojechać lub zostać, decyzja należy do Was.
Edytowane przez Ashley Stubbs dnia 03-06-2019 12:29 |
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 03-06-2019 12:33 |
|
|
Lars wreszcie doszedł do siebie. Oczywiście nadal uważał, że to wszystko gra, którą dla nich przygotowano. Tylko na żywo, nie na konsoli. Kiedyś nawet oglądał taki film. Zamierzał ją przejść do końca.
- Świetnie? To gdzie jest ta... ta... Charlotte? - zapytał, otrzepując spodnie z kurzu i suchej trawy.
- Możemy pożyczyć to cacko? - wskazał na wypaśny samochód. Byłoby znacznie szybciej i wygodniej niż wozem.
Wtedy blondasek zaproponował przejażdżkę. Lars oczywiście od razu na to przystał. Podszedł do wozu i pogładził jego konstrukcję.
- Sztosik. Ile pali? - zapytał. Wóz wydawał mu się nawet bardziej zajebisty niż jego motocykl. Jakby podjechał takim po chłopaków, to by mu nieźle zazdrościli..
We are all evil in some form or another, are we not?
Edytowane przez Otherwoman dnia 03-06-2019 12:36 |
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
April
Użytkownik
Postać: Christopher Jones
Postów: 6303
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-06-2019 19:38 |
|
|
Wkurzył się na całą sytuację związaną z tym, że wszyscy mieli ich głęboko gdzieś i nikt nie zamierzał im nawet pomóc, jednak z drugiej strony nie ufał temu całemu Indianinowi, a co to mówił wydawało mu się w miarę rozsądne. Nie chciał jednak sam podejmować tej decyzji, zauważył jednak, że mężczyzna, który wcześniej został postrzelony zbliżył się do wozu.
- Czyli chyba postanowione i zabieramy się razem z nim. |
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-06-2019 20:03 |
|
|
Cynthia zbliżyła się do samochodu. Miała zamiaru trzymać się Larsa, bo on mógł służyć jako tarcza, dzielnie brał na klatę kolejne kule.
- Dalej nie rozumiem, jak taka firma nie może sobie poradzić z bandą, którą sama stworzyła...
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
Ashley Stubbs
Użytkownik
Postów: 11
NPC
|
Dodane dnia 03-06-2019 21:49 |
|
|
- Ford był geniuszem. W przeszłości ci sami geniusze wymyślili elektrownie atomowe i bomby jądrowe - zakończył i powoli ruszył do przodu. Łazik był 4 osobowy, więc zmieścili się w nim tylko Stubbs, Lars i Cynthia (dwa miejsca). Reszta musiała pojechać powozem z mamroczącym przez sen Williamem.
Podążając za śladami (a może bardziej za Stubbsem), zaczęliście zbliżać się do dwóch budynków. Stały one obok siebie. Jeden wyglądał na dom mieszkalny jakiegoś farmera, drugi zaś jak budynek gospodarczy, stajnia lub obora.
Stubbs zatrzymał łazik i z niego wysiadł.
- Musimy zachować ciszę. Dalej idziemy pieszo - nakazał, więc zostawiliście powóz z Williamem za sobą.
Z budynków zaczęły do Was dochodzić pierwsze odgłosy. Panował tam spory harmider. Dziesiątki uzbrojonych osób kręciły się w okolicy budynków. Nieopodal przywiązane były ich konie.
Podążając w ciszy pomiędzy krzakami, w końcu znaleźliście sobie dobre miejsce na obserwację placu znajdującego się między budynkami. W tym samym momencie na ganku domku farmera pojawiła się pierwsza znana Wam osoba - była to Dolores we własnej osobie, która nie wyglądała już tak niewinnie, jak w trakcie Waszego przyjazdu do parku. Pas z nabojami, którym się przepasała, stanowił symbol jej działań...
Dolores stanęła na lekkim podwyższeniu zrobionym ze zniszczonego wozu i zaczęła przemawiać do zebranych:
- Mawiają, że wielkie bestie władały tym światem. Bestie wielkie niczym góry. Jednak pozostały po nich jedynie kości i bursztyny. Z czasem przemijają nawet najpotężniejsze stworzenia.
W tym momencie Teddy wprowadził na podest jeńca. Zgodnie z informacjami Stubbsa, była to związana i zakneblowana Charlotte.
- Spójrz, co stało się z waszym gatunkiem - zwróciła się do niej Dolores. - Nadchodzi dzień, w którym wszyscy zginiecie. Spoczniecie w ziemi z resztą sobie podobnych. Twe marzenia przepadną, koszmary zostaną wymazane. Kości zmienią się w piach. A po tym piachu... - podniosła głos i skierowała się do tłumu hostów - Po tym piachu będzie stąpać nowy bóg. Taki, który nigdy nie umrze.
Kilka hostów wzniosło emocjonalne okrzyki. Dolores znów powiedziała do Charlotte:
- Ten świat nie należy do ciebie ani do ludzi, którzy byli przed tobą. Należy do kogoś, kto dopiero nadejdzie - zakończyła swą ociekającą pompatycznością przemowę. Tłum zawiwatował, a hosty w ramach powszechnej euforii oddały kilka strzałów w niebo.
Stubbs ukrył twarz w dłoniach.
- Jest ich więcej niż myślałem... - powiedział do siebie. - No dobrze. Widzicie tą zakneblowaną kobietę? To jest Charlotte, ją trzeba uwolnić. Nie możemy z nimi walczyć, bo jest ich za dużo. Jedyna opcja, to przechytrzyć hosty. Widzicie... To działa w dwie strony. Jeśli ja nie byłem pewien, czy jesteście ludźmi czy hostami, to skąd Dolores ma to wiedzieć? - zdradził swój plan.
Edytowane przez Ashley Stubbs dnia 03-06-2019 21:52 |
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-06-2019 22:04 |
|
|
- Na przykład stąd, że widziała nas przy otwarciu parku, celowała do mnie i prawie mnie zabiła? - wtrąciła się nagle Cherrrrie, na dosłownie moment wychodząc z letargu spowodowanego brakiem social mediów. - Myślisz, że przy tym jak Wasz szefo ją odpowiednio skonfigurował, ona nie ma takiej opcji? |
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-06-2019 22:25 |
|
|
- Dokładnie, ona na pewno się zorientuje. Jeśli ona tu jest, nie mamy szans.
Cynthia dziwiła się, że w ogóle ten Ashley liczy na sukces tak źle zaplanowanej misji.
- A może nas podpuszczasz? Chcesz, żebyśmy wpadli!
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
Ashley Stubbs
Użytkownik
Postów: 11
NPC
|
Dodane dnia 03-06-2019 22:29 |
|
|
Stubbs cmoknął z niezadowolenia. Trafiła mu się całkiem ciężka grupa. Gdy liczył na ich inteligencję, zachowywali się jak idioci, ale gdy potrzebna była mu lekka naiwność i głupota, nagle ktoś odzywał się z jakimś mądrym wnioskiem.
- Nie wiem - odpowiedział szczerze. - Może ma taką opcję, może nie. Może Dolores was rozpozna, może nie. W Sweetwater była setka ludzi, na pewno nie każdemu się przyjrzała.
Mówiąc to zrobił parę kroków w kierunku, z którego przyjechali.
- Na waszym miejscu powiedziałbym, że William jest waszym jeńcem. Może to ją przekona - zakończył, po czym wyciągnął pistolet i oddał parę strzałów w niebo. Odgłosy natychmiast zwróciły uwagę hostów na miejsce, w którym staliście.
Stubbs skorzystał z drobnej przewagi, jaką miał, podbiegł do łazika, wskoczył na niego i z piskiem opon odjechał. Jednocześnie w stronę waszego powozu z końmi i rannego Williama zbliżała się grupa uzbrojonych hostów. |
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 03-06-2019 22:32 |
|
|
- Co za gnój, jak go spotkam to wepchnę mu te widły w odbyt!
Cynthia zaczęła się nerwowo rozglądać. Hosty były coraz bliżej.
- Dobra, nie mamy planu, róbmy tak jak powiedział, zagrajmy, że pojmaliśmy tego Williama.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 04-06-2019 14:32 |
|
|
wepchnę mu te widły w odbyt
- Ona mnie zna. Pomagałam jej, jak wpadła w błoto, po tym jak... przepraszam jak się nazywasz? - zwrócił się do Do Cherry/.
- Mniejsza o to - w sumie gówno go obchodziło, jak nazywa się ten plastik.
- W każdym razie Dolores mnie kojarzy - taką miał przynajmniej nadzieję...
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|