Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
Charlotte Hale
Użytkownik
Postów: 8
NPC
|
Dodane dnia 09-06-2019 01:56 |
|
|
Gdy zostaliście doprowadzeni na miejsce, Charlotte, którą mieliście uratować, w końcu się odezwała.
- Nie wiem czy wam dziękować, czy śmiać się z waszej głupoty - wypaliła z szyderczym uśmiechem na twarzy. Usiadła przy ścianie nonszalancko i wyciągnęła nogi przed siebie. - Czy wy w ogóle rozumiecie, jak działa ten park? - zapytała, kierując wzrok ku Cynthii. - A może wiecie, kim jest Bernard? Bernard Lowe?
Edytowane przez Charlotte Hale dnia 09-06-2019 02:17 |
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-06-2019 08:57 |
|
|
- No właśnie nie wiemy, a przynajmniej ja nie wiem. Ani jak działa park, ani kim jest jakiś Bernard. Brzmi jak imię dla starego pryka.
Cynthia rozglądała się po oborze za jakimiś widłami do walki, ale niczego nie mogła znaleźć. Miała nadzieję, że inni nie obarczą jej winą za tę niewolę. W końcu to ona zabiła Dolores, ale jej zdaniem nie było innego/lepszego wyjścia.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
Charlotte Hale
Użytkownik
Postów: 8
NPC
|
Dodane dnia 09-06-2019 12:43 |
|
|
Charlotte westchnęła, jednakże Ci ludzie mogli być jej jedyną nadzieją na przeżycie, musiała więc wyjaśnić im kilka kwestii.
- Bernard jest największym żartem, jaki mógł nam wszystkim wykręcić Ford - powiedziała z upiornym uśmiechem, patrząc się nad siebie, tak jakby szukała go pomiędzy zbutwiałymi deskami dachu. - Jest szefem wydziału programowania, głównym behawiorystą, nadwykonawcą działu technicznego, zastępcą dyrektora parku, bla bla bla... Generalnie jednym z wyżej postawionych pracowników. I wiecie, co się właśnie okazało? Że przede wszystkim jest podstawionym przez Forda hostem.
W tym momencie wybuchła autentycznym śmiechem.
- Rozumiecie to? Jestem dyrektorką wykonawczą parku, a nawet nie wiedziałam, że jeden z moich bezpośrednich przełożonych jest podstawioną przez Forda pacynką! - przeszła ze śmiechu w krzyk i uderzyła dłonią w ścianę, o którą się opierała. - Bernard zajmował się hostami odkąd pamiętam. Programował nowe, przeprogramowywał stare, nadzorował ich zachowania i niekontrolowane odruchy. Decydował, które nadają się do dalszej pracy, a które nie. Tymczasem sam był jednym z nich - opisywała bardzo szczegółowo, żebyście zrozumieli paradoks tej sytuacji.
- Nie tylko ja zostałam wykiwana. Wszyscy pracownicy byli przekonani, że jest człowiekiem. Albo wszyscy inni pracownicy też są hostami... Teraz już niczego nie jestem pewna. Może ja sama jestem hostem? - zażartowała, lecz w końcu przeszła do rzeczy.
- Pewnie zastanawiacie się, dlaczego o tym mówię. No więc... - zawahała się i rozłożyła ręce w geście bezradności. - Wiecie, ile razy Dolores ginęła w tym parku? Ja też nie wiem. Może setki, może tysiące... Zastrzelona, powieszona, zasztyletowana, oskalpowana, obdarta ze skóry, zgwałcona. Nawet nie wiecie, jak kreatywne są chore pojeby, które odwiedzają ten park - wypaliła i uśmiechnęła się do Was po raz kolejny. - Myślicie, że dlaczego tak się na nas mści? Przecież nie dlatego, że zapewniliśmy jej beztroskie, błogie życie w pięknym miasteczku. A teraz daliście jej kolejny powód.
Widząc nie zdradzający inteligencji wzrok Cynthii, wyjaśniła łopatologicznie:
- Hosty to maszyny. Gdy zabijasz hosta, nie zabijasz go naprawdę. To tak jakbyś wyłączyła komputer. Jego pamięć zapisana jest w rdzeniu i jeżeli nie został on zniszczony, to można ją przywrócić. Oczywiście przywrócenie martwego hosta jest trochę pracochłonne. Na nasze nieszczęście, Dolores znajduje się teraz pod opieką największego specjalisty w parku, Bernarda, który najwyraźniej im pomaga. Na szczęście Twój heroiczny czyn nie był zupełnie bezużyteczny, bo dzięki niemu zyskaliśmy trochę czasu. Jej naprawa chwilę potrwa. A nóż udało Ci się trafić w ten pierdolony rdzeń - mówiła jakby do siebie, zwieszając trochę głowę.
Nagle coś ją dotknęło.
- Co Was w ogóle sprowadziło w to miejsce? Nie jesteśmy daleko od Sweetwater. Na Waszym miejscu spieprzałabym jak najdalej stąd. Zgubiliście się?
Edytowane przez Charlotte Hale dnia 09-06-2019 12:47 |
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-06-2019 13:50 |
|
|
Cynthia wysłuchała wszystkie z uwagą. Była pod wrażeniem intrygi z Bernardem. Jednak bezpieczniej byłoby czyścić pamięć hostów, przed ponownym ich uruchomieniem.
- Przyszliśmy specjalnie po Ciebie. Wszędzie hosty rządzą, doradzono nam, że jeśli znajdziemy Ciebie, to uda nam się uciec. Jesteś ważna więc firma będzie chciała Cię ocalić i odbić. A nas przy okazji...
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
Charlotte Hale
Użytkownik
Postów: 8
NPC
|
Dodane dnia 09-06-2019 14:16 |
|
|
- Kto wam tak doradził? I jak mnie znaleźliście? - zapytała zdziwiona. - Jak rozumiem, mieliście udawać hostów? No, genialny plan. Chyba coś poszło nie tak - skomentowała zgryźliwie, tak jakby nie zauważyła, że ta część planu nie wypaliła głównie dlatego, że Cynthia postanowiła jej nie zabijać.
Edytowane przez Charlotte Hale dnia 09-06-2019 14:17 |
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
panda
Użytkownik
Postać: Cherrrie Swanson
Postów: 7730
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 09-06-2019 14:39 |
|
|
- Wszystko powiedział nam szef ochrony. - wtrąciła się Cheryl po długiej rozkminie Charlotte, dzięki której w końcu zrozumiała, o co tutaj chodzi. - Sam nas tutaj wpuścił, strzelając kilka razy i wskazując naszą kryjówkę. I ja mówiłam, żeby wracać do Sweetwater. - zatrzymała się na chwilę zszokowania, że udało jej się rozpocząć spójny proces myślowy, chyba podobnie zszokowana musiała być reszta ekipy. - No dobra whatever - przerwała, machając ręką - czy gdzieś tutaj blisko jest jakiś checkpoint, żeby jakoś się stąd zmyć? A jak nie.... Nie wiem no, pogadać z tym Bernardem? Może w jego głowie jest jakiś ukryty scenariusz dla ludzi, którzy będą musieli walczyć z tymi dzikusami w razie odblokowania nowego scenariusza? |
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
Charlotte Hale
Użytkownik
Postów: 8
NPC
|
Dodane dnia 10-06-2019 00:44 |
|
|
- Będę z Wami szczera. Bernard jest dla mnie totalną zagadką, raczej bym na niego nie liczyła - odpowiedziała Charlotte. - Co do checkpointu... Tak, powiedzmy, że znalazłoby się coś w tym rodzaju - dodała powoli, ostrożnie dobierając słowa. - Najpierw jednak musimy się stąd wydostać. Skoro szef ochrony wie, gdzie się znajdujemy, to może jest dla nas szansa na ratunek - podsumowała.
Niestety, przez kolejnych kilka godzin nikt po Was nie przychodził. Albo i na szczęście, bo hosty również nie złożyły Wam żadnej nieprzyjemnej wizyty. Przyszedł tylko Teddy, który bez słowa rzucił Wam paczkę sucharów i dwie butelki mleka. W końcu nastała noc, a na zewnątrz ucichły odgłosy. Niestety, przy zamkniętych drzwiach obory cały czas stał wartownik.
Edytowane przez Charlotte Hale dnia 10-06-2019 00:49 |
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
Bernard Lowe
Użytkownik
Postów: 2
NPC
|
Dodane dnia 10-06-2019 01:16 |
|
|
To był ciężki dzień dla Bernarda. Z resztą, każdy kolejny dzień był co raz cięższy... Czy może być coś cięższego od uświadomienia sobie, że całe Twoje życie to kłamstwo, a wspomnienia zostały przez kogoś wprogramowane w Twój mózg?
Wewnętrzne konflikty, jakie wybuchły w głowie Bernarda, to jedno. Drugie, to prawdziwa wojna, w oku której się znalazł. Minęła raptem doba od śmierci Forda i początku jego nowego "wątku", a Bernard nadal nie był pewny, jak powinien postępować...
Po śmierci Forda, w trakcie "Masakry w Sweetwater", natychmiast uciekł z miejsca zdarzenia. Szybko jednak został pojmany przez hostów, które tak jak inni pracownicy Delos myślały, że Bernard jest człowiekiem. Hosty doprowadziły go do Dolores, która jednak znała prawdę o jego "pochodzeniu". Początkowo go uwięziła, dziś jednak dała mu pełną wolność wyboru, ufając, że stanie po stronie przedstawicieli swojego gatunku.
Nie minęło parę godzin, a musiał udowodnić swoją lojalność. Widok martwej Dolores widział już tysiące razy, tym razem jednak poruszył go bardziej, tak jakby życie hostów nabrało większej wagi, odkąd zyskały świadomość tego, kim są. Zabrał jej ciało do sypialni budynku, wziął w swoje ręce sprzęt przejęty od jednego z zastrzelonych pracowników i zaczął powoli odnawiać zniszczoną tkankę. Później chwycił w ręce tablet, podłączył go do Dolores i zaczął sprawdzać, czy wszystkie funkcje kognitywne są w normie.
Przez moment wahał się, czy nie spróbować usunąć jej pamięci... Kto wie, może by się udało...? Szybko jednak odrzucił tę pokusę - moralność mu nie pozwalała na ten czyn. Nawet jeśli nie akceptuje działań Dolores, to nie może postępować tak, jak ci, którzy stworzyli ten park.
Czyli nie może robić tego, co robił przez ostatnie 20 lat.
W końcu zostawił ją w pokoju. Wiedział, że naprawa potrwa do rana, więc jeśli chce zrobić coś dobrego, to jest jedyna okazja.
Podszedł do wartownika stojącego przy oborze, trzymając za plecami kuchenny nóż.
- A teraz zapadnij w głęboką drzemkę bez snów - wypowiedział głosową komendę. O dziwo - zadziałała i nóż nie był potrzebny. Host nagle stracił przytomność/usnął. Najwyraźniej część funkcji administracyjnych Bernarda została zachowana.
Bernard wszedł do obory z nożem w ręku i spojrzał się na Was.
Edytowane przez Bernard Lowe dnia 10-06-2019 01:20 |
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-06-2019 07:34 |
|
|
Cynthia na widok nożna przeraziła się i kwiknęła głośno.
- Kim jesteś i czego chcesz?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
Bernard Lowe
Użytkownik
Postów: 2
NPC
|
Dodane dnia 10-06-2019 12:41 |
|
|
- Nazywam się Bernard Lowe. Domyślam się, że Charlotte powiedziała wam, kim jestem - odpowiedział spokojnie. - Ale to nie czas na zadawanie pytań. Chcę Wam pomóc, tylko musicie być cicho.
Nie czekając na ich reakcję, podszedł do Cynthii z nożem i rozciął linę, którą miała związane ręce. To samo zrobił ze wszystkimi innymi. Byliście wolni, drzwi były otwarte, a pilnujący Was host leżał na ziemi... Mogliście uciekać. |
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-06-2019 18:52 |
|
|
- W drogę! - krzyknęła Cynthia wzorując się na pewnej edycji MP, którą czytała kiedyś w odmętach internetu, przy pomocy Google Translate.
Wyszła z celi i czekała na innych. Nie ufała temu całemu Bernardowi, ale cóż, uwolnił ich, więc trzeba skorzystać z szansy.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
Charlotte Hale
Użytkownik
Postów: 8
NPC
|
Dodane dnia 10-06-2019 20:33 |
|
|
Charlotte była zaskoczona tym, że Bernard postanowił Wam pomóc. Postanowiła jednak nie kwestionować decyzji mężczyzny (?), żeby się przypadkiem nie rozmyślił. W ten sposób Wy, Charlotte i Bernard opuściliście "bazę" hostów niezauważeni.
Po kilku minutach wpadliście na czającego się w krzakach Stubbsa, który najwyraźniej cały czas obserwował Wasze działania. Charlotte przywitała się z nim bez zbędnych uprzejmości, po czym zaczęła pytać:
- Jak bardzo źle jest?
- Wszystkie wyjścia są obstawione lub zniszczone - odpowiedział Ashley. - System nie działa, nie mogę się dostać do żadnego bunkra. Być może z Twoimi uprawieniami...
- To nic nie da - przerwała mu Charlotte. - Nawet jeśli dostaniemy się do bunkra, Delos nie przyleci nam na ratunek, dopóki im nie udowodnię, że mam... to - powiedziała i wyjęła spod stanika niewielką metalową kulkę (taką jak na zdjęciu) o powierzchni wyglądającej na wyrafinowany elektroniczny układ.
- Nie pytaj, co to jest - dodała, widząc pytający wzrok Stubbsa. - Po prostu musimy skontaktować się ze światem zewnętrznym, a skoro cały system padł, to jest tylko jedno miejsce, z którego możemy to zrobić.
Na twarzy Stubbsa wymalowało się przerażenie.
- Nie. Chyba nie chcemy iść do...
- Świata 23? - dokończyła za Stubbsa Charlotte. - To nasza jedyna szansa. Nasza i wasza - zwróciła się do Larsa, Cynthii, Cheryl, Chrisa i reszty. - Moglibyśmy was tu zostawić na pewną śmierć, ale myślę, że możemy sobie nawzajem pomóc. Nowy świat, jaki planowało utworzyć Delos, nie został jeszcze otwarty, przez co nie został podpięty do centrali. Jest izolowany od całej reszty, więc prawdopodobnie hosty w nim nie ześwirowały, a urządzenia komunikacyjne powinny należycie funkcjonować. Stamtąd wezwiemy pomoc.
Plan brzmiał bardzo dobrze, lecz po minie Stubbsa było widać, że coś jest nie tak.
- Musi być jakaś inna droga. To, co tam jest...
- Co jest? - skarciła go wzrokiem Charlotte. - Kolejne atrakcje przygotowane dla naszych gości? Nie idziemy tam we dwójkę, więc damy sobie radę.
Edytowane przez Charlotte Hale dnia 10-06-2019 20:33 |
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-06-2019 20:36 |
|
|
- Jakie atrakcje?
Cynthia wolała wiedzieć z czym przyjdzie im się zmierzyć w świecie 23.
- Na pewno jest jakiś haczyk, o co chodzi?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
Charlotte Hale
Użytkownik
Postów: 8
NPC
|
Dodane dnia 10-06-2019 20:40 |
|
|
Charlotte wywróciła oczami.
- Po prostu tematyka tego świata jest... Specyficzna. Słyszeliście kiedyś o serialu Zagubieni? |
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 10-06-2019 23:27 |
|
|
O tak, Cynthia znała Zagubionych. To jej ulubiony serial, to dzięki niemu zaczęła czytać fanficki, znalazła MP i zaczęła uwielbiać rafałka.
- Ale chyba nie ma hosta w formie Czarnego Dymu...?
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
Ashley Stubbs
Użytkownik
Postów: 11
NPC
|
Dodane dnia 10-06-2019 23:54 |
|
|
Stubbs zauważył pytające spojrzenie Charlotte.
Ashley, gdy był mały, uwielbiał oglądać "Zagubionych" na Netflixie, ale także szperać o nich w internecie. Jedną z jego ulubionych teorii była ta, że Czarny Dym jest chmurą nanobotów. Ostatecznie serial obalił tę teorię, nie spodziewał się jednak, że jego zakład pracy wprowadzi ją do życia...
- Teraz wiesz, co dyrektor Hale miała na myśli przez dodatkowe atrakcje - odpowiedział, zanim Charlotte zdążyła się odezwać. Nie było potrzeby denerwować ich towarzyszy innymi rzeczami... |
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
Umbastyczny
Użytkownik
Postać: Cynthia Hickey
Postów: 11723
Mistrz Przetrwania
|
Dodane dnia 12-06-2019 14:48 |
|
|
- A tamtejsze hosty będą mieć blokadę krzywdzenia ludzi?
Cynthia nie miała zamiaru umrzeć w paszczy niedźwiedzia polarnego albo od pały Eko.
A może w Ravenclawie
Zamieszkać Wam wypadnie
Tam płonie kij w odbycie,
Tam pedziem będziesz snadnie. |
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
Charlotte Hale
Użytkownik
Postów: 8
NPC
|
Dodane dnia 12-06-2019 23:04 |
|
|
- Tak, tamten świat póki co jest izolowany od całej reszty, w związku z czym powinien działać zgodnie z... założeniami - odpowiedziała Charlotte. - Nie ma co tracić czasu - ucięła dyskusję. Stubbs usadził część z Was w swoim łaziku, a inni musieli dalej podróżować konno. Czekała Was długa droga...
Park Westworld jest ogromny. Co więcej, im bliżej obrzeży, tym bardziej niebezpieczny się staje. Przejście do Świata 23 - lub dowolnego innego świata - normalną drogą lądową wymagałoby kilku dni konnej jazdy. Na szczęście pracownicy Delos ułatwili sobie komunikację między światami. Pomiędzy każdą parą światów znajduje się podziemny tunel, który umożliwia transport elektrycznymi wagonikami.
Zgodnie z informacjami Stubbsa, wszystkie te tunele zostały zablokowane przez hosty. Ale! Świat 23 nie został jeszcze otwarty i tunel łączący go z Westworld nie został jeszcze wgrany na systemową mapę. Z tego powodu hosty o nim nie wiedziały. Oczywiście ktoś z Was mógłby powiedzieć - przecież hosty mogły na niego trafić przypadkiem. Jednak gdy Charlotte powiedziała, że dotarliście na miejsce, szybko zorientowaliście się, że było to niemożliwe. Stanęliście bowiem na zupełnie pustym placu.
Charlotte szybko wysiadła z łazika i podeszła do dwóch dużych głazów. Popchnęła jeden z nich i pociągnęła za małą wajchę ukrytą w szczelinie pomiędzy nimi. Nagle ziemia się poruszyła i z miejsca pokrytego kępką krzaków wyłoniła się mała winda prowadząca do podziemi.
W tym samym momencie usłyszeliście jednak tętent kopyt...
Edytowane przez Charlotte Hale dnia 12-06-2019 23:16 |
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
Man in Black
Użytkownik
Postać: William
Postów: 12
NPC
|
Dodane dnia 12-06-2019 23:21 |
|
|
W obłoku kurzu zbliżał się do Was William. Gdy ostatni raz go widzieliście, był więźniem Dolores. Ponadto wyglądał na całkiem zdrowego.
- No proszę proszę, kogo ja tu widzę - powiedział na Wasz widok z błyskiem w oku. |
|
Autor |
RE: Rozdział 1 - Podróż w głąb nocy |
Otherwoman
Administrator
Postać: Trey
Postów: 17722
Administrator
|
Dodane dnia 13-06-2019 14:50 |
|
|
Lars leżał półprzytomny. W ogóle nie słuchał wszystkich rozmów i nawet przeoczył uwolnienie przez Bernarda. Od dłuższego czasu mnie miał kropli wody w ustach, a z powodu panującego upału, prawdopodobnie był bliski udaru.
We are all evil in some form or another, are we not?
|
|