Ten film brzmi jak zaprzeczenie polskiego kina, więc pewnie go kiedyś obejrzę. Też się do niego przymierzałem, kiedy było o nim głośno (czyli w czasie premiery)
I jest to kolejny film, który bardzo polecam. Aż zadziwia mnie fakt, że polskie filmy bywają jednak dobre... Film określany jest "najodważniejszym polskim filmem". Nie znam zbyt dobrze kina polskiego, ale sama zwróciłam uwagę, że jest dość odważny, gdyż omawia kwestie, które są z reguły przemilczane i stawia w niekorzystnym świetle Polaków. Prócz wartości merytorycznej posiada także wciągającą fabułę, która polega głównie na rozwiązywaniu zagadki z przeszłości. Rozwiązanie jest jednak dość przygnębiające.
Film ten polecam szczególnie Flakowi, gdyż porusza jego ulubiony temat
We are all evil in some form or another, are we not?
Ja zwykle dany oglądam film tylko raz, ale ten powyższy zdarzyło mi się widzieć 2 razy w kinie, a pod koniec roku jeszcze pan od historii na lekcji puścił Bardzo dobrze zrobiony.
Poza tym polskie kino dziś jest słabe, ale szczególnie te dawne nasze dzieła są bardzo wartościowe, od siebie poleciłbym 2 kwiatki polskiego surrealizmu od Hasa - "Rękopis znaleziony w Saragossie" (zabawny i pokręcony, do tego niesamowita obsada) oraz "Sanatorium pod Klepsydrą" (już kolorowy, ogólnie śliczny wizualnie), obie to oczywiście adaptacje
(Rękopis znaleziony w Saragossie, 1965.. na tym jednym kadrze mamy Niemczyka, Cybulskiego i .. Beatę Tyszkiewicz)
(Sanatorium pod Klepsydrą, 1973.. potajemnie wysłany na festiwal w Cannes.. Zdobył tam nagrodę jury, ale Has przez to miał 8-letni zakaz robienia filmów w naszym kraju)
Pasikowskiego to ja kojarzę z dwóch (a w zasadzie trzech) filmów, czyli "Psy", "Psy 2" i "Reich". "Pokłosie" z pewnością KIEDYŚ obejrzę, ale mam nadzieję, że jest mu bliżej do tych dwóch pierwszych niż tego trzeciego
Moje drogie paróweczki, dlaczego nikt tu się nie wypowiada?
Niedawno przeczytałam sobie "Wielkie nadzieje" Dickensa i teraz postanowiłam obejrzeć najnowsza ekranizację tejże ksiązki. Zdecydowałam się na to jedynie ze względu na obecność Heleny BC w obsadzie no i właściwie oprócz jej roli, nie było w tym filmie nic wartego uwagi... Generalnie bardzo się zawiodłam i nie polecam. Zupełnie nie dorasta książce do pięt (którą akurat polecam). Jedynym plusem filmu jest Helena jako Miss Havisham i miła dla oka Estella. Więc, jeśli ktoś będzie miał ochotę obejrzeć ten film, to polecam sięgnięcie zamiast tego po lekturę
We are all evil in some form or another, are we not?
Odświeżam temat, bo za niedługo rozdanie Oscarów (dokładnie w nocy 3 marca). Czeka ktoś na to? Wiadomo, że to wieś i komercha, na której w ostatnich latach wygrywają głównie bajeczki dla dzieci typu "Slumdog" lub "Avatar", ale tak czy siak to nadal najpopularniejsza nagroda filmowa Ja w tym roku postanowiłem obejrzeć wszystkie nominacje przed galą. Raczej się to nie uda, ale może chociaż większość z tej najważniejszej kategorii zaliczę.
Przecież w Oscarach nie wygrywają najlepsi tylko ci co są najbardziej popularni lub lubiani przez tych co wybierają. O wiele zresztą wolę kino europejskie od amerykańskiego do którego odnosi się 90% Oscarów.
100pro zgody z Adim. W sumie z Flakiem podobnie, Avatar to jeden z gorszych filmów nominowanych.
Co do Oscarów tegorocznych, mam za sobą większość filmów, nie obejrzałam nebraski i nie wypowiadam się w sprawie filmów nieanglojęzycznych, obejrzę je w szpitalu już po ceremonii. Soundtrack: bezapelacyjnie Her, ale nie jestem zbyt obiektywna. Za Najlepszy Film obstawiam Wilka albo Grawitację, ten drugi nie podobał mi się wcale, pierwszy jak najbardziej, ale nie zasłużył na nagrodę imo. Najlepszy Aktor bez wątpliwości Leo.. Z Aktorek Blanchett albo Judi Dench. Drugoplanowych pomijam, bo 1. Bradley Cooper który podoba mi się bardzo jest nominowany, a z aktorek żadna jakoś bardzo nie rzuciła mi się w oczy (pomijam Lawrence za którą nie przepadałam w AH). Steve McQueen w reżyserii, Ona z najlepszym scenariuszem oryginalnym. Nie czytałam książek więc o adaptacjach również nie wypowiadam się.
Na "Nebraskę" mam chyba największą ochotę spośród tego całego zestawienia, ale niestety o premierze kinowej w Polsce ani widu ani słychu. Pozostanie pewnie tylko ściągnąć z neta, o ile jest już w dobrej jakości. Promocja tego filmu podobno nawet w USA była kiepska
panda napisał/a:
Soundtrack: bezapelacyjnie Her, ale nie jestem zbyt obiektywna.
Soundtrack "Her" rzeczywiście całkiem fajny, ale czy najlepszy to stwierdzę jak obejrzę inne filmy. Po za tym Scarlett ładnie śpiewa Widzę, że jest nawet nominowana z Phoenixem do piosenki roku, więc pewnie wymiotą konkurencję
panda napisał/a:
nie wypowiadam się w sprawie filmów nieanglojęzycznych
lol zapomniałem o nich
28.02 idę do multi na maraton Oscarowy. Będzie "Zniewolony", "Wilk...", "Grawitacja" i "Tajemnice Filomeny", więc będę miał szczersze spojrzenie
Ok obejrzałem wszystkie nominacje w kategorii "najlepszy film" i prawie wszystkie w tych ważniejszych. Może do jutra zdążę jeszcze "Blue Jasmine" i "Sierpień w hrabstwie Osage". Nieanglojęzyczne i kilka tytułów w kategoriach stricte technicznych już sobie odpuszczam, bo i tak nie zdążę.
No i moje typy (subiektywne; rzecz jasna obiektywne poznamy za nieco ponad dobę heh):
1. Najlepszy film:NEBRASKA
Tutaj skrajnie subiektywnie, bo rozum podpowiada mi, że na 95% wygra "Wilk z Wall Street". Jeśli tak się stanie to też będę zadowolony, bo to właśnie te dwa filmy moim zdaniem wyróżniły się najbardziej.
2. Najlepszy aktor pierwszoplanowy:LEONARDO DICAPRIO (Wilk z Wall Street)
Ogólnie miałem mały dylemat pomiędzy Leo, a Matthew McConaughey. Ten drugi to nie tylko świetna rola w "Witaj w klubie", ale też genialny epizod w "Wilku...". Jak widać, pewnie dobry rok. Ale mimo wszystko jednak Dicaprio. Reszta się nie liczy
3. Najlepsza aktorka pierwszoplanowa:AMY ADAMS (American Hustle)
Tutaj miałem też dylemat, bo chyba żadna aktorka jakoś specjalnie się nie wyróżniła. Po za tym wybieram tylko spośród trzech i jeśli Meryl Streep ani Cate Blachett nie pozamiatały to tak obstawiam. Nie wiem też co w nominacjach robi pani Bullock, a nie ma np. Joaquina Phoenixa. No cóż, nie wnikam, jednych Akademia lubi a inny niekoniecznie
4. Najlepszy aktor drugoplanowy:JONAH HILL (Wilk z Wall Street)
Tutaj też mocne zestawienie, podobnie jak w pierwszoplanowych. Ogólnie męskie role w tym roku były naprawdę dobre. Zastanawiałem się pomiędzy Hillem, a Bradleyem Cooperem, który też dał niezły popis. Nawet Jared Leto w roli sympatycznego transwestyty prawdopodobnie będzie musiał uznać wyższość kolegów z branży. Cóż, chyba nie trafił najlepiej.
5. Najlepsza aktorka drugoplanowa:JUNE SQUIBB (Nebraska)
Ponownie wybór spośród trzech, bo znów te dwa dziwne filmy namieszały. Spory dylemat pomiędzy June, a Jennifer Lawrence, ale z racji, że ta druga miała mniej znaczącą i wyjątkowo irytującą role w dużo słabszym filmie, to wybieram June. Po za tym chyba fajnie zdobyć Oscara w wieku 78 lat.
6. Najlepszy reżyser:MARTIN SCORSESE (Wilk z Wall Street)
Tutaj raczej niekwestionowany lider. Opowiedzieć historię w tak dynamiczny sposób i w dodatku wszystko ująć w aż 3-godzinnym filmie, tak aby ani na chwilę widz nie poczuł znużenia - to trzeba się po prostu znać
7. Najlepszy scenariusz oryginalny:NEBRASKA
8. Najlepszy scenariusz adaptowany:WILK Z WALL STREET
9. Najlepsza muzyka oryginalna:ONA
Ponownie wybór spośród 3/5. Ale i tak dla mnie najlepsza muzyka była w "Nebrasce", której tutaj niestety nie ma.
10. Najlepsza scenografia:ONA
Chyba nikłe szanse, bo murowany faworyt to najpewniej "Grawitacja", ale tak jak napisałem - obiektywnie będzie jutro.
11. Najlepszy montaż:Kapitan Philips
Kategoria stricte techniczna, więc moja opinia jest tutaj raczej mocno intuicyjna. Powiem tylko, że dawno nie widziałem tak dobrze zrobionego kina akcji, ale zapewne mało tego typu filmów oglądam.
Pozostałe kategorie pomijam, bo widziałem mniej niż połowę nominacji.
_______________________________________________________________________________
Podsumowując:
- Gdyby nie było "Wilka..." to byłoby zdecydowanie ciekawiej, ale niestety Scorsese wyskoczył ze swoim nowym arcydziełem i zapewne pozamiata.
- Jeśli "Nebraska" zdobędzie choć jedną statuetkę to będę szczęśliwy.
- Jeśli "Grawitacja" wygra w czymś więcej niż w kategoriach technicznych, to będzie porażka.
_______________________________________________________________________________
/Możecie podawać swoje typy, o ile kogoś to w ogóle obchodzi
Edytowane przez Flaku dnia 02-03-2014 03:46
Otherwoman 04/10/2024 11:29 Dziś opowiadam mojej mamie o tym jak wczoraj pomagałam ratować rannego gołębia i w tym momencie gołąb pierdutnął o szybę tak, że został na niej rozmazany ślad...
Otherwoman 04/10/2024 11:26 Kurcze, miałam dziś sytuację iście lostowa. Akurat wczoraj oglądałam odcinek Special, gdzie Walt gadał o ptakach i wtedy ptak rozbił się o szybę.