1. Grammatik - Światła Miasta [I tu się nie zgodzę z Lionem, bo teksty z tej płyty są świetne i one dają tej płycie wielkiej niezwykłości, co w połączeniu z dobrymi podkładami Noona sprawia, że jest to przełomowa i najlepsza płyta w polskim rapie.]
2. Eldo - 27
3. Grammatik - EP+
4. Eldo - Nie pytaj o Nią [Głównie za tytułowy kawałek z tej płyty, który jest mistrzowski.]
5. Eldo - Eternia
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Krzyżacy to coś strasznego dla mnie. Filmu nigdy nie oglądałem, a książki przeczytałem z jedną stronę. Streszczenia też nie byłem w stanie ogarnąć i chyba dwie jedynki miałem dzięki temu wspaniałemu dziełu
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Ja to czytałam na głos, żeby cokolwiek do mnie doszło Olałam totalnie po jakiś 30 stronach i zapuściłam film- tylko jak się później okazało, najpierw oglądałam drugą część, a potem pierwszą, bo źle włożyłam płytę i... koniec końców nie wiedziałam z tego NIC.
Dla mnie ogólnie Sienkiewicz to masakra...
A najlepsza lektura szkolna to bezkonkurencyjnie "Dzieci z Bullerbyn"!
Hmm... Rap to raczej rapowanie z dodatkiem podkładów (sama nazwa wskazuje - podkłady), a rock to muzyka oparta na gitarach w której wokal jest jedną z wielu istotnych rzeczy cóż, rola słów w rapie po polsku a w rocku po angielsku jest chyba trochę inna ale lepiej nie dyskutujmy tu o tym
5 piosenek zagranicznych które mógłbym puszczać cały dzień bez przerwy...
O tak! "Dzieci z Bullerbyn"!! Najlepsza lektura jaka powstała Zawsze chciałem żyć w ich świecie Może zrobimy MP "Dzieci z Bullerbyn"?
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Lion napisał/a:
Muminku, oj chyba nie za teksty. Jakby dać ich cudowny tekst do śpiewania Adamowi Małyszowi z podkładem muzyki techno... dlatego jestem zdania, że zespoły muzyczne lubi się za... muzykę
A ja mówię, że za teksty! Wiem co mówię Bo nawet gdy czytam je bez podkładu muzycznego są dalej tak zajebiste że szok. Niektóre teksty są tak napisane, że są muzyką samą w sobie.
1. Vuko Drakkainen - "Pan Lodowego Ogrodu" Jarosława Grzędowicza
Półpolak, półfin wychowany w Chorwacji. Człowiek z ciekawym poczuciem humoru, z miażdżącymi przemyśleniami egzystencjalno-filozoficznymi. Jest to bardzo ludzka postać, nie wyidealizowana.
2. Hermiona Granger - "Harry Potter" J. K. Rowling
Moja ulubiona postać. Mądra, ambitna, inteligentna. Początkowo nielubiana i tępiona przebija się na szczyt i to pomimo mugolskiego pochodzenia. Powinna być jednak w Ravenclaw.
3. Aaken i Sahel Ifriji - "Pan Lodowego Ogrodu" Jarosława Grzędowicza
Dwa główne czarne charaktery. Oboje są rywalizującymi władcami i każde z nich buduje swoje imperium na różne sposoby, bardzo ciekawe zresztą. Gdybym miał być podwładnym to wybrałbym chyba Aakena, ale kobiety pewnie wolałyby służyć prorokini Sahel Ifriji.
4. Legolas - "Władca Pierścieni" J. R. R. Tolkien
Każdy chyba go zna. Moja ulubiona postać i przedstawiciel mojego ulubionego gatunku, czyli Elfów.
5. Łowczyni - "Intruz" Stephenie Meyer
Czarny charakter książki. Jest jednym z kosmitów, którzy zawładnęli Ziemią, czyli Duszą. Dla sprecyzowania wszystkie Dusze są dobre i w ogóle wspaniałe. Łowczyni jest całkowicie inna: nie widzi problemu w mordowaniu czy torturach, jest bardzo zacięta i uparta.
1. Władca Pierścieni (czytałem też Hobbita, Silmarillion iPrzygody Toma Bombadila, jednak WP jest najlepsza )
2. Harry Potter (Ulubiona część to Zakon Feniksa, jednak uznanie za całość)
3. Achaja
4. Opowieści z Narnii
5. Qvo Vadis (jeszcze jej nie skończyłem, bo to moja lektura szkolna, jednak o dziwo nawet mnie wciągnęła )
W planie mam przeczytać "Wiedźmina" i "Eragona", jednak muszę znaleźć czas, a zresztą "Qvo Vadis" muszę jeszcze skończyć. Ale baaaardzo chciałbym przeczytać Mein Kampf
5 miejsc godnych polecenia, które cholernie mocno wryły mi się w pamięć i zostawiły zajebiste wspomnienia (btw, kolejność zupełnie przypadkowa):
1. Mirabilandia- 110km/h, bezdech, wciśnięcie w fotel, przeciążenie chwilami bodajże 3g, kolejka na początku wyciąga tak wysoko, że widać Adriatyk, w pewnym momencie wpada w taki tunel przy ziemi, że ma się wrażenie, że człowiek zaraz zaryje nogami- coś niesamowitego! Adrenalina mega! Pamiętam jak po pierwszym przejeździe jeszcze z jakieś 10min trzęsły mi się ręce! Tak, ta strzałka wskazuje mnie
2. Wenecja- jak z nowej części miasta wjeżdża się na most prowadzący do tej starej, znanych przez wszystkich części to widok jest niesamowity! Zapiera dech w piersi. Sama Wenecja bardzo urokliwa. Takiego oficjalnego zwiedzania mieliśmy 3h, a potem 4h wracaliśmy do samochodu bo się po drodze zgubiliśmy w labiryncie tych ciasnych uliczek. I to było prawdziwe poznanie miasta! Muszę to przyznać, że zawsze panikuję jak się gdzieś zgubię jednak tam szłam na totalnym luzie. Coś wspaniałego! Właśnie po tym pokochałam język włoski
3. Paryż- no co tu dużo mówić. Kocham to miasto. Brak mi słów by opisać to co poczułam, gdy po raz pierwszy na moment mignęła mi wieża Eiffla jak jechałam metrem. O, jedynie metro pozostawiło mały niesmak, szczególnie na obrzeżach.
4. Millau- najwyższy most na świecie, górujący nad małym francuskim miasteczkiem. Jeden z lepszych widoków jaki widziałam- na łące pod mostem- nade mną most, a przede mną rozciągająca się dolina z miastem w dole.
5. Riviera del Conero- no tam to się poczułam jak w Loście
Muminka, miałaś świetnego fotografa, bo zdjęcia wyszły bardzo dobrze.
U mnie teraz pora na tańce narodowe, moje ulubione.
1. Kalinka- Rosja, uwielbiam to tańczyć, cała zabawa ze strojami do kalinki i śpiewanie.
2. Zorba- Grecja, z tym tańcem mam mnóstwo wspomnień, bo na moim pierwszym występie, gdy miałam 10 lat tańczyłam właśnie zorbę.
3. Tarantela- Włochy, uwielbiam ten szybki rytm i wchodzenie na tak zwane ''dwójki''
4. CanCan- Francja, to chyba każdy zna... jak można tego nie lubić. Te cudowne sukienki, podwiązki to aż sama magia tego tańca.
5. Słowackie- uwielbiam motyw skakania przez butelki od alkoholu Mamy teraz takie zawody, że ta która nie strąci przy tańcu ani jednej otrzymuje od reszty dziewczyn trunek alkoholowy- za punkt honoru przyjęłam sobie, że w końcu wygram!
Top najgorszy przedmiot w szkole
1.Niemiecki! (ughh)
2.Przedsiębiorczość
3.Fizyka
4.Biologia
5.Historia (tak, wiem, jestem na humanie, ale 6 historii w tygodniu to nie na moje siły i mam jej dość )
Top ulubiony zespół (ciężka sprawa) musiałam edytować, bo jednak stwierdziłam, że zapomniałam o jednym z fajniejszych zespołów
1. The Beatles
2. Nirvana
3. Radiohead
4. Pearl Jam
5. Kings of Leon
(punkty 4 i 5 możliwe, że w inny dzień wyglądałyby inaczej, bo jest wiele równie lubianych zespołów )
Edytowane przez Gooseberry dnia 14-10-2010 10:43
1. American History X
2. Skazani na Shawshank
3. Hazardziści
4. Apollo 13
5. Zielona Mila
TOP 5 filmów polskich:
1. Dług
2. Symetria
3. Komornik
4. Czas Surferów
5. Chłopaki nie płaczą
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Wstyd się przyznać, ale nigdy nie oglądałem Seksmisji i jakoś trudno mi się zmusić do jej obejrzenia. Nawet jakby ktoś mi niesamowicie ją polecał, to wątpię, żebym w najbliższym czasie ją obejrzał
4 lata temu było spoko, nie znał mnie nikt, a i tak przez czasu brak chciałem by tydzień miał 8 dni.
Jako 15-latek nie złożyłem wyjaśnień, gdy wziąłem za majka to już miałem lat 16.
Miałem swój numer 23, jak Sparrow, ale Walter nie Jack, #Fingerling.
Stąd się wzięło moje zamiłowanie do treści brat. A umrę pewnie całkiem młodo, mając nie wiem 42?
Otherwoman 04/10/2024 11:29 Dziś opowiadam mojej mamie o tym jak wczoraj pomagałam ratować rannego gołębia i w tym momencie gołąb pierdutnął o szybę tak, że został na niej rozmazany ślad...
Otherwoman 04/10/2024 11:26 Kurcze, miałam dziś sytuację iście lostowa. Akurat wczoraj oglądałam odcinek Special, gdzie Walt gadał o ptakach i wtedy ptak rozbił się o szybę.